Co znaczy Kongres Eucharystyczny w Europie chorej na obojętność

Przemówienie do uczestników zgromadzenia plenarnego Papieskiego Komitetu ds. Międzynarodowych Kongresów Eucharystycznych, 10.11.2018

W sobotę 10 listopada rano Ojciec Święty przyjął na audiencji w Sali Konsystorza w Watykanie uczestników zgromadzenia plenarnego Papieskiego Komitetu ds. Międzynarodowych Kongresów Eucharystycznych. Zostało ono zorganizowane w ramach przygotowań do 50. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, który będzie się odbywał w Budapeszcie na Węgrzech od 20 do 27 września 2020 r. Zamieszczamy przemówienie Franciszka, wygłoszone po słowie powitalnym przewodniczącego Komitetu abpa Piera Mariniego.

Księża Kardynałowie, drodzy Bracia Biskupi
i Kapłani, Bracia i Siostry!

Cieszę się ze spotkania z wami po zakończeniu prac waszego zgromadzenia; dziękuję abpowi Pierowi Mariniemu za uprzejme słowa. Witam delegatów krajowych, wyznaczonych przez Konferencje Episkopatów, a w szczególności delegację komitetu węgierskiego, której przewodniczy kard. Peter Erdő, arcybiskup Budapesztu, miasta, w którym odbędzie się najbliższy Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, w 2020 r. To wydarzenie będzie celebrowane w scenerii wielkiego miasta europejskiego, w którym wspólnoty chrześcijańskie oczekują nowej ewangelizacji, potrafiącej konfrontować się ze zlaicyzowaną współczesnością i z globalizacją, która niesie zagrożenie, że wymazane zostaną cechy charakterystyczne bogatej i różnorodnej historii.

I tu rodzi się fundamentalne pytanie — co znaczy organizowanie Kongresu Eucharystycznego w mieście nowoczesnym i wielokulturowym, w którym Ewangelia i formy przynależności religijnej stały się marginalne? Oznacza to współpracowanie z łaską Bożą w celu szerzenia, przez modlitwę i działanie, «kultury eucharystycznej», czyli sposobu myślenia i działania opartego na tym sakramencie, ale dostrzegalnego również niezależnie od przynależności do Kościoła. W Europie, chorej na obojętność, w której panują podziały i zamknięcia, chrześcijanie ponawiają przede wszystkim, z niedzieli na niedzielę, prosty i mocny gest swojej wiary — gromadzą się w imię Pana, uznając się za braci. I powtarza się cud — przez słuchanie Słowa i przez gest łamania Chleba nawet najmniejsze i najskromniejsze zgromadzenie wierzących staje się ciałem Pana, Jego tabernakulum w świecie. Sprawowanie Eucharystii staje się zatem inkubatorem postaw, które rodzą kulturę eucharystyczną, bowiem skłania do przekształcania w gesty i postawy życiowe łaski Chrystusa, który dał się całkowicie.

Pierwszą z tych postaw jest jedność. Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus wybrał na znak swojego daru chleb i kielich braterstwa. Wynika z tego, że celebrowanie pamiątki Pana, w czasie którego karmimy się Jego Ciałem i Jego Krwią, wymaga jedności z Nim i ją ustanawia, a także jedności wiernych między sobą. To właśnie jedność z Chrystusem jest prawdziwym wyzwaniem duszpasterstwa eucharystycznego, bowiem chodzi o to, by pomóc wiernym w jednoczeniu się z Nim, obecnym w sakramencie, aby żyli w Nim i z Nim w miłości i misji. Do tego znacznie przyczynia się również kult eucharystyczny poza Mszą św., który od zawsze stanowi ważny moment tych kościelnych spotkań. Modlitwa adoracji uczy nieoddzielania Chrystusa Głowy od Jego Ciała, czyli komunii sakramentalnej z Nim od komunii z Jego członkami i wynikającego z tego zaangażowania misyjnego.

