Kiedyś myślałem, że najtrudniejsze w życiu kapłańskim będzie wytrwać w celibacie. Obecnie najtrudniej mi wejść w posłuszeństwo Kościołowi. Pokusa robienia po swojemu. Jako młody ksiądz posłusznie się uczyłem. Jako trzydziestodwuletniemu prezbiterowi, trudno mi przychodzi pracować w teamie.
Jak odnajdujesz się drogi czytelniku w pluralistycznym środowisku Kościoła Katolickiego? Jakie masz kryteria, które pomagają ci rozeznać, w którą stronę skierować twoje serce? Za kim decydujesz się kroczyć? Jaką nauką karmić chcesz twojego ducha? Te pytania pojawiły się w pierwotnym Kościele. Pierwsze czytanie ukazuje zderzenie się ze sobą dwóch przeciwstawnych sobie nurtów. Pierwszy, Pawła, głosił, że Prawo Mojżeszowe z obrzezaniem, nie są gwarancją zbawienia. Tą rękojmią jest Chrystus. Przyjęcie Jego Ducha do swojego życia. To jest „nawrócenie pogan”. Drugi nurt głosił, że bez znaku obrzezania „nie możecie być zbawieni”. Czyli będziecie potępieni.
Tu okazuje się istotna różnica między chrześcijaństwem dojrzałym, a chrześcijańską religijnością w sensie przywiązania do pewnych form. Św. Paweł przed nawróceniem był przedstawicielem o mentalności „niektórych przybyszów z Judei”. Ścigał współziomków, Żydów, którzy uwierzyli w Chrystusa: „często przymuszałem ich karami do bluźnierstwa”. Oczywiście bluźnierstwa przeciwko Jezusowi. I zmuszał ich, by powrócili do zachowywania norm i zwyczajów Prawa Mojżeszowego. Szaweł związał się nie tyle z Bogiem, ile z Jego Prawem. Żądał od obrzezanych, by zachowywali literę Prawa Mojżeszowego. Poganie w jego oczach byli przeklęci. Po spotkaniu z Chrystusem Paweł pozwala zaprowadzić się do chrześcijaństwa. Ono coraz bardziej w nim dojrzewa i prowadzi go do wolności wobec litery Prawa. Zaczyna nauczać pogan tego, co otrzymał od samego Pana (1 Kor 11,23): „Chrystus jest krzewem winnym. Kto trwa w Nim, ten przynosi owoc obfity”. Możesz być ochrzczonym, przyjmować sakramenty i nie trwać w Nim. Mogę być księdzem i dużo ludzi nawracać i nie trwać w Nim. Tak, jak Szaweł, który żył przestrzegając Prawa „bez zarzutu”. Jednakże nie trwał w Bogu, był bluźniercą (1 Tm 1,13).
Odwagi kochany Czytelniku. Może odkrywasz w sobie tego Szawła. Zmuszasz innych do przyjęcia twojego światopoglądu. Może masz mocną niechęć do katolików, którzy według ciebie błądzą. Odwagi! Chrystusowi udało się z Szawłem. Uda mu się także z tobą.