Od muzyka kościelnego oczekuje się przede wszystkim postawy służebnej - powiedział biskup Piotr Greger w czasie Mszy świętej sprawowanej w ramach ogólnopolskiej pielgrzymki muzyków kościelnych.
W sobotę, 17 lutego br. odbyła się na Jasnej Górze coroczna pielgrzymka muzyków kościelnych. Mszy świętej koncelebrowanej przez duszpasterzy tego środowiska na czele z ogólnopolskim duszpasterzem o. dr. Nikodemem Kilnarem OSPPE, przewodniczył biskup Piotr Greger - przewodniczący Podkomisji ds. Muzyki Kościelnej działającej w ramach Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski. W homilii przywołał scenę powołania Lewiego, który na spojrzenie i głos Jezusa "opuszcza swoje dotychczasowe zajęcie, zostawia stół zastawiony mamoną i podąża za Jezusem. To zdumiewająca decyzja, absolutny wyraz bezwzględnego zaufania. Taki krok jest w stanie podjąć człowiek mający świadomość własnej choroby i zniewolenia; tylko ten, kto chce podjąć wysiłek kroczenia drogami wskazanymi przez Jezusa, chociaż one do łatwych nie należą. Wydarzenie z udziałem celnika Lewiego ukazuje proces budowania leczących relacji Boga z człowiekiem. Należą one do szczególnych, są niepowtarzalne w swojej wymowie, doskonale wpisują się w atmosferę Wielkiego Postu".
W tym kontekście biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej zaznaczył, iż wydarzenie z życia Lewiego jest wzorcