Znaleziono 66 wyników
Prezydent Niemiec do Karola Nawrockiego: kwestia reparacji została definitywnie uregulowana
Zapewnienia o przyjaźni to jedno, ale gdy chodzi o finanse, ze strony Niemiec przyjaźń się kończy. Prezydent Frank-Walter Steinmeier powiedział we wtorek na spotkaniu z prezydentem RP Karolem Nawrockim, że sprawa reparacji za II wojnę światową jest z perspektywy Berlina prawnie definitywnie uregulowana.
Karol Nawrocki jest w Niemczech. Mówi o reparacjach
Punktem odniesienia jest dla nas kwota 6,2 bln zł – powiedział prezydent w wywiadzie dla dziennika „Bild”. Podkreślił, że wbrew stanowisku niemieckiego rządu, sprawa nie jest zamknięta. „Reparacje są ważne i dla Polski, i dla naszych partnerów, dla Niemiec, żeby tę sprawę zakończyć” – stwierdził Nawrocki.
Minister Cienkowska może zrozumie?
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska uznała, że „kwestia reparacji wojennych od Niemiec została formalnie zakończona w 1953 roku”, tymczasem cierpienie Polaków było znacznie większe i wielowymiarowe. Jednym z przykładów są niemal 3 miliony osób wywiezionych na przymusowe roboty do III Rzeszy, które po powrocie nie mogły podjąć pracy, straciły składki i całe życie zawodowe – a ich dramat rządzący traktują niemal jak odległą statystykę.
Prezydent: Chcemy pokoju, więc musimy być gotowi do wojny. Potrzebujemy silnej armii, sojuszy i reparacji
Prezydent Karol Nawrocki wskazał, że chcąc pokoju, musimy być gotowi do wojny i dlatego musimy mieć potężną armię i silne międzynarodowe sojusze. Westerplatte jest symbolem walki i gotowości do obrony, a Wieluń – symbolem cierpienia – powiedział. Polacy muszą ubiegać się o reparacje wojenne od Niemiec – podkreślił.
Prof. Nowak o wystawie „Nasi chłopcy”: przedstawia niemiecki punkt widzenia. To sprzeczne z polską racją stanu
Prof. Andrzej Nowak ocenił otwartą w Gdańsku wystawę „Nasi chłopcy”, która mówi o wcielanych do Wermachtu Polakach. „Sądzę, że działania władz samorządowych Gdańska, od wielu już lat układają się w pewien dość spójny obraz. Obraz radykalnie sprzeczny z tym, co można nazwać polską racją stanu” – podkreślił historyk.
