Spotkania z uczestnikami konsekracji

Tekst przemówień wygłoszonych przez bpa Stanisława Dziwisza podczas spotkań z uczestnikami jego konsekracji biskupiej (19-25 marca 1998)

19 marca po uroczystościach w Bazylice Watykańskiej bp Stanisław Dziwisz spotkał się z kilkuset pielgrzymami polskimi (biskupami, księżmi, rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, rodakami z parafii Raba Wyżna, gośćmi z Podhala i Krakowa, przedstawicielami władz cywilnych i uczelnianych) na wspólnej agapie w rzymskim kolegium Legionistów Chrystusa. O godz. 14 przybył Ojciec Święty, serdecznie witany przez zgromadzonych. W imieniu uczestników spotkania życzenia nowemu biskupowi złożył kard. Andrzej Maria Deskur oraz burmistrz Zakopanego Adam Bachleda Curuś, a następnie głos zabrał bp Stanisław Dziwisz.

Ojcze Święty, proszę pozwolić, że w Jego obecności zabiorę głos, aby wszystkim podziękować z całego serca za udział w dzisiejszej uroczystości i ich obecność tu, w przyjaznym domu Legionistów Chrystusa.

Przede wszystkim chciałbym w imieniu wszystkich serdecznie podziękować Ojcu Świętemu za Jego obecność tu między nami. Jest to obecność Ojca, którego czcimy, a przede wszystkim kochamy i jesteśmy szczęśliwi przebywając wraz z nim. Nasza wdzięczność zapisuje się dogłębnie w pamięci i w sercach. Bóg zapłać!

Dzisiejsze wydarzenie, które jest niezapomniane zwłaszcza dla tych trzech nowych biskupów, określiłbym używając słów Ojca Świętego: «Dar i Tajemnica». Jest to dar naszego Pana i Mistrza Jezusa Chrystusa i tajemnica wyboru człowieka słabego, grzesznego, któremu Pan zawierza misję ewangeliczną. Czuję w moim sercu wielkość Bożej dobroci i słabość moją, ale mam ufność w mocy Ducha Świętego, która została mi przekazana w sakramencie dzisiaj otrzymanym.

Bóg zapłać Ojcu Świętemu za to szafarstwo wyjątkowe «Daru i Tajemnicy» sukcesji apostolskiej. Nieudolne są słowa ludzkie, ale wdzięczność moja pozostanie na zawsze.

Jakże nie dziękować pasterzowi naszej archidiecezji Księdzu Kardynałowi za biskupią posługę włożenia rąk wspólnie z Ojcem Świętym, Kardynałem Sekretarzem Stanu i wszystkimi biskupami obecnymi w Bazylice.

Jestem szczerze wdzięczny za stałą życzliwość, troskę i zawsze przyjacielską, dobrą radę. Z Księdzem Kardynałem Metropolitą jestem szczególnie związany zwłaszcza przez przynależność do Kapituły Wawelskiej, do której ostatnio zostałem włączony. O mojej wierności i oddaniu, jak sądzę, nie muszę zapewniać.

Kardynałowi Andrzejowi, seniorowi kapłanów polskich w Rzymie dziękuję za życzliwą przyjaźń i pamięć o wszystkich, a przede wszystkim za wzór oddania Ojcu Świętemu przez cierpienie.

Wszystkim biskupom jestem szczerze wdzięczny za ich solidarną i przyjazną obecność w dniu dzisiejszym.

Nasz drogi Metropolito Lwowski, Twoja obecność jest bardzo wymowna. Uświadamia łączność tych pięknych tradycji i związki Lwowa z Krakowem. Jest tyle motywów do wdzięczności...

Szczególną wdzięczność wyrażam Arcybiskupowi Nuncjuszowi za Jego wierną i mądrą przyjaźń od dawnych czasów. Na Niego mogę zawsze liczyć. Niech przyjmie dziś najlepsze życzenia z okazji imienin.

Wymienię tu abpa Paetza, z którym przeżyliśmy razem pierwsze dni i lata pontyfikatu Ojca Świętego, abpa Michalika, wiernego przyjaciela, któremu dziś także składamy życzenia.

Szczerze wdzięczny jestem bpowi Górnemu, za serdeczną więź.

