Wyszukano wyników: 134
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Abp Wojda w Rzymie: chrześcijanie pierwszych wieków potrafili pokazać prawdziwą nadzieję swoim życiem
- Prezydent Andrzej Duda: decyzja NATO o zwiększeniu wydatków na obronność to przełom
- Serce miejscem pamięci o sprawach Bożych
- Grillowanie Carlo Acutisa. Teolog zarzuca mu obsesję i skoncentrowanie na rzeczach nieistotnych
- Internet coraz groźniejszy dla dzieci i młodzieży. Szczególnie niepokojące są „deepfake” i „deepnude”
- Dramat Gazy: od ponad trzech miesięcy nie dotarł tu żaden konwój z pomocą humanitarną
- „Machina biurokratyczna zeżarła Boga”. O tym, jak Wirtualna Polska i Terlikowski „zarządzają” majątkiem Kościoła
- Prezydent Francji: istnieje ryzyko, że Iran będzie wzbogacał uran potajemnie
- Winny czy zlinczowany? Mocno wątpliwy wyrok na ks. Glasa
- Nowy kustosz Ziemi Świętej: o. Francesco Ielpo OFM
