reklama

„Niespodziewanie przychodził do naszego domu” – o Franciszku mówi Opoce s. Alicja Kędziora

Wiele sióstr znał po imieniu, zapraszałyśmy go na śluby, matka przełożona do niego pisała, a on już jako papież własnoręcznie jej odpisywał – tak w rozmowie z Opoką wspomina papieża Franciszka s. Alicja Kędziora ze Zgromadzenia Małych Sióstr Misjonarek Miłosierdzia.

Agata Ślusarczyk

dodane 26.04.2025 13:26

S. Alicja od 2023 r. jest przełożoną generalną zgromadzenia. Jak mówi, Jorge Bergoglio jako biskup często bez zapowiedzi przychodził do domu zakonnego w argentyńskim Flores.

„Niespodziewanie przychodził do naszego domu jako biskup – wspomina siostra. – Prosił starszych o modlitwę, wiele sióstr znał po imieniu, zapraszałyśmy go na śluby, matka przełożona do niego pisała, a on już jako papież własnoręcznie jej odpisywał”.

Rozumiał biednych

S. Kędziora tłumaczy, że papież znał dobrze charyzmat ks. Alojzego Orione, założyciela zgromadzenia.

„To nas jednoczyło – wyjaśnia. – W maju 2023 r. na kapitule generalnej miałyśmy specjalną audiencję u niego. Mówił, żebyśmy były dla wszystkich ludzi siostrami i matkami jak dobre samarytanki. Zawsze nam dawał wskazówki, żeby Kościół wychodził do ludu, żebyśmy troszczyły się o oddalonych od Boga”.

Kochał bardziej

Zdaniem zakonnicy, Franciszek sam był wśród ludzi na wzór Chrystusa.

„Słuchał ich krzyku, płaczu, bólu, dzięki temu bardziej rozumiał potrzeby ludzi. A Kościół musi w świetle Ewangelii odpowiadać na potrzeby ludzi”.

Siostra nie ma wątpliwości, że w życiu Franciszka zrealizowało się czytane podczas jego pogrzebu słowo o Piotrze, który kochał Chrystusa bardziej niż inni.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama