reklama

Biskup Oster: dokument komisji episkopatu o tożsamościach seksualnych „nie wyraża mojego stanowiska”

Biskup Pasawy, Stefan Oster odcina się od opublikowanego 30 października kontrowersyjnego dokumentu Komisji ds. Edukacji i Szkół Niemieckiej Konferencji Biskupów na temat różnorodności tożsamości seksualnych w szkole, podkreślając, że wprowadza antropologiczny i teologiczny zamęt, a jego założenia wprost sprzeczne są z nauczaniem Kościoła.

MG

dodane 12.11.2025 12:33

„Nawet jeśli na okładce broszury widnieje napis: «biskupi niemieccy», to tekst ten nie wyraża mojego stanowiska” – pisze biskup Pasawy Stefan Oster na swoim blogu w poście zatytułowanym „Czy nadal wierzymy w to, w co wierzymy?”.

Odnosi się on do kontrowersyjnego dokumentu Komisji ds. Edukacji i Szkół Niemieckiej Konferencji Biskupów (DBK) zatytułowanego „Stworzeni, zbawieni i kochani. Widoczność i uznanie różnorodności tożsamości seksualnych w szkole”, opublikowanego przez DBK 30 października. Dokument ten ma na celu zapewnienie szkołom wskazówek dotyczących postępowania w kwestiach orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Wzywa do otwartego i pełnego szacunku podejścia do różnorodności seksualnej, a także apeluje do nauczycieli religii o zróżnicowane przekazywanie katolickiej moralności seksualnej.

Dokument siejący antropologiczny i teologiczny zamęt

Biskup Pasawy wyjaśnia, że uważa główne tezy tekstu za niejasne z teologicznego i antropologicznego punktu widzenia.

Nie może być tak, „że rezygnujemy z naszych własnych, bardzo fundamentalnych stanowisk dotyczących obrazu człowieka” – przestrzega.

Krytykuje zawarte w dokumencie twierdzenie, że każda różnorodność w zakresie orientacji seksualnej i tożsamości seksualnej jest zgodna z wolą Boga. Ponadto sugeruje on nieustannie: „Nie za dużo moralności seksualnej, a już na pewno nie roszczenie do prawdy”. Zamiast tego pojawia się „przedawkowanie emocjonalnego superdogmatu: „Bóg kocha wszystkich takimi, jakimi są”. Dlatego też nikt nie może być krytycznie pytany o swoją różnorodność, ponieważ byłoby to dyskryminacją”– zwraca uwagę hierarcha.

„Transtożsamość” widziana przez różowe okulary

Bp Oster szczególnie krytycznie ocenia stwierdzenia dotyczące transtożsamości: „Paradoksalnie, zasada «tak właśnie chce i kocha Bóg» ma obowiązywać również w odniesieniu do osób transtożsamościowych, które pragną dostosowania swoich fizycznych cech płciowych do nowej płci”. Tekst pomija tutaj zagrożenia i konflikty, takie jak możliwe negatywne konsekwencje fizyczne lub psychiczne. Dokument nie odnosi się również do międzynarodowych debat, w których podejście do zabiegów zmiany płci u młodzieży jest oceniane na nowo i bardzo krytycznie.

Biskup Oster krytykuje ponadto, że choć w trakcie tworzenia dokumentu próbował wprowadzić pojęcie „tożsamości chrześcijańskiej”, propozycja ta nie spotkała się to z dużym zainteresowaniem. Hierarcha zwraca uwagę, że dokument ten ujawnia również głębszy problem w Kościele: chodzi o fundamentalną kwestię rozumienia człowieka. Popiera on wprawdzie cel, jakim jest zapewnienie młodym ludziom orientacji i ochrony, ale odrzuca „założenia merytoryczne” tego dokumentu DBK.

Źródło: KAI

1 / 1

reklama