Bardzo sobie cenię obecność bpa Pieronka i jego rodziny, bpa Suskiego, bpa Dydycza, bpa Głodzia. Szczególne podziękowanie kieruję do bpa Albina i bpa Kazimierza. Proszę ich o dalszą przyjaźń i wsparcie.

Osobne słowa wdzięczności i braterskiej miłości kieruję do bpa Tadeusza Rakoczego. Nasza przyjaźń datuje się od czasów seminaryjnych. Była ona zawsze wsparciem, zwłaszcza w momentach wyjątkowych. Resztę dopowiemy sobie osobiście.

Bóg zapłać Kolegom rocznikowym. Więź zapoczątkowana w seminarium trwa i — powiem więcej — pogłębia się i dojrzewa. Jest to wielki dar dla każdego z nas. Jestem Wam bardzo wdzięczny za Waszą wymowną obecność w dniu dzisiejszym, który jest też dniem wyjątkowym dla nas, którzy otrzymaliśmy święcenia w 1963 r. Jest to już drugi biskup z naszego rocznika.

Szczególne podziękowania kieruję do Kapituły Krakowskiej na ręce jej dziekana bpa Szkodonia, który z powodu choroby nie mógł przybyć. Przynależność do tej Kapituły jest dla mnie honorem i zobowiązaniem.

Pragnę wyrazić swoją wdzięczność także Kapitule Lwowskiej z bpem Marcjanem Trofimiakiem, która nosi na sobie historię cierpienia tegoż Kościoła. Metropolicie Lwowskiemu abpowi Marianowi Jaworskiemu dziękuję za zaliczenie mnie do tego czcigodnego gremium.

Cieszę się z obecności wielu kapłanów, z którymi wiąże mnie nie tylko przyjaźń, ale wspólne umiłowanie Kościoła i wspólne ideały płynące z sakramentu kapłaństwa. Dziękuję Wam za waszą solidarną obecność, a to podziękowanie składam na ręce proboszcza z Makowa, mojej pierwszej placówki duszpasterskiej. Chciałbym przy tej okazji wspomnieć nieodżałowanego proboszcza śp. ks. prał. Dźwigońskiego.

Panu Ministrowi, Ambasadorowi, Wojewodzie Krakowskiemu, Wiceprezydentowi Rzeszowa, Burmistrzom i Wójtom bardzo dziękuję za dzisiejszą obecność.

Są tu obecni ludzie nauki, zwłaszcza z Papieskiej Akademii Teologicznej. Pragnę tu wyrazić moją cześć dla Alma Mater oraz głęboki szacunek i wdzięczność dla naszych Profesorów i Wychowawców z lat dawniejszych i obecnych. Te wyrazy mojego przywiązania składam na ręce ks. rektora Adama Kubisia.

Księżom przybyłym ze Stanów Zjednoczonych serdecznie dziękuję za ich obecność między nami.

Wszystkim Paniom i Panom, którzy przybyli z Ojczyzny, wyrażam wielką wdzięczność, każdemu z osobna.

Chciałem się teraz zwrócić do Liceum Nowotarskiego. Ujęliście mnie Waszym gestem obecności w dniu dzisiejszym. Kieruję wyrazy wdzięczności i pozdrowienia do mojej szkoły i do miasta Nowego Targu.

Burmistrzowi i Zarządowi Zakopanego wraz z duszpasterzami wyrazy uznania i wdzięczności. Giewont zapisał się w historii wizyty Ojca Świętego. Z pokorą mówię — znalazł się też w moim herbie. Myślę, że to przywłaszczenie Zakopane mi wybaczy. Zrobiłem to z czcią dla historii krzyża na tym szczycie i w uznaniu dla mieszkańców Podhala, a przede wszystkim z wdzięcznością za wizytę Ojca Świętego pod Giewontem.

W dniu dzisiejszym parafia macierzysta Raba Wyżna wraz z Rokicinami, Sieniawą i Bielanką ma szczególne miejsce w moim sercu. Bóg zapłać za Waszą obecność, tak bardzo mi drogą. Księży proboszczów i księży rodaków proszę o przekazanie wszystkim mojego pocałunku i wdzięczności za cały wkład w moje życie.

