Australijski stan wprowadził zakaz nawracania gejów. Nie wolno oferować im terapii, ani modlić się za konkretną osobę. Nie wolno też tłumaczyć dziecku, że zrobi sobie krzywdę, jeśli zacznie tranzycję płciową. Grozi za to nawet 5 lat więzienia.
Zakaz wprowadzono w Nowej Południowej Walii. Formalnie dotyczy on tzw. terapii konwersyjnej, która w wielu wypadkach prowadzi do porzucenia homoseksualnego stylu życia, a w niektórych przypadkach uzdalnia nawet człowieka do założenia rodziny. Taką terapię oferują organizacje jak Changed (Przemienieni), Courage czy działająca w Polsce Odwaga. W australijskim regionie ich działalność byłaby jednak nielegalna.
Za prowadzenie terapii skutkującej „znaczną szkodą psychiczną lub fizyczną” grozi 5 lat pozbawienia wolności. Ze słów działacza gejowskiego Chrisa Csabsa, który z radością przyjął nową ustawę wynika, że szkodą psychiczną jest np. wytworzenie w dziecku przekonania, że homoseksualizm jest czymś złym.
Trzy lata pozbawienia wolności grożą natomiast za przewiezienie kogoś poza region w celu konwersji. Inną karą przewidzianą w ustawie jest grzywna wynosząca do 100 tys. dol.
Nie rozmawiaj z dzieckiem
Przepisy z Nowej Południowej Walii odnoszą się nie tylko do zorganizowanej terapii. Zakazują każdej próby wpłynięcia na homoseksualistę lub transseksualistę, by zmienił postępowanie. Miejscowe Biuro Antydyskryminacyjne wyraźnie wskazuje, że może chodzić o rodziców, psychologów i liderów religijnych. Kara będzie zatem grozić matce, która zabroni córce spotykać się z dziewczyną, ojcu zakazującemu synowi przyjmowania środków hormonalnych w celu zmiany płci czy np. osobie, która podczas spotkania wspólnoty poprosi o modlitwę za kolegę będącego gejem.
Biuro zapewnia jednocześnie, że zakaz nie dotyczy głoszenia ogólnych zasad danej religii.
Wbrew prawom człowieka
Simon Calvert, rzecznik kampanii Let Us Pray, sprzeciwiającej się podobnym zakazom w Wielkiej Brytanii, określił prawo NSW jako „głęboko represyjne” i ostrzegł, że będzie miało „miażdżący” wpływ na podstawowe prawa człowieka.
„Zgodnie z prawem Nowej Południowej Walii dotyczącym terapii konwersyjnej, rodzicom może grozić pięć lat więzienia za ochronę swoich dzieci przed substancjami, które są tak ryzykowne, że zakazane ich w Wielkiej Brytanii, a przywódcy kościelni mogą zostać zatrzymani przez policję za modlitwę z osobą homoseksualną – powiedział Calvert. – Pomysł, że przywódcy kościelni w Sydney mogliby zostać prawnie powstrzymani przed zachęcaniem ludzi do przyjęcia ortodoksyjnej wiary chrześcijańskiej, jest głęboko represyjny”.
Przepisy zabraniające terapii homoseksualistów wprowadziły już wcześniej inne regiony Australii, jak Victoria, Australijskie Terytorium Stołeczne i Południowa Australia.
Źródła: theguardian.com, chrześcijanin.pl, persecution.org, antidiscrimination.nsw.gov.au
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.