Artykuł z tygodnika Echo katolickie 07 (711)
Jakie warunki powinni spełnić narzeczeni, z których jedno jest katolikiem, a drugie osobą ochrzczoną w innym wyznaniu, by zawrzeć małżeństwo w Kościele katolickim?
Podstawową sprawą jest zgoda ordynariusza miejsca. Może być ona udzielona po złożeniu przez narzeczonych tzw. rękojmi. Strona katolicka zobowiązuje się, że zrobi wszystko, aby odsunąć od siebie niebezpieczeństwo utraty wiary, wypełniać obowiązki religijne oraz ochrzcić i wychować dzieci w Kościele katolickim. Druga strona przyjmuje do wiadomości zobowiązania strony katolickiej.
Takie małżeństwo może być zawarte w formie konkordatowej, czyli uzyskać skutki cywilne?
Oczywiście. Podobnie jak w przypadku dwojga katolików, także tu, narzeczeni muszą uzyskać z USC zaświadczenie, że nie istnieją przeszkody do zawarcia związku małżeńskiego według prawa polskiego. Małżeństwo takie zawierane w Kościele, po przedstawieniu aktu ślubu w USC i zapisaniu go w rejestrze małżeństw, będzie uznane przez prawo państwowe. Gdy jedno z narzeczonych jest obcokrajowcem (w Polsce w przypadku małżeństw mieszanych obcokrajowcami są najczęściej osoby innego wyznania), USC przy wydawaniu zaświadczenia o braku przeszkód, korzysta z pomocy ambasady danego kraju.
Zdarza się, że obcokrajowiec jest ochrzczony we wspólnocie innego wyznania, ale nie może przedstawić świadectwa chrztu.
Fakt przyjęcia chrztu przez taką osobę należy stwierdzić na podstawie zeznań świadków. Prawo przewiduje, że dla potwierdzenia faktu chrztu wystarczą zaprzysiężone zeznania jednego wiarygodnego świadka. Jeśli tych świadków jest dwóch, to tym lepiej. Autentyczny dokument stwierdzający chrzest danej osoby innego wyznania jest ważny z jeszcze innego, bardzo istotnego powodu. Z niego bowiem wynika, jakiego wyznania jest ta osoba. Chodzi o stwierdzenie, czy w danym wyznaniu chrześcijańskim chrzest jest ważnie udzielany z punktu widzenia Kościoła katolickiego, tzn. czy udzielony został w imię Trójcy Świętej i przy użyciu naturalnej wody. Deklaracja Wspólna o chrzcie Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej z 2000 r. stanowi, że wzajemnie uznaje się ważność chrztu w Kościołach: rzymsko-katolickim, ewangelicko-augsburskim, ewangelicko-metodystycznym, ewangelicko-reformowanym, polskokatolickim, starokatolickim mariawitów, prawosławnym. Ponadto, w niektórych innych wspólnotach niekatolickich ważność chrztu nie podlega dyskusji, np. w kościele anglikańskim, prezbiterian, metodystów. W sytuacji gdy pojawia się wątpliwość, co do ważności chrztu udzielanego we wspólnotach innych niż wymienione, przypadek taki należy badać indywidualnie. Gdy wątpliwości w żaden sposób nie da się rozwiać, dana osobę należy ochrzcić warunkowo.
A kiedy jedno z narzeczonych jest osobą nieochrzczoną lub ochrzczoną, ale niewierzącą? Czy w takich sytuacjach też można mówić o małżeństwie mieszanym?
Można powiedzieć, że są to małżeństwa podobne do mieszanych. Gdy ochrzczony katolik chce zawrzeć małżeństwo z osobą nieochrzczoną, np. muzułmaninem, zachodzi przeszkoda różnej religii. Zawarcie małżeństwa przez takie osoby jest możliwe tylko po uzyskaniu od ordynariusza miejsca dyspensy od przeszkody różnej religii. Zgoda ordynariusza potrzebna jest także na zawarcie małżeństwa ochrzczonego katolika z osobą ochrzczoną w Kościele katolickim, ale niewierzącą i niepraktykującą, lub z ateistą.
Oczywiście dyspensa (zgoda) ordynariusza może być udzielona po złożeniu rękojmi. Natura tych rękojmi jest trochę inna. Strona katolicka składa przyrzeczenie, jak o tym była mowa wyżej, osoba nieochrzczona lub ochrzczona, ale niewierząca, nie tylko przyjmuje do wiadomości zobowiązania strony katolickiej, ale zobowiązuje się, że nie będzie jej przeszkadzać w wypełnianiu obietnicy.
Dziękuję za rozmowę.
opr. aw/aw