Drogiej mojej Rodzinie tutaj obecnej i tym, którzy zostali w kraju pocałunek braterski i uczucia wdzięczności za życzliwość i serce, którym mnie darzycie zawsze.

19 marca jest datą wielkich wspomnień rodzinnych: śmierć Taty (w tym roku 50. rocznica) i pogrzeb Mamy (28. rocznica). Nasi Rodzice zapewne są dziś z nami. Dzisiejszy dzień wpisuje się w szereg tych wielkich przeżyć, w których doświadczaliśmy ich prostej i szczerej miłości. Dziękuję Wam za Waszą dyskrecję i przykładne życie chrześcijańskie. Polecam Was Bożej dobroci.

Abpowi Szczepanowi Wesołemu, drogiemu bpowi Stanisławowi i wszystkim «rzymianom» będę miał okazję w sposób szczególny podziękować.

Nie wszystkich wymieniłem, ale wszystkim dziękuję, także tym, których reprezentujecie.

Nie mogę zapomnieć o naszych drogich przyjaciołach i gospodarzach. Przygotowali wszystko z wielką miłością i radością.

Drogi i czcigodny o. Marcialu Maciel, założycielu wielkiej rodziny Legionistów Chrystusa, jestem zaszczycony i głęboko wdzięczny za obecność ojca tutaj i bardzo dziękuję za serdeczne przyjęcie nas wszystkich.

Serdecznie dziękuję również drogiemu rektorowi, o. Alvaro, który od tylu lat stoi na czele rzymskiej wspólnoty Legionistów, i wszystkim jego współpracownikom.

«Dar i Tajemnica» niech pozostanie dla mnie wielkim zobowiązaniem do wdzięczności Bogu i ludziom.

Bóg zapłać, Ojcze Święty!

Jezu, ufam Tobie

W piątek, 20 marca, o godz. 7.30 bp Stanisław Dziwisz przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej i wygłosił homilię w rzymskim kościele Ducha Świętego, gdzie znajduje się ośrodek kultu Miłosierdzia Bożego. W Eucharystii uczestniczyli pielgrzymi z Polski, przybyli na konsekrację biskupią.

Pozwólcie, że dzisiejsze moje słowo będzie bardzo osobiste, bo i okoliczności są dla mnie szczególne.

Pierwsza Msza św. po konsekracji biskupiej. Dziękczynienie Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. W Jego dłonie składam moje myśli, miłość i zawierzenie.

Wezwanie do kolegium apostolskiego jest darem i łaską niezasłużoną. Człowiekowi słabemu Jezus Chrystus zawierza udział w swojej misji zbawczej. Lękiem napawa, gdy się o tym myśli, a trzeba o tym myśleć, aby z bojaźnią i pokorą podchodzić do tego nowego wyzwania. Dlatego przyszedłem tu dzisiaj razem z wami, aby zaufać i prosić o Miłosierdzie Boże. Jezu, ufam Tobie! Ufam Tobie za wzorem błogosławionej Siostry Faustyny, która miała szczęście wnikać w Twoje Serce i cieszyć się kontemplacją Tajemnic Bożych.

W dzisiejszej Mszy św. w sanktuarium Miłosierdzia Bożego zawierzam Tobie, Jezu Chryste, moją przyszłość. Jezu, ufam Tobie! To są myśli, które dziś przynoszę i składam na ołtarzu, i proszę Matkę Bożą Fatimską tutaj czczoną o wsparcie mnie w moich pragnieniach i dążeniach. Msza św. wielkiego dziękczynienia i zawierzenia.

Na tym miejscu szczególnej czci Bożego Miłosierdzia modlimy się dzisiaj przede wszystkim za Ojca Świętego, szafarza Bożych darów i tajemnic.

Przy takiej okazji rodzą się również postanowienia. Natchnieniem dla nich niech będzie dzisiejsza liturgia. Słyszeliśmy refren: «Ja jestem Bogiem, słuchaj głosu mego». Niech słowa Pana Jezusa z dzisiejszej ewangelii, skierowane do uczonego w Piśmie, staną się stałą refleksją i programem biskupiego życia.

«Pan Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego».

Niech tak się stanie. Tak mi dopomóż Bóg.

W górę serca! Amen.

Wszystkim dziękuję za życzliwość

25 marca, z okazji święceń biskupich ks. inf. Stanisława Dziwisza, delegat Prymasa Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji abp Szczepan Wesoły zaprosił do ośrodka duszpasterskiego przy kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika na wspólne spotkanie grupę polskich księży i zakonników pracujących w Rzymie. Obecni byli także przedstawiciele Episkopatu Polski z Prymasem kard. Józefem Glempem, którzy przybyli do Watykanu w związku z wymianą Dokumentów ratyfikacyjnych Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską. Dziękując za złożone życzenia bp Stanisław Dziwisz wygłosił do zebranych przemówienie.

Dzisiejsze spotkanie w zamierzeniach ks. abpa Gospodarza miało mieć charakter rodzinny, środowiskowy, rzymski. Uzyskało jednak szersze znaczenie, powiem — ze względu na okoliczności — historyczne. Wymiana Dokumentów konkordatowych, obecność ks. Prymasa i innych biskupów polskich sprawiła, że ten dzień stał się wyjątkowy również dla nas tu zebranych.

Bardzo dziękuję Jego Eminencji, abpowi Strobie, abpowi Nuncjuszowi, bpom Orszulikowi, Pieronkowi i ks. prof. Góralskiemu za cenną dla nas obecność w rzymskim środowisku, które jest na służbie Kościoła powszechnego i Kościoła w Polsce.

Każdy z nas, służąc Kościołowi w Rzymie, zawsze czyni to z troską o Kościół w Ojczyźnie, do którego przynależy i z serca chce mu być oddany.

Na spotkaniu u Legionistów Chrystusa powiedziałem, zwracając się do abpa Gospodarza, że będziemy mieć specjalną okazję, rzymską, do wyrażenia wdzięczności tym, którym się to należy. Arcybiskup nie mógł zaprosić wszystkich rzymian. Zaprosił zespół reprezentatywny. Jest historyczne i zasłużone Hospicjum św. Stanisława z kościołem przy Botteghe Oscure, są instytucje kulturalne, Instytut, Kolegium, Uniwersytety, są zakony w swoim najlepszym wydaniu i jest też Kuria — mocno tu obecna ze swoimi arcybiskupami i biskupami, nie zapominając o prałatach, którym przewodzi ks. Henryk Nowacki i ks. Antoni Stankiewicz.

Wszystkim «Bóg zapłać» za życzliwość, wsparcie, solidarność. Nikt nie jest samotną wyspą. Potrzebuje środowiska i to środowiska zdrowego, które sprzyja rozwojowi. To środowisko tworzy abp Wesoły i cały dom przy Botteghe Oscure. Chętnie tu wszyscy przybywamy, bo się czujemy życzliwie przyjęci.

«Bóg zapłać» za to wszystko, drogi nam Arcybiskupie Seniorze.

Dziękuję całej wspólnocie tego domu wraz z siostrami sercankami. «Komu bije dzwon?» — na Botteghe Oscure bije dla każdego serce.

Drogim kolegom kurialnym, tym, którzy pełnią odpowiedzialne posługi «Szczęść Boże». Waszą życzliwość i dobroć chcę odpłacić solidarnością i przyjaźnią. Tym, którzy są w drodze, mówię coraggio. Droga zawsze prowadzi do celu, starsi niech będą drogowskazem życzliwości i roztropności.

Braciom w zakonach dziękujemy za świadectwo polskości w Rzymie i jej wspieranie na różne sposoby, nie tylko przez Radio, «L’Osservatore Romano», przez posługę pielgrzymom w domach przy via Pfeiffer czy przy via Cassia, ale czasem dobrym, życzliwym słowem, a nade wszystko modlitwą.

«Bóg zapłać» za udział w konsekracji. Ma ona zawsze mocny wymiar osobowy, ale dokonuje się w Kościele i dla Kościoła. Proszę Was o przyjacielskie wsparcie, którego doświadczałem do tej pory. «Bóg zapłać» ze szczerego serca.

Arcybiskupowi dziękuję za przyjęcie nas tu dzisiaj z tej dość wyjątkowej okazji. Dziś mamy uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. W Jej ręce zawierzamy nasze wspólne sprawy.

«Bóg zapłać» wszystkim za dzisiejszą obecność.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama