„Po śmierci papieża pozostaje do wykonania wielka praca reformatorska: finansowa, teologiczna i nie tylko” – zwraca uwagę George Weigel w swoim najnowszym felietonie „Retrospektywa pontyfikatu”.
W najnowszym felietonie „Retrospektywa pontyfikatu”, który ukazał się na łamach First Things, George Weigel podjął próbę podsumowania pontyfikatu zmarłego w Poniedziałek Wielkanocny papieża Franciszka.
Amerykański teolog i publicysta przyznał, że po wyborze kardynała Bergoglio na papież 13 marca 2013 roku, spodziewał się pontyfikatu „w szerokiej ciągłości z jego dwoma poprzednikami, choć z charakterystycznymi osobistymi akcentami”. „Tak jak, śmiem twierdzić, większość kardynałów, którzy głosowali za wyborem arcybiskupa Buenos Aires na 266. biskupa Rzymu” – zaznaczył.
Przypomniał, że uważano wówczas, że Franciszek będzie „papieżem reformatorem, który jeszcze bardziej pobudzi Kościół do misji i ewangelizacji poprzez uporządkowanie watykańskiego bałaganu, który zdestabilizował pontyfikat Benedykta XVI”.
„Nie jest to jednak to, co wydarzyło się w ciągu następnych dwunastu lat” – ubolewa Weigel.
Amerykański teolog zwraca uwagę, że „ewidentne” współczucie papieża Franciszka dla osób pozbawionych środków do życia i ubogich „z pewnością pomogło światu lepiej zrozumieć, że Kościół katolicki podąża za swoim Panem, wyciągając uzdrawiającą dłoń do zmarginalizowanych na peryferiach społeczeństwa”. Podkreśla, że jego inauguracyjna adhortacja apostolska Evangelii Gaudium była „głośnym potwierdzeniem ewangelicznej intencji Soboru Watykańskiego II, w ciągłości z wielką encykliką Jana Pawła II Redemptoris Missio i Dokumentem z Aparecidy”, podobnie brzmiało wyzwanie papieża skierowane do młodych ludzi podczas pierwszych Światowych Dni Młodzieży w Brazylii: nie bójcie się próbować nowych sposobów, by przyprowadzić innych do Chrystusa, nawet jeśli niektóre z tych sposobów nie działają.
Watykanista podkreśla, że jednak rok od swojego wyboru papież Franciszek ponownie otworzył to, co uważano za rozstrzygnięte – kwestię Komunii Świętej dla małżeństw niesakramentalnych.
„W ten sposób uruchomił dynamikę, która stała się przeszkodą w ponownej ewangelizacji sekularyzującego się świata zachodniego i zasiała zamęt tam, gdzie Nowa Ewangelizacja odniosła wielki sukces, zwłaszcza w Afryce Subsaharyjskiej” – pisze Weigel.
Dodając, że ten „wzorzec niepokojenia tego, co uważano za ustalone”, trwał przez cały pontyfikat i obejmował kwestie życia moralnego – w tym odpowiedź Kościoła na coraz bardziej dziwaczne roszczenia rewolucji seksualnej, kwestie porządku kościelnego – w tym to, kogo Kościół był upoważniony do wyświęcania oraz kwestie relacji katolicyzmu ze światowymi mocarstwami, które chciałyby postawić Kościół na nogi – jak w Chinach.
Publicysta zwraca uwagę, że po śmierci papieża pozostaje do wykonania „wielka praca reformatorska: finansowa, teologiczna i nie tylko”.
„Jeszcze bardziej fundamentalne jest jednak to, że kolejny pontyfikat musi zrozumieć to, czego zdaje się nie pojmować pontyfikat Franciszka: wspólnoty chrześcijańskie, które zachowują jasne zrozumienie swojej doktrynalnej i moralnej tożsamości i granic, mogą nie tylko przetrwać »kwas ponowoczesności«, ale mają szansę nawrócić ponowoczesny świat” – mówi, dodając dla kontrastu, że „wspólnoty chrześcijańskie, których tożsamość staje się niespójna, których granice stają się porowate i które odzwierciedlają kulturę, zamiast próbować ją nawracać, więdną i umierają”.
„Żywe części Kościoła powszechnego – żyją pełnią katolicyzmu, zgodnie z ewangelizacją Jana Pawia II. Umierające części Kościoła powszechnego, jak w Niemczech, wciąż próbują sprawić, by nieudany projekt »katolicyzmu light« zadziałał” – mówił z kolei w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
W tym samym wywiadzie podkreślił raz jeszcze, że najważniejszym zadaniem dla nowego papieża będzie „przywrócenie porządku doktrynalnego, moralnego i administracyjnego w zarządzaniu Kościołem”.
„Jak zawsze, najważniejsze pytanie dla katolickiej przyszłości brzmi: „Kiedy Syn Człowieczy powróci, czy znajdzie wiarę na ziemi?” (Łk 18:8) – „wiarę, która raz na zawsze została przekazana świętym” (Jud 1:3), i żadną inną” – podsumował na łamach First Things.
Źródło: firstthings.com, rzeczpospolita