Droga do krzyża

Wiersz o krzyżu

Męka moja w uścisku mokrej dłoni
w zapiętej kurtce w butach — wchodziłem.
W oddali widziałem już szczyt
a moje nogi grzęzły w zaspach śniegu.
Była tylko jedna droga w jedną stronę,
z radością spojrzałem na krzyż.
W mym oku błysk, rozkojarzenie,
że to już niedługo — już niedaleko.
Ja powróciłem tą samą drogą,
a Ty będąc tam wysoko na szczycie,
patrzyłeś na mnie małego,
pytając dokąd idę.

Lublin 31.01.2000 r.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama