Chrystus znad Angary

Misje na wschodniej Syberii i katedra w Irkucku

Syberia witała nas ciemnościami. Nie było więc możliwości, aby skonfrontować własne wyobrażenie o tej „nieludzkiej ziemi” z jej prawdziwą twarzą. Stopniowo, kiedy słońce wyczarowywało piękno tajgi, zmieniały się wyobrażenia i serce wpadało w zachwyt.

Sioło Lestwianka nad Bajkałem, osadzone w kotlinie i okolone wzgórzami, stało się na kilka dni naszym domem. Życie tu nieco spowolniałe, ale znaczone uśmiechem dzieci, pracą rybaków buriackich i ich żon, zachęcających do zakupu wędzonego bajkalskiego omula, najpopularniejszej tutaj ryby. Życie tu, choć bardzo ubogie, znaczone jest dumą i umiłowaniem tej ziemi.

To samo można powiedzieć o mieszkańcach Irkucka. Ta wielka metropolia tonąca w zieleni, rozdzielona Angarą i zdobiona kopułami prawosławnych cerkwi, zamieszkana jest przez, obok większości niewierzących lub poszukujących Boga, przedstawicieli wielu narodów i religii. Od kilku miesięcy nad miastem wznosi się wysmukła wieża katedralnej świątyni, której gospodarzem jest administrator apostolski wschodniej Syberii bp Jerzy Mazur, werbista.

Konsekracja katedry zgromadziła około tysiąca osób, w tym także wielu z Polski. Wchodząc schodami na wzgórze katedralne obok licznie wyczekujących obserwatorów, przypomniałem sobie film Tengiza Abuładze pt. „Pokuta”. W ostatnich kadrach filmu wypowiedziane zostało zdanie: „Nikomu nie jest potrzebna droga, która nie prowadzi do świątyni”. Znaczy to, że nie ma sensu życie bez wiary w Boga, bo tylko ona daje światło ludzkiej egzystencji, tylko ona jest drogą do celu, do Chrystusa, który sam mówi o sobie: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem” (J 14,6).

W tym kontekście staje się zrozumiały wielki trud zbudowania świątyni w tym syberyjskim mieście. Prawda bowiem domaga się głoszenia, świadczenia o niej życiem. Jezus uczy: „Ktokolwiek zapala świecę, nie zostawia jej w ukryciu ani nie wkłada pod korzec, lecz umieszcza na świeczniku, ażeby ci, co wchodzą, widzieli światło” (Łk 11,33). Świadek wiary głosi prawdę, nie tylko tym, co poznał, ale i tym, czym jest. Czy wierzysz w to, co głosisz? Oto pytanie, które świat niewierzący czy poszukujący Boga stawia świadkowi wiary. Każdemu z nas.

Rozum nie wyczerpuje postawy wiary. Wiara działa przez miłość, tylko taka wiara ma znaczenie. Dlatego też przy irkuckiej katedrze są ojcowie, siostry zakonne, świeccy, którzy z wielkim poświęceniem wprowadzają w czyn słowa św. Pawła: „Liczy się jedynie wiara, owocująca czynami miłości” (Ga 5,6).

Ważne jest także i to, że chrześcijanin wierzy w dobro. Niezależnie od zła, które spotyka na swojej drodze. Wierzy w dobro, które jest wokół niego, w drugim człowieku, w innym Kościele chrześcijańskim, w świecie otaczającym go. Chrześcijanin nie tylko je dostrzega, ale dobro to podejmuje, by je rozwijać i ugruntować. Wiara w dobro mobilizuje człowieka dobrego do okazywania większej jeszcze dobroci.

Nie było o tym mowy podczas uroczystości konsekracyjnych, ani w żadnych okolicznościowych przemówieniach. Ale cóż innego od samego początku było motywacją dla młodego biskupa Irkucka i jego towarzysza o. Józefa, jeżeli nie ich wiara w dobro zaszczepione w duszy ludzkiej; jeżeli nie wiara w dobro ubogacające innych chrześcijan, których napotykali na swojej drodze. Wynika to także z hasła bpa Mazura: Veni Sancte Spiritus — Przyjdź, Duchu Święty! Duch Boży, który przezwyciężył lęk Apostołów i wyprowadził ich z zamknięcia, jest tym „Duchem — jak mówi Symeon Nowy Teolog — który nie boi się niczego i nikim nie gardzi”.

Ważnym momentem uroczystości konsekracyjnych w Irkucku, ale i trwałym symbolem dla całej Syberii, było poświęcenie przez kard. Kazimierza Świątka z Białorusi Kaplicy Pojednania i Pokoju. W poszczególne urny Kardynał, sam były więzień w Workucie, wsypywał ziemię z miejsc męczeństwa — z rosyjskich łagrów i więzień, prosząc Boga, by wybaczył oprawcom. Nad tymi prochami ziemi wznosi się postać Chrystusa Zmartwychwstałego, który przypomina pełną nadziei prawdę: „Ja jestem Zmartwychwstanie i Życie”. W Jego obecności wymownie i przekonywająco brzmiały słowa, wypowiadne przez kard. Świątka: „Nie dlatego wspominamy męczenników, że zaznali brutalnej, okrutnej śmierci, lecz dlatego że przeszli przez nią jako ludzie przebaczający i wolni od nienawiści. Przebaczać i kochać. Takiej lekcji udziela nam Ewangelia. W tej właśnie perspektywie wspominamy wszystkich męczenników Syberii, gdziekolwiek zostali umęczeni i zabici”.

Obecność sióstr i braci prawosławnych, protestantów, a także przedstawicieli innych religii oraz agnostyków przekształciła ceremoniał poświęcenia kaplicy w modlitwę i symbolikę ekumeniczną. Świadectwo męczenników, wywodzących się z różnych Kościołów chrześcijańskich i narodów, ukazuje drogę jedności chrześcijanom XXI wieku. Jest to dziedzictwo Krzyża przeżywanego w świetle zmartwychwstania Chrystusowego. W związku z męczeńskimi świadkami za wiarę, Jan Paweł II przypomina głęboką rację jedności chrześcijan: „Wierzący w Chrystusa, zjednoczeni w naśladowaniu męczenników, nie mogą pozostawać podzieleni. Jeśli naprawdę chcą się skutecznie przeciwstawić dążeniu świata do zniweczenia Tajemnicy Odkupienia, muszą razem wyznawać tę samą prawdę o Krzyżu”.

Opuszczaliśmy Irkuck o świcie zapowiadającym nowy, słoneczny dzień. Pozostawialiśmy świadków wiary, tych spoczywających w ziemi syberyjskiej i tych, którzy dziś składają całkowity dar z siebie i są wymownym świadectwem tego, że można przekroczyć i przezwyciężyć wszelkie elementy podziału i nienawiści, kierując się ewangeliczną cywilizacją miłości i przebaczenia.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama