Wczesny Husserl: logika, epistemologia, intencjonalność

Fenomenologia Husserla (fragmenty)

Wczesny Husserl: logika, epistemologia, intencjonalność

Dan Zahavi

FENOMENOLOGIA HUSSERLA

ISBN: 978-83-7505-760-7
wyd.: Wydawnictwo WAM 2012

Wybrane fragmenty
Wprowadzenie
Husserlowska krytyka psychologizmu

Wczesny Husserl: logika, epistemologia, intencjonalność

Badania logiczne (1900-1901) nie były pierwszą wydaną pracą Husserla, ale uważał je za „punkt zwrotny” w drodze do fenomenologii (Hua 18/8). Swoją wyjątkową pozycję zdobyły nie tylko jako jedno z najważniejszych jego dzieł, ale także jako kluczowy tekst filozofii XX wieku. To tutaj znajdziemy, na przykład, pierwsze Husserlowskie analizy różnych podstawowych pojęć fenomenologicznych, włącznie z analizami pojęcia intencjonalności. Wielokrotnie podkreślano, że to intencjonalność stanowi główny motyw w myśli Husserla (Hua 3/187). Temat ten posłuży mi więc jako nić przewodnia w prezentacji jego filozofii.

Zanim jednak omówię wczesną koncepcję intencjonalności Husserla, koniecznie trzeba w krótkich słowach wspomnieć o pewnym jego osiągnięciu, które już na początku kariery przyniosło mu sławę, a mianowicie o jego krytyce poglądu znanego jako psychologizm. Pojęcie intencjonalności początkowo wprowadzone zostało w kontekście tejże właśnie krytyki.

Husserlowska krytyka psychologizmu

Badania logiczneskładają się zdwóch głównych części: Prolegomenów do czystej logiki(które w większości zawierają krytykę psychologizmu) oraz sześciu Badań dotyczących fenomenologii i teorii poznania

(zakończonych analizami intencjonalności). W przedmowie Husserl zwięźle opisuje cel, jaki sobie postawił, i charakteryzuje Badania logiczne jako dostarczające nowych podstaw dla czystej logiki i epistemologii (Hua 18/6). Status logiki oraz warunki możliwości wiedzy i teorii naukowej znajdą się w polu jego szczególnego zainteresowania. Pojęcie epistemologii używane przez Husserla w Badaniach logicznychróżni się jednak nieco od tego, jakim się dziś posługujemy. Według Husserla ustalenie tego, jak poznanie jest możliwe, stanowi nadrzędną kwestię, przed jaką staje teoria poznania. Naczelnym celem nie jest zbadanie, czy (i jak) świadomość może zdobyć wiedzę o niezależnej od umysłu rzeczywistości. Tego rodzaju pytania, jak i wszystkie inne typu: czy istnieje, czy nie istnieje zewnętrzna rzeczywistość, są odrzucone przez Husserla jako pytania metafizyczne, które nie znajdują miejsca w epistemologii (Hua 19/26). Mówiąc bardziej ogólnie (i to jest niezmiernie istotne, gdy chodzi o zrozumienie jego wczesnej koncepcji fenomenologii), Husserl nie chce zobowiązywać się do przyjmowania jakiejkolwiek konkretnej metafizyki, obojętnie czy charakteryzuje ją realizm czy idealizm. Natomiast pragnie postawić sobie formalne pytania o zabarwieniu bardziej Kantowskim, a dokładniej, pytania dotyczące warunków możliwości wiedzy (Hua 18/23, 208, 19/12, 26).

Odpowiedź Husserla na wspomniane pytania, zawarta w Prolegomenach, biegnie dwoma torami. Po pierwsze, jest on zaangażowany w krytyczny projekt, który zmierza do pokazania, że popularne w tym czasie stanowisko nie było w stanie faktycznie wyjaśnić możliwości wiedzy. Po drugie, próbuje on w bardziej pozytywnym kroku przedstawić kilka warunków, jakie muszą być spełnione, jeśli poznanie ma być możliwe.

Pogląd krytykowany przez Husserla określany jest jako psychologizm, a jego główna linia argumentacji biegnie następująco: epistemologia zajmuje się poznawczą naturą spostrzegania, mniemania, sądzenia i zdobywania wiedzy. Każde z tych zjawisk należy jednak do zjawisk psychicznych i dlatego rzeczą oczywistą jest, że badaniem i zgłębianiem ich struktury zajmuje się psychologia. Ponieważ to samo odnosi się do naszego naukowego i logicznego rozumowania, to i logikę trzeba ostatecznie uznać za część psychologii, a prawa logiki za „psychologiczne” prawidłowości, których natura i moc obowiązywania muszą być empirycznie zbadane (Hua 18/64, 18/89). W ten oto sposób psychologia dostarcza teoretycznych fundamentów logice.

Zdaniem Husserla, stojąc na tym stanowisku, winni jesteśmy błędu ignorancji, nie wiedząc oistnieniu fundamentalnej różnicy pomiędzy dziedziną logikia dziedziną psychologii. Logika (tak samo jak, na przykład, matematyka czy ontologia formalna) nie jest nauką empiryczną iw ogóle nie zajmuje się faktycznie istniejącymi przedmiotami, przeciwnie, bada idealne struktury i prawa, a jej badania charakteryzują się pewnością i ścisłością. Natomiast psychologia, w przeciwieństwie do logiki, jest nauką badającą faktyczną naturę świadomości, a jej wyniki charakteryzują się tak samo niejasnością i jedynie prawdopodobieństwem jak wyniki wszystkich innych nauk empirycznych (Hua 18/181). Redukowanie logiki do psychologii stanowi w rezultacie permanentny błąd kategorialny, poprzez który ignoruje się idealność, apodyktyczność (niewątpliwą pewność), aprioryczność (nieempiryczną ważność), jakimi odznaczają się prawa logiki (Hua 18/79-80)6. Odnośne własności nigdy nie mogą być ufundowane na faktualno-empirycznej naturze psychiki ani nie można ich wyjaśnić odwołując się do niej.

Podstawową pomyłką psychologizmu jest to, że nie rozróżnia on poprawnie przedmiotu wiedzy od aktu poznania. Podczas gdy akt jest psychicznym procesem, który płynie w czasie i który ma początek i koniec, to tego samego nie można powiedzieć o zasadach logicznych czy prawdach matematycznych, które są poznawane (Hua 24/141). Kiedy mówimy o prawach logiki lub odnosimy się do prawd matematycznych, teorii, zasad, zdań i dowodów, nie odnosimy się do subiektywnych przeżyć trwających w czasie, lecz do czegoś pozaczasowego, obiektywnego i wiecznie prawdziwego. Mimo że zasady logiki są przez nas poznawane i pojmowane, to mamy świadomość czegoś idealnego, co jest całkowicie różne od psychicznego realnego aktu poznania i do niego nieredukowalne.

Ta różnica pomiędzy tym co idealne a tym co realne jest dla Husserla tak fundamentalna i paląca, że w swojej krytyce psychologizmu czasami zbliża się on do pewnego typu (logicznego) platonizmu: prawdziwość idealnych zasad nie zależy od niczego, co istnieje realnie (actually)7.

Żadna prawda nie jest faktem, tzn. czymś czasowo określonym. Zapewne prawda może mieć takie znaczenie, że istnieje jakaś rzecz, że zachodzi jakiś stan, dokonuje się jakaś zmiana itp. Lecz prawda sama wyniesiona jest ponad czasowość, tzn. nie ma żadnego sensu przypisywanie jej czasowego istnienia, powstawania czy przemijania (Hua 18/87 [wyd. pol. I 103-104]).

Prawda, że 2 + 3 = 5 obowiązuje całkowicie sama przez się, jako czysta prawda, obojętnie czy istnieje jakiś świat, także ten świat z tymi faktycznymi rzeczami, czy nie (Hua 9/23).

W Badaniu I, które nosi tytuł Wyrażenie i znaczenie, Husserl kontynuuje swoją argumentację za utrzymaniem rozróżnienia pomiędzy czasowym aktem poznania a pozaczasową naturą idealności, lecz tym razem czyni to w teoretycznym kontekście znaczenia. Husserl zwraca uwagę, że kiedy mówimy o „znaczeniu”, możemy odnosić się do tego, co rozumiemy na przykład przez wyrażenie „Kopenhaga jest stolicą Danii”, ale również możemy odnosić się do samego aktu znaczenia czy procesu rozumienia, oraz że te dwa użycia słowa muszą być stanowczo od siebie oddzielone. Przede wszystkim jest możliwe, aby różne osoby, używając tego samego znaczenia, mogły ciągle na nowo mieć to samo na myśli, pomimo że konkretny proces rozumienia w każdym przypadku będzie inny. Niezależnie od tego, jak często powtarza się twierdzenie Pitagorasa, niezależnie od tego, kim jest osoba, która myśli o tym twierdzeniu oraz gdzie i kiedy ma to miejsce, zawsze pozostaje ono identyczne, pomimo że konkretny akt znaczenia zmienia się za każdym razem (Hua 19/49, 97-98).

Oczywiście, Husserl nie przeczy, że znaczenie asercji może być zależne od kontekstu i gdy zmienią się okoliczności, może się ono zmieniać.Chodzimujedynieoto,żeformalneróżnicecodomiejsca, czasu i osoby nie prowadzą do zmiany w znaczeniu. Wartość logiczna zdania: „W styczniu 2000 roku premierem Danii był mężczyzna” pozostanie ta sama niezależnie od tego, czy będzie ono wypowiedziane dzisiaj, jutro, przeze mnie czy przez mojego kolegę, w Kopenhadze albo w Tokio. (Wyjątek od tego stanowią wyrażenia okazjonalne i indeksowe, takie jak: „ja”, „tutaj”, „teraz” [Hua 19/85-91]).

Możliwość powtórzenia identycznego znaczenia w numerycznie różnych aktach sama w sobie stanowi wystarczający argument za obaleniem psychologizmu, który miesza idealność z realnością. Jeżeli idealność byłaby rzeczywiście redukowalna do czasowej, realnej i subiektywnej natury aktu psychicznego oraz podatna na jej oddziaływanie, niemożliwością byłoby powtórzenie znaczenia albo dzielenie go z innymi osobami, tak jak niemożliwe jest powtórzenie tego samego konkretnego psychicznego aktu w momencie, gdy on się już zakończył, nie mówiąc już o dzieleniu go z innymi ludźmi. (Potrafimy spełniać podobne akty, lecz podobieństwo nie równa się identyczności). Gdyby jednak idealność dało się tak zredukować, wówczas wiedza naukowa jak i zwykła komunikacja lub porozumiewanie się byłyby niemożliwe (Hua 18/194). Tym oto sposobem Husserl jest w stanie dowieść, że psychologizm pociąga za sobą samoobalający się sceptycyzm. Próba naturalistycznej i empirystycznej redukcji sfery idealnej do realnej oznacza podważenie możliwości jakiejkolwiek teorii, łącznie z samym psychologizmem.

Jak już wspominano, wraz z odrzuceniem psychologizmu Husserl próbuje także określić warunki, jakie muszą zostać spełnione, jeśli poznanie ma być możliwe, i wyróżnia dwa typy idealnych i a prioriwarunków możliwości: obiektywne (logiczne) i subiektywne (noetyczne) (Hua 18/240). Obiektywne warunki są fundamentalnymi zasadami, strukturami i prawami, które konstytuują aprioryczne podstawy jakiejkolwiek możliwej teorii i które nie mogą zostać naruszone bez naruszenia samego pojęcia teorii. Husserl wymienia tutaj wymóg spójności iniesprzeczności (Hua 18/119). Bardziej niespodziewanie jednak zwraca uwagę na tak zwane noetyczne warunki możliwości. Mają to być warunki, które muszą zostać spełnione, jeżeli chcemy mówić o zdobyciu poznania w sensie subiektywnym. Jeśli poznający podmiot nie posiadałby zdolności rozróżniania między prawdą i fałszem, między prawomocnością i nieprawomocnością, faktem i istotą, oczywistością i niedorzecznością, wówczas poznanie naukowe byłoby tak samo niemożliwe (Hua 18/240, 3/127). Narzuca się natrętne pytanie, czy to nie prowadzi Husserla w stronę pewnego rodzaju psychologizmu — chociaż z drugiej strony najwyraźniej przecież świadomość może być badana przez dyscypliny inne niż psychologia empiryczna, a jak podkreśla Husserl, nie interesują go realne i przyczynowe warunki możliwości, lecz idealne. Znaczy to, że jego cel nie leży w odkrywaniu warunków empirycznych, psychologicznych bądź neurologicznych, jakie muszą zostać spełnione, jeżeli przedstawiciele Homo sapiens sapiens rzeczywiście i faktycznie mają zdobyć poznanie, ale w poszukiwaniu zdolności, jakie dowolny podmiot (niezależnie od jego empirycznego bądź materialnego uposażenia) musi posiadać, o ile ma być zdolny do osiągnięcia poznania (Hua 18/119, 240).

To otwarcie na podmiotowość stanie się nawet jeszcze bardziej widoczne, gdy od Prolegomenów przejdziemy krok dalej do drugiej części Badań logicznych. Centralnym i pozytywnym zadaniem Prolegomenów było pokazanie, że obiektywność i poznanie naukowe zakładają idealność. Nawet jeśli niemożliwym okaże się pogodzenie obiektywności naukowej z psychologicznym ufundowaniem logiki, wciąż stajemy naprzeciw pozornego paradoksu, że prawdy obiektywne są poznawane w podmiotowych aktach poznania. A jeśli chcemy zdobyć bardziej podstawowe i pogłębione zrozumienie możliwości poznania, to, jak pokazuje Husserl, stosunek między obiektywną idealnością a subiektywnym aktem musi być zbadany i wyjaśniony. Potrzebujemy określić, jak działający epistemiczny podmiot (agent) nadaje tym idealnościom uzasadnienie i moc obowiązujacą.

Husserlowskie rozróżnienie pomiędzy tym, co realne, a tym, co idealne, w wielu aspektach, jest analogiczne do rozróżnienia wprowadzonego przez Gottloba Fregego. Jednakże naprawdę istotna różnica pomiędzy fenomenologiczną a Fregowską krytyką psychologizmu jest taka, że Husserl wierzył, że koniecznie należy kierować się w tej krytyce analizą intencjonalności, natomiast Frege nie podzielał tego zainteresowania podmiotowością oraz perspektywą pierwszoosobową8.

Psychologizm, zdaniem Husserla, może zostać definitywnie przezwyciężony wtedy tylko, gdy będzie można przedstawić alternatywne wyjaśnienie statusu logiki i obiektywności. Jednakże aby tego dokonać, koniecznie trzeba zwrócić bezpośrednią uwagę na same te idealne przedmioty, a nie uciekać się do pustych, spekulatywnych hipotez. Oparcie naszych dociekań na tym, co rzeczywiście dane, wymaga powrotu do samych rzeczy. Ujmując to inaczej: jeżeli mamy badać w sposób wolny od przesądów, czym są idealność albo realność, musimy skierować naszą uwagę na to, jak się one prezentują w doświadczeniu. Ale w tym celu koniecznie trzeba podjąć również badanie świadomości, ponieważ to właśnie tylko w niej czy raczej dla niej coś może się pojawiać. Tak więc, jeśli chcemy wyjaśnić prawdziwy status idealnych zasad logicznych lub realnych, fizycznych przedmiotów, musimy zwrócić się w stronę podmiotowości, która doświadcza tych zasad i przedmiotów, gdyż to tam pokazują się one takimi, jakimi są (Hua 19/9-13, 3/111, 3/53). W rezultacie odpowiedź na fundamentalne pytania, z jakimi borykamy się w epistemologii i teorii nauki, domaga się „nienaturalnej” zmiany zainteresowania. Zamiast kierować uwagę na przedmioty, musimy w refleksji spoglądać na akty świadomości, tematyzować i analizować je. Tylko w ten sposób będziemy w stanie dojść do zrozumienia relacji pomiędzy aktem a przedmiotem poznania (Hua 19/14).

Pomimo jego ostrej krytyki psychologizmu, zainteresowanie Husserla podstawowymi problemami epistemologii sprawiło, że powrót do świadomości stał się dla niego konieczny. Czasami Badania logiczne określano jako dzieło głęboko podzielone: Prolegomena do czystej logiki charakteryzuje krytyka psychologizmu, podczas gdy Badania dotyczące fenomenologii i teorii poznania osiągają punkt kulminacyjny w opisowej analizie świadomości — ale, jak pisze Husserl w nowej przedmowie do drugiego wydania Badań logicznych, owo przeciwstawianie sobie obu części jest bardziej pozorne niż rzeczywiste. Mamy bowiem do czynienia z dziełem zbudowanym z szeregu systematycznie powiązanych badań, które dochodzą do coraz bardziej złożonego poziomu refleksji. Tylko powierzchowne ich odczytanie mogłoby prowadzić do mylnej interpretacji, że dzieło to służy psychologizmowi nowego typu (Hua 18/11, 19/535, 24/201). Choć Husserl sam w pierwszym wydaniu postąpił nieroztropnie, określając fenomenologię jako psychologię opisową, wnet uświadomił sobie, że była to poważna pomyłka (Hua 22/206-208), ponieważ celem jego poszukiwań nie była ani analiza psychofizycznej budowy człowieka, ani badanie świadomości empirycznej, lecz zrozumienie tego, co wewnętrznie i istotowo charakteryzuje spostrzeżenia, sądy, uczucia itd. (Hua 19/23, 357, 22/206-208).

Pozwolę sobie na krótkie podsumowanie podanych do tej pory objaśnień. Husserl krytykuje psychologistyczne zabiegi redukowania idealności do procesów psychicznych. Właściwa analiza pokazuje podstawową różnicę między aktem a przedmiotem poznania (w tym wypadku: prawami logiki). Różnica ta musi zostać utrzymana, pomimo że między jednym a drugim istnieje związek, który odpowiednia analiza musi wydobyć, o ile nie mamy zadowolić się pustymi założeniami. Jeżeli chcemy zrozumieć idealność, musimy wrócić ostatecznie do świadomych aktów, w których jest ona dana. Ów powrót do podmiotowości nie oznacza jednak popadnięcia na nowo w psychologizm. Po pierwsze, nie istnieje tutaj żadna próba redukcji przedmiotu do aktu, a jedynie usiłowanie zrozumienia przedmiotu w relacjido aktów czy w korelacji z nimi. Po drugie, Husserl chce zrozumieć i opisaćaprioryczną strukturę tych aktów. Nie interesuje go naturalistyczne wyjaśnienie, w którym usiłuje się ukazać ich biologiczną genezę czy też ich neurologiczne podstawy.


6 Można by dodać, że Husserla krytyka psychologizmu skierowana była również przeciwko stanowisku, jakie wcześniej zajmował w Philosophie der Arithmetik (1891). Czasami twierdzi się, że to właśnie ostra recenzja tej pracy, napisana przez Fregego, doprowadziła do zmiany poglądów u Husserla. Jednakże interpretacja ta prawdopodobnie jest anachroniczna. Najnowsze badania pokazują, że czynnikiem decydującym mogło być studiowanie przez Husserla dzieł Lotzego i Bolzano. Por. np. Mohanty 1977, Bernet, Kern, Marbach 1989, s. 20.

7 Po wydaniu Prolegomenów zarzucano Husserlowi, że jest platonikiem. Jest w tym tylko część prawdy. Jak sam wskazywał, angażował się jedynie w obronę obowiązywania sfery idealnej, a nie próbował dowodzić istnienia przedmiotów idealnych w oddzielnej, ponadnaturalnej rzeczywistości. Mówiąc krótko, opowiadał się za logicznym, a nie ontologicznym platonizmem (Hua 22/156).

8 Por. Cobb-Stevens 1990.

opr. ab/ab



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama