Muzeum Kapitolińskie to najstarsze muzeum na świecie. Obecnie prezentowana jest tam wystawa poświęcona Janowi III Sobieskiemu, który otrzymał od papieża Innocentego XI tytuł „Obrońca Wiary” i cieszył się niesłychanym uznaniem w Rzymie i całej Europie. Wystawa upamiętnia także królową Marię Kazimierę, która w dniu 2 grudnia 1700 roku przybyła z oficjalną wizytą na rzymski Kapitol.
W dniu 10 czerwca otwarta została w Muzeach Kapitolińskich w Rzymie wystawa będąca efektem współpracy naukowej i kulturalnej Rzymu z Warszawą. Głównymi impulsami do tego doniosłego wydarzenia są dwie tablice pamiątkowe poświęcone Sobieskim w murach tego najstarszego na świecie muzeum, ufundowanego w XV wieku przez papieża Sykstusa IV.
Pierwsza z tych tablic poświęcona jest papieżowi Innocentemu XI i królowi Janowi III, jako twórcom wielkiego chrześcijańskiego zwycięstwa pod Wiedniem w dniu 12 września 1683;
druga – jeszcze bardziej monumentalna – królowej Marii Kazimierze, która w dniu 2 grudnia 1700 roku przybyła z oficjalną wizytą na rzymski Kapitol. Tablica ta, zawierająca wizerunek królowej, w pięknych słowach przywołuje imię króla Jana III jako obrońcy chrześcijaństwa. Kuratorami ekspozycji, na której zgromadzono 60 obiektów – obrazów, rycin, dokumentów i elementy zbroi husarskiej – są piszący te słowa i Francesca Ceci z Musei Capitolini, wspierani przez prof. Francescę De Caprio z Uniwersytetu w Viterbo, prof. Gaetano Platanię, zasłużonego włoskiego badacza dziejów Europy w czasach Sobieskich i wielu innych uczonych z Włoch i Polski, a także Niemiec. Królowa Maria Kazimiera mieszkała w Rzymie bez mała 15 lat, z czego większość tego czasu w pałacu przy słynnych schodach Hiszpańskich, który obecnie zajmowany jest przez niemiecką bibliotekę z zakresu historii sztuki, znaną jako Hertziana.
Wystawa pt. „Polska królowa na Kapitolu: Maria Kazimiera i królewska Rodzina Sobieskich w Rzymie” jest pierwszą z serii ekspozycji poświęconych wybitnym osobistościom, których losy związały się z Kapitolem. Jej przewodnim celem jest – w tym szczególnym jubileuszowym roku – prezentacja wszystkich znajdujących się Rzymie – i w większości nigdy dotąd nie eksponowanych – zabytków związanych z Sobieskimi i pokazanie ich razem z pamiątkami po Sobieskich ze zbiorów warszawskich.
Tak więc główna postać ekspozycji, królowa Maria Kazimiera Sobieska, która przybyła do Rzymu, aby wziąć udział w jubileuszu 1700 roku, po 325 latach niejako powraca ponownie na Wzgórze Kapitolińskie z okazji kolejnego roku jubileuszowego. Wraz z nią, synem Aleksandrem (pochowanym w kościele kapucynów na Via Veneto), wnuczką Marią Klementyną (jej nagrobek znajduje się w watykańskiej bazylice św. Piotra), przypominana jest poprzez starannie wyselekcjonowane dzieła sztuki i dokumenty z epoki postać jednego z najznakomitszych strategów w dziejach świata – Jana III Sobieskiego – Obrońcy Wiary, który taki tytuł otrzymał od papieża Innocentego XI.
Wystawa składa się z pięciu części rozmieszczonych w pięciu salach; pierwsza odnosi się do Marii Kazimiery i jej podróży, o charakterze pielgrzymki, do Rzymu; druga poświęcona jest pobytowi królowej w tym mieście, w tym także pogrzebowi syna Aleksandra; trzecia dotyczy rezydencji królowej w Palazzo Zuccari (obecnie Bibblioteca Hertziana); czwarta poświęcona jest Marii Klementynie, niekoronowanej królowej Anglii i ostatnia, piąta królowi Janowi III i jego porównaniu z Konstantynem Wielkim
Maria Kazimiera w Wiecznym Mieście
Po długiej podroży królowa wdowa po Janie III Sobieskim przybyła do Rzymu wraz z całym dworem w nocy z 23 na 24 marca 1699 roku. Królowa, nie mogąc zapewnić tronu swoim synom – z powodów politycznych zdecydowała się opuścić kraj i przenieść do Rzymu, gdzie pamięć o jej zmarłym małżonku pozostawała wciąż bardzo żywa. Przyjęta z najwyższymi honorami przez papieża i rzymską arystokrację, Maria Kazimiera pozostała w Rzymie przez niemal 15 lat. Początkowo mieszkała w Palazzo Odescalchi przy Piazza Santi Apostoli, a następnie przeniosła się do wspomnianego Palazzo Zuccari przy Piazza Trinita dei Monti, gdzie zasłynęła z pobożności i umiłowania muzyki. W tym pałacu o niezwykle ciekawej architekturze oraz przyległych budynkach urządziła rezydencję, w której z czasem powstały mały klasztor i słynny „domowy teatrzyk”.
Po jej pobycie w pałacu pozostały sufit kaplicy pokryty freskami ukazującymi m.in. Ducha Świętego w postaci gołębicy oraz niezwykle elegancki, kolumnowy portyk otwarty na plac Trinità dei Monti, ozdobiony herbami Królestwa Polskiego i Litwy wraz z herbami króla i królowej
Znakomite wyobrażenie o jej relacjach z kolejnymi papieżami, jej wrażliwości na naturę, piękno architektury, a nawet na archeologię dają liczne listy jakie pisała do syna Jakuba, w których jest mowa nie tylko o Palazzo Zuccari, ale również o pewnej willi wynajętej przez nią za murami miasta. 2 X 1700 pisała: „Papież zmarł [Innocenty XII], mój najdroższy synu. Jestem przytłoczona wizytami kardynałów, którzy przychodzą tłumnie ze wszystkich stron i którzy się ze mną widzą przed udaniem się na konklawe. Termin jest od dziś za osiem dni”. 6 XI donosiła: „W tym czasie kardynałowie zbierają się, by wyłonić papieża, dziś właśnie udali się na konklawe. […] w kilka dni papież zostanie wyłoniony. Oby Bóg zechciał, który byłby taki, jak my go pragniemy dla dobra Kościoła, chwały Boga i dobrego wspólnego Ojca, i dla naszego Domu”. W liście z 19 V 1703 czytamy: „ Zrobiłam sobie mieszkanie, w którym cieszę się najpiękniejszym widokiem świata”.
Kontakty z arystokracją, serdeczne przyjęcie przez papieża Innocentego XII, z rodu Pignatelli oraz tętniące życiem środowisko kulturalne miasta sprawiły, że królowa-wdowa mogła spędzić w Rzymie czas w atmosferze uznania i szacunku, godnej jej królewskiego statusu. Odniesieniem do tych słów są na wystawie zabytki z rzymskich zbiorów – m.in. portrety królowej, listy i inne dokumenty, ale również niezwykle ciekawe przedstawienie pewnego spotkania z kardynałami na krótko przed konklawe roku 1700.
Maria Kazimiera ukazana pod baldachimem przewodniczy sekretnej naradzie w czasie obiadu, która nie pozostała zapewne bez wpływu na wybór kolejnego papieża (Klemensa XI).
Królewicz Aleksander
Wystawa przywołuje również zmarłego w Rzymie drugiego syna królewskiej pary Aleksandra Benedykta (1677-1714), który zmarł w wieku 37 lat. „Jego ciało – czytamy w dokumencie z epoki – przyobleczone w habit kapucyna, ze złożonym u stop worem Bractwa Najświętszych Stygmatów Świętego Franciszka, do którego to Bractwa należał, ma zostać wystawione w zamkniętym gronie w kościele zakonnym w Rzymie, jak zwykło się czynić w przypadku członków zakonu, i zostać pochowane jedynie z prostym i bardzo skromnym napisem: Vermis in vita, pulvis in morte” (robak za życia, proch po śmierci).
W Rzymie, u boku matki Aleksander poświęcił się sztuce i, tak jak ona, został członkiem Akademii Arkadyjskiej, przybierając imię Armonte Calidio. Zajmował się teatrem i kompozycją, odnosząc również sukcesy jako aktor. Z czasem stał się jedną z ważnych postaci rzymskiego życia kulturalnego i towarzyskiego. W czerwcu 1714 r. towarzyszył matce w podróży do Civitavecchia, skąd popłynęła ona statkiem do Francji 16 czerwca 1714 r.; po powrocie do Rzymu królewicz zachorował i zmarł 19 listopada tegoż roku, otoczony duchową i materialną opieką braci kapucynów. Wyraził swoją ostatnią wolę, zgodnie z którą miał zostać pochowany w habicie kapucyna, uroczystość pogrzebowa miała być prosta i skromna, a trumna złożona w kościele zakonnym pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Na wystawie możemy podziwiać ryciny ukazujące pogrzeb, by podziwiać jego nagrobek musimy się udać do wspomnianego kościoła na via Veneto.
Królowa Maria Klementyna Sobieska Stuart
W Rzymie mieszkała również inna królowa z rodu Sobieskich – Maria Klementyna (1701-1735), wnuczka Jana III i Marii Kazimiery, córka ich najstarszego syna, Jakuba. Ta piękna, odważna i głęboko religijna księżniczka została wybrana na żonę Jakuba III Stuarta, katolickiego pretendenta do tronu Anglii, przebywającego na wygnaniu we Włoszech pod opieką papiestwa.
Maria Klementyna przybyła do Rzymu po pełnej dramatycznych wydarzeń podroży.
Po ślubie, który odbył się 1 września 1719 roku w Montefiascone, zamieszkała z mężem w Palazzo del Re przy Piazza Santi Apostoli. Z tego związku urodziło się dwóch synów, jednak w kilka lat po ślubie relacje między małżonkami uległy pogorszeniu, w wyniku czego królowa przeniosła się do rzymskiego klasztoru benedyktynek przy kościele Santa Cecilia. Zmarła w aurze świętości. Podobnie jak jej babka była zafascynowana muzyką. patronowała licznym dziełom operowym, tworzonym przez wybitnych librecistów i kompozytorów. Zostały po niej dość liczne pamiątki albowiem ofiarowywała kościołom i klasztorom, które często odwiedzała, swoje portrety. Wśród nich znajduje się m.in. piękne popiersie z brązowanego gipsu przechowywane przez siostry urszulanki na via Nomentana w Rzymie oraz obrazy przedstawiające ją w pozie modlitewnej, będące m.in. w posiadaniu ojców dominikanów z kościoła San Clemente. Niektóre z nich, poddane konserwacji przez Instytut Polonika, są eksponowane na wystawie wraz z innymi cennymi dziełami sztuki, m.in. ze zbiorów polskiego kościoła w Rzymie pod wezwaniem św. Stanisława.
Jan III Sobieski jako Obrońca Wiary i nowy Konstantyn Wielki
W piątej Sali rzymskiej wystawy dominuje wielki, malowany portret Jana III jako zwycięzcy spod Wiednia; towarzyszą mu ryciny i druki z epoki klarownie porównujące zasługi naszego króla z cesarzem Konstantynem. „Wasza Królewska Mość – pisała do Jana III królowa szwedzka Krystyna – dała światu wspaniałe i rzadkie widowisko w owym pamiętnym i zwycięskim dniu odsieczy Wiednia, za co Stolica Apostolska, jak i cały świat, pozostają jej głęboko wdzięczni”. Głównym twórcą chrześcijańskiego sojuszu obronnego był, jak wiadomo, papież Innocenty XI. Po niemal dwumiesięcznym, wyjątkowo wyniszczającym oblężeniu, które doprowadziło Wiedeń i jego mieszkańców na skraj kapitulacji, nadejście wojsk dowodzonych przez króla Jana III Sobieskiego, wraz ze słynną husarią, w ciągu zaledwie kilku godzin odwróciło losy bitwy. Ogromna, licząca przeszło 100 tysięcy żołnierzy, armia nieprzyjaciela została rozbita, a król – wspólnie z sojusznikami – ocalił miasto, powstrzymując dalszy pochód tureckiej ofensywy na Europę.
Wieść o zwycięstwie wywołała w Rzymie ogromne poruszenie i zapoczątkowała długą serię uroczystości, które objęły całą społeczność miasta. Sobieski został okrzyknięty wielkim bohaterem i głównym twórcą zwycięstwa, czczonym podczas licznych nabożeństw dziękczynnych, pochodów ulicznych i spektakli.
To właśnie dzięki nieprzemijającej sławie Jana III Sobieskiego – uhonorowanego po bitwie pod Wiedniem przez papieża Innocentego XI wspomnianym już tytułem – Defensor Fidei, czyli Obrońcy Wiary – Maria Kazimiera, w kilka lat po śmierci męża wybrała Rzym na swoje nowe miejsce zamieszkania i sławienie imienia męża. M.in. w 1704 roku, zorganizowała nieopodal Watykanu, przy kościele San Salvatore in Lauro, wystawę jemu poświęconą. Znalazły się na niej obrazy z jej własnych zbiorów przedstawiające najważniejsze batalie króla Jana III i przede wszystkim duże płótno ukazujące go jako zwycięskiego jeźdźca na tle Wiednia. Obraz ten, obecnie w zbiorach Zamku Królewskiego w Warszawie, stanowi jeden z najważniejszych akcentów wystawy. Wraz z nim eksponowana jest dużych rozmiarów rycina z taką samą kompozycją, wykonana według obrazu Jerzego Eleutera Siemiginowskiego, ze zbiorów Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Z tejże Biblioteki na wystawę wybraliśmy również interesujący starodruk, w którym król Polski, jako obrońca chrześcijaństwa, porównywany jest z cesarzem Konstantynem Wielkim. Ten temat podejmuje jeszcze jeden zabytek wybrany na rzymską ekspozycję; jest nim tzw. Teza Barberni będąca wielkowymiarową ryciną z inskrypcjami.
Ukazuje króla-zwycięzcę na koniu, któremu personifikacja Wiary pokazuje wizerunek Konstantyna Wielkiego, zaś inskrypcja wyjaśnia podobieństwo zasług cesarza i polskiego króla dla świata chrześcijańskiego.
Z polskich zbiorów w Rzymie na wystawie eksponowany jest m.in. napierśnik zbroi husarskiej z 2. poł XVII w., ofiarowany papieżowi Janowi Pawłowi II w 1983 r. z myślą o 300 rocznicy odsieczy Wiednia. Napierśnik był najważniejszą częścią zbroi husarskiej. Chronił od ciosu włócznią, szablą, a nawet od kul lekkiej broni palnej. Dolna część składa się z czterech ruchomych płytek połączonych nitami. Górna część napierśnika na wysokości serca ozdobiona jest wizerunkiem Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej, czyli Mulier amicta Sole z księżycem pod stopami. Na uzbrojenie husarii składały się: 5-metrowe kopie, szable, koncerze, pistolety i rusznice. To właśnie ta ciężka formacja wojskowa dokonała głównego uderzenia w bitwie pod Wiedniem całkowicie przełamując szyki armii tureckiej.
Rzymska wystawa, w której dominuje imię Marii Kazimiery dostarcza okazji do głębszego poznania dziejów rodu Sobieskich. By je poznać trzeba zwiedzić nie tylko wystawę na Kapitolu, ale też inne muzea i zabytki Rzymu. Trzeba też koniecznie zobaczyć małą wystawę w Instytucie Polskim w Rzymie na via Vittoria Colonna 1, na której prezentowane są ścieżki sławy rodu Sobieskich w kulturze współczesnej. Na tej właśnie ekspozycji o raczej popularnym charakterze można też otrzymać mapę z polskim opisem wszystkich miejsc związanych z Sobieskimi w Wiecznym Mieście.