Drugą postawą jest postawa służby. Wspólnota eucharystyczna przez jednoczenie się z losem Jezusa Sługi sama staje się «służebnicą» — spożywając «ciało ofiarowane», staje się «ciałem ofiarowanym dla wielu». Powracając wciąż do «sali na górze» (por. Dz 1, 13), łona Kościoła, gdzie Jezus umył nogi swoim uczniom, chrześcijanie służą sprawie Ewangelii, wchodząc w miejsca słabości i krzyża, aby dzielić się i uzdrawiać. Bardzo wiele jest sytuacji w Kościele i w społeczeństwie, na które trzeba wylewać balsam miłosierdzia przez uczynki co do ducha i co do ciała — są rodziny przeżywające trudne sytuacje, młodzież i dorośli bez pracy, samotni ludzie chorzy i starzy, migranci, doświadczający trudów i przemocy — i odrzucani — a także inne rodzaje nędzy. W tych sytuacjach zranionej ludzkości chrześcijanie sprawują pamiątkę Krzyża i ożywiają oraz uobecniają Ewangelię Jezusa Sługi, który oddał siebie z miłości. Ludzie ochrzczeni zasiewają tym samym kulturę eucharystyczną, stając się sługami ubogich, nie w imię jakiejś ideologii, lecz samej Ewangelii, która staje się regułą życia pojedynczych osób i wspólnot, jak zaświadcza o tym nieprzerwany szereg świętych mężczyzn i kobiet, pełnych miłości.

Wreszcie każda Msza św. podsyca życie eucharystyczne, wydobywając na powierzchnię słowa Ewangelii, które nasze miasta niejednokrotnie zapomniały. Pomyślmy choćby o słowie miłosierdzie, niemal usuniętym ze słownika aktualnej kultury. Wszyscy skarżą się na «krasową» rzekę nędzy, która przemierza doświadczenie naszego społeczeństwa. Chodzi o bardzo liczne rodzaje lęku, nadużycia, arogancję, nikczemność, nienawiść, zamknięcia, niedbałość o środowisko i tym podobne. A jednak chrześcijanie w każdą niedzielę doświadczają tego, że ta wezbrana rzeka jest bezsilna wobec oceanu miłosierdzia, który zalewa świat. Eucharystia jest źródłem tego oceanu miłosierdzia, bowiem w niej Baranek Boży, złożony w ofierze, ale stojący wyprostowany, sprawia, że z Jego przebitego boku wypływają strumienie żywej wody, wylewa swojego Ducha dla nowego stworzenia i ofiarowuje się jako pokarm na ołtarzu nowej Paschy (por. list apost. Misericordiae vultus, 7). W ten sposób miłosierdzie przenika w żyły świata i przyczynia się do budowania obrazu i struktury ludu Bożego, dostosowanych do czasów współczesnych.

Najbliższy Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, kontynuując liczącą ponad sto lat historię, winien wskazywać tę drogę nowości i nawrócenia, przypominając, że w centrum życia eklezjalnego jest Eucharystia. Ona jest tajemnicą paschalną, zdolną pozytywnie wpływać nie tylko na pojedynczych ochrzczonych, ale również na miasto ziemskie, w którym się żyje i pracuje. Oby Kongres Eucharystyczny, który odbędzie się w Budapeszcie, sprzyjał we wspólnotach chrześcijańskich procesom odnowy, ażeby zbawienie, którego Eucharystia jest źródłem, przekładało się także na kulturę eucharystyczną, potrafiącą inspirować mężczyzn i kobiety dobrej woli w dziedzinach charytatywnej, solidarności, pokoju, rodziny, troski o świat stworzony.

Już od tej chwili zawierzam najbliższy Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny Maryi Dziewicy. Niech Matka Boża ma w swojej opiece każdego z was i wasze wspólnoty i niech wam towarzyszy oraz uczyni owocną waszą pracę, za którą jestem wam bardzo wdzięczny. Proszę was bardzo, abyście się modlili za mnie, i z serca udzielam wam błogosławieństwa apostolskiego.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama