Bp Damian Muskus OFM przewodniczył Mszy św. odprawionej w Bobrku z okazji 100-lecia posługi sióstr szarytek w tamtejszym Domu Pomocy Społecznej.
„Cicha i oddana służba sióstr miłosierdzia jest odpowiedzią na wołanie biednych, odrzuconych i dotkniętych niepełnosprawnością, którzy potrzebują, by ich dostrzec i docenić wielką wartość ich życia” – mówił w homilii bp Muskus. Odwołał się do zdania Jeana Vaniera, że „krzyk osoby z upośledzeniem wzywa nas do współodczuwania, do rozumienia, do otwarcia się”.
„Ten krzyk jest coraz bardziej zagłuszany czarnymi protestami i kolorowymi okładkami czasopism, które wmawiają cywilizowanemu światu, że przykazanie „Nie zabijaj” w określonych przypadkach nie obowiązuje” – ubolewał hierarcha. Według jego oceny, źródłem takich „karygodnych” postaw jest egoizm i brak jakiejkolwiek wrażliwości na los drugiego człowieka, zwłaszcza bezbronnego. „Źródłem cywilizacji śmierci jest brak serca” – zaznaczył.
„Powszechne dziś dążenie do perfekcji, do zrobienia zawrotnej kariery, niekiedy za wszelką cenę, stwarza realne niebezpieczeństwo eliminacji słabych, którzy ten obraz zakłócają. Egoizm i niezdrowe ambicje stają się budulcem muru dzielącego ludzi” – ostrzegał bp Muskus.
Biskup zauważył też, że takie miejsca, jak Dom Pomocy Społecznej w Bobrku i pracujący w nim ludzie, są znakiem nadziei, że ostatnie słowo nie należy do siły i przemocy, ale do miłości. „Są głosem ubogich i słabych, upominającym się o poszanowanie ich godności i prawa do życia – pięknego, wartościowego i radosnego mimo wszelkich trudów i cierpień” – dodał.
Dom Pomocy Społecznej w Bobrku powstał w 1884 roku, a od 1918 roku posługują w nim siostry miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, zwane szarytkami. Znajdują w nim miejsce dorosłe osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Obecnie w domu mieszka i posługuje pięć sióstr – pielęgniarek i wychowawczyń.
Jak przypomniał w homilii hierarcha, są one szczególnie powołane do tego, by „szukać Boga w służbie ubogim i potrzebującym”.
W 1885 roku księżna Maria z Potulickich Ogińska wraz z mężem Bogdanem Ogińskim utworzyła ochronkę dla sierot w swoich dobrach przy dworze w Bobrku. Zaprosili do jej prowadzenia siostry służebniczki. W roku 1918 księżna przekazała opiekę nad zakładem dla sierot Siostrom Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. W Środę Popielcową siedem sióstr przybyło do Bobrka.
Dziś siostry szarytki posługują w tutejszym Domu Pomocy Społecznej oraz pracują jako zakrystianki i organistki w parafii. Prowadzą również grupę Stowarzyszenia Wincentyńskiej Młodzieży Maryjnej.
md / Bobrek