Wyszukano wyników: 338
Modlimy się i robimy kanapki – zakony na Ukrainie służą ludności
Pierwszy dzień był najtrudniejszy, to był szok, wybuchła panika, ludzie ustawiali się w kolejkach po jedzenie, leki, benzynę, ale już pod wieczór się uspokoiło. A następnego dnia zrozumiałyśmy, że trzeba nauczyć się żyć w warunkach wojennych, i podjęłyśmy konkretne prace. Bo jak się nic nie robi jest strasznie. I ciągle się modlimy – siostra Franciszka Tumanevych ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, która pracuje w Żytomierzu na Ukrainie, opowiada o codzienności w kraju, ogarniętym wojną i o pomocy, której udzielają zakonnice ludności cywilnej i szykującym się do obrony cywilnej rodakom.
Nowości w serwisie
- Gasną nadzieje na pokój w Ukrainie? Na to wskazuje wypowiedź Marko Rubio
- Marek Jurek o sprawie ze szpitala w Oleśnicy: to coś horrendalnego
- Król Karol chwali islam i judaizm w szokującym orędziu wielkanocnym
- Chrystusowe „wykonało się”: Bóg wziął na siebie twój grzech i cierpienie i złamał jego moc
- Dziś Wielki Piątek – dzień, w którym adorujemy Krzyż
- Malezja: Ewangelia ma moc! Ponad dwa tysiące osób przyjmie chrzest w Wigilię Paschalną
- Kolejne potwierdzone uzdrowienie w Lourdes. „Skutki choroby natychmiast i definitywnie ustąpiły”
- Andrzej Duda zdecydował. Ustawa o mowie nienawiści skierowana do TK
- Abp Galbas: Święta zaczynają się dziś
- Zarzut usiłowania zabójstwa dla matki noworodka porzuconego w pustostanie na Bałutach
