reklama

Litwa: upamiętniono polskie i litewskie ofiary jednej z najpotworniejszych zbrodni hitlerowskich

W lesie ponarskim upamiętniono w środę ok. 80 tys. obywateli II Rzeczypospolitej zamordowanych tam w latach 1941–1944 przez niemieckich okupantów i ich litewskich kolaborantów. Zbrodnia ponarska to jeden z najbardziej przerażających aktów ludobójstwa w okresie II wojny światowej – powiedział szef UdSKiOR Lech Parell.

MG

dodane 24.09.2025 14:12

W lesie ponarskim pod Wilnem odbyły się w środę uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni w Ponarach – największej zbrodni popełnionej w okresie okupacji niemieckiej na Kresach Północno-Wschodnich II Rzeczypospolitej. Organizatorem uroczystości byli: Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Ambasada RP w Wilnie, Związek Polaków na Litwie, Stowarzyszenie Rodzina Ponarska i Europejska Unia Wspólnot Polonijnych.

Przy polskiej kwaterze w Ponarach zebrali się m.in. polska delegacja na czele z szefem UdSKiOR Lechem Parellem, członkowie Stowarzyszenia Rodzina Ponarska, krewni ofiar pomordowanych w Ponarach, weterani walk o niepodległość RP, przedstawiciele organizacji kombatanckich oraz środowisk ofiar represji wojennych i powojennych, sybiracy, byli więźniowie polityczni i działacze opozycji antykomunistycznej, przedstawiciele polskich i litewskich władz państwowych i samorządowych, służb mundurowych, duchowieństwa, a także polska społeczność na Litwie i uczniowie szkół polskich na Wileńszczyźnie.

Uroczystości z udziałem asysty honorowej Wojska Polskiego i Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego rozpoczęła msza święta pod przewodnictwem ks. ppor. Cyryla Zielińskiego, kazanie zaś wygłosił ks. Tadeusz Jasiński. Po mszy duchowni innych wyznań odmówili modlitwę ekumeniczną w intencji wszystkich pomordowanych.

Zamordowanych w lesie ponarskim upamiętniono także apelem pamięci. Złożono również wieńce w polskiej kwaterze w Ponarach.

Przewodniczący polskiej delegacji, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell zaznaczył, że uroczystości odbywają się w miejscu w specjalny sposób naznaczonym. – Przed wojną Ponary były celem rodzinnych wypadów i odpoczynku na łonie natury, podwileńskim letniskiem. Zimą okoliczne wzgórza były atrakcyjnym terenem narciarskim – powiedział.

Mackiewicz: „wszystko runęło”

Przypomniał także, że Józef Mackiewicz, w artykule poświęconym Ponarom, przywołał zapach żywicy sosnowej i bujne wrzosy. – Ale zaraz dodał, że: „Wszystko to było, wszystko runęło”. Przeobraziło się w „rzeźnię ludzką”, wedle słów samego pisarza – zaznaczył. Jego opis jednego z epizodów zbrodni, którego stał się przypadkowym świadkiem jest – jak wskazał minister Parell – tak sugestywny i wstrząsający, że powinien być lekturą obowiązkową dla wszystkich.

Szef UdSKiOR podkreślił, że zbrodnia ponarska to jeden z najbardziej przerażających aktów ludobójstwa w okresie II wojny światowej. Przypomniał, że w Ponarach zamordowano, według wiarygodnych szacunków, 80 tys. osób.

Świadectwo Kazimierza Sakowicza – zapłacił za nie najwyższą cenę

Niezwykle wstrząsające, jak wskazał Parell, są zapiski Kazimierza Sakowicza, który notował wszystko, co widział, a widział już pierwszą egzekucję z poddasza swojego domu, 4 lipca 1941 roku.

„Swoje świadectwa zakopywał w butelkach w ogrodzie, zdając sobie w pełni sprawę z tego, jak wielką wagę będą one miały w przyszłości. Zapłacił za to cenę życia. Ale zapisane dowody zbrodni przetrwały w ziemi i zostały odnalezione” – powiedział minister Parell.

Podkreślił także, że na szczęście nie udały się późniejsze działania, trwające od końca 1943 roku polegające na zacieraniu śladów zbrodni. – Pamięć o tym, co wydarzyło się w Ponarach, trwa. Tak jak pamięć o Katyniu, Palmirach, Piaśnicy, Szpęgawsku i niezliczonych innych miejscach kaźni w czasie II wojny światowej – dodał.

Polska nie może już nigdy być na łasce agresorów

Szef UdSKiOR zaznaczył jednak, że „nasz gniew za to wszystko nie może być bezsilny”. – Musimy przekuwać go w siłę naszej ojczyzny. Ona już nigdy nie może być na łasce agresorów. Musimy ją wzmacniać, budować zjednoczony i odpowiedzialny naród oraz społeczeństwo, które nie daje się podzielić, którego nie wytrąca z równowagi taka czy inna niesprawdzona informacja – powiedział.

Wskazał również, że naszym największym hołdem dla pomordowanych nie mogą być tylko kwiaty czy wieńce, ani uroczyste clebracje, ale – jak podkreślił – czynienie wszystkiego, aby Polska była silna i zjednoczona.

Podziękował także członkom Rodziny Ponarskiej za to, że mimo upływu lat nieustannie dopingują do badań i stałego upamiętniania tego, co wydarzyło się w podwileńskich lasach.

List od Prezydenta Nawrockiego

List do uczestników uroczystości skierował prezydent Karol Nawrocki. Prezydent podkreślił w nim, że wspominamy spoczywających w tej ziemi obywateli II Rzeczpospolitej. Zarówno tych znany z imienia i nazwiska, jak i anonimowych, kobiety i mężczyzn, starców i dzieci. – Zwykłych ludzi, ale też wiele znanych i zasłużonych osobistości ziemi wileńskiej – dodał.

„Dokonany tutaj mord był elementem realizacji wspólnego niemiecko-sowieckiego planu wyniszczenia polskich warstw przywódczych. Ofiarami zbrodni stali się członkowie lokalnych elit, przywódcy konspiracji i oporu wobec okupantów i ich współpracowników” – zaznaczył.

Prezydent przypomniał, że wśród ofiar był m.in. prof. Kazimierz Pelczar – wybitny onkolog, twórca wileńskiego Zakładu Leczniczo-Badawczego dla Chorych na Nowotwory, a także kapłani, np. ks. Romuald Świrkowski oraz profesorowie Uniwersytetu Stefana Batorego, inżynierowie, prawnicy, oficerowie, urzędnicy, działacze patriotyczni i społeczni.

Prezydent wyraził również nadzieję, że tak jak w Ponarach, także i w innych miejscach bolesnej polskiej pamięci na wschodzie powstaną godne upamiętnienia. – Jesteśmy im to winni. Racją stanu Rzeczypospolitej jest zapewnienie zaszczytnego miejsca spoczynku wszystkim zgładzonym za miłość do ojczyzny – podkreślił Karol Nawrocki.

– Niech pamięć o naszych rodakach, których krwią przesiąkła ta ziemia, trwa wiecznie. Niech będzie przestrogą dla kolejnych pokoleń, by nigdy nie dopuścić do odrodzenia szowinizmu, imperializmu i nienawiści prowadzących do determinacji – zaznaczył. – I niech ta pamięć zachęca nas, współczesnych, do pracy dla Polski – wolnej, niepodległej, silnej i bezpiecznej – wskazał prezydent. List odczytał prezydencki doradca Jan Józef Kasprzyk.

Największa hitlerowska zbrodnia na kresach północno-wschodnich

Zbrodnią w Ponarach nazywane są zbiorowe egzekucje przeprowadzane przez okupantów niemieckich i ich litewskich kolaborantów w latach 1941–1944 nieopodal miejscowości Ponary pod Wilnem. Były one największą zbrodnią popełnioną w okresie okupacji niemieckiej na Kresach Północno-Wschodnich II Rzeczypospolitej. Dokładna liczba ofiar pozostaje trudna do ustalenia ze względu na fakt, że w ostatnim okresie wojny Niemcy ekshumowali masowe groby i spalili większość zwłok. W literaturze przedmiotu szacowano ją zwykle na około 100 tys. osób, wśród nich ok. 60-70 tys. Żydów. Wśród ofiar byli także Polacy, Białorusini, Romowie, Tatarzy i Litwini oskarżani o działalność antyniemiecką oraz jeńcy Armii Czerwonej.

Szacuje się, że Polacy stanowili około 2 proc. wszystkich ofiar rozstrzelanych w Ponarach. Były wśród nich osoby skazane na śmierć decyzją niemieckich sądów, zatrzymane podczas łapanek ulicznych oraz zakładnicy dobierani spośród polskich elit na podstawie tzw. list proskrypcyjnych przygotowanych przez litewską policję Saugumę. W Ponarach rozstrzelano uczniów wileńskich gimnazjów, harcerzy, przedstawicieli inteligencji, księży, profesorów Uniwersytetu Stefana Batorego, żołnierzy Armii Krajowej.

Źródło: Logo PAP

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

reklama