Wyszukano wyników: 4506
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Izrael: zniszczenie tuneli w Strefie Gazy głównym wyzwaniem po powrocie zakładników
- Tegoroczne nagrody Totus Tuus: Fundacja Małych Stópek, prof. Anna Grzegorczyk i twórcy filmu „21.37”
- Leon XIV: droga Maryi prowadzi za Jezusem, a droga Jezusa prowadzi do każdego człowieka, zwłaszcza ubogiego
- Bp Oder: czas odrzucić „papieskie kremówki”, a zacząć słuchać tego, co Jan Paweł II do nas powiedział
- Iran: jesteśmy otwarci na „sprawiedliwą” propozycję USA ws. programu jądrowego. Sankcje zadziałały?
- Czy ksiądz może uczyć matematyki?
- Papież do dziennikarzy: w waszej pracy łączcie komunikację z modlitwą
- Wystawa poświęcona Karolowi Wojtyle na KUL i kulinarne wspomnienia: lubił prostotę, jadał skromnie
- Leon XIV: zanim rozbroimy dłonie, trzeba najpierw rozbroić serca
- Hamas przyznaje: wymiana więźniów i zakładników może rozpocząć się w poniedziałek
