Jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?

Homilia / rozważanie na 28 niedzielę zwykłą, rok A

Dobrze wiemy, że są miejsca i sytuacje, w których należy się zaprezentować we właściwym stroju. Wielu nie wyczuwa jednak, że także obecność w kościele domaga się odrobiny wyczucia w tym względzie

Jakimś zdziwieniem pozostaje dla mnie zawsze różnica, jaka jest widoczna w podejściu do stroju w kościele między Polakami a innymi narodami. W wielu krajach Europy i świata (pewnie nie wszystkich) jest rzeczą nie do pomyślenia, iż ktoś - także turysta - wchodzi do świątyni w krótkich spodniach czy z odkrytymi ramionami. Jest rzeczą oczywistą i bezdyskusyjną, że miejsce święte domaga się odpowiedniego stroju. Jest tak w świątyniach chrześcijańskich i w świątyniach innych religii, gdzie przepisy dotyczące stroju często bywają jeszcze bardziej rygorystyczne. Skąd więc u nas taka beztroska w tym względzie?

Odpowiedzi można by znaleźć zapewne przynajmniej kilka. Pierwsza dotyczy tego, co nazywamy dobrym wychowaniem -a rzecz w tym, że po prostu nie wszystko wolno i nie wszystko wypada. Druga łączy się z wiarą człowieka i jego wyczuciem sacrum, czyli tego, co święte. Trzecia natomiast - i tu chodzi najczęściej o dziewczęta i kobiety - z poczuciem skromności, które powinno towarzyszyć każdemu, i to nie tylko w kościele.

Chociaż od początku mowa jest tutaj o stroju, który człowiek na siebie zakłada, nietrudno zauważyć, że w każdym przypadku dotykamy tego, co stanowi o wewnętrznym stanie człowieka. Strój bowiem jest jakimś wyrazem tego, co kryje się w ludzkim wnętrzu, pokazuje wewnętrzne przeżycia, które towarzyszą mu w obliczu sacrum, daje świadectwo o relacji do Boga, a ostatecznie także do drugiego człowieka.

„Jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?" - Chrystus pyta nas dzisiaj, czy nasze serca są wrażliwe na Jego obecność. Czy potrafimy łączyć doświadczenie wiary ze sprawami codziennego życia, niekiedy nawet bardzo prozaicznymi jak rzeczy, które na siebie zakładamy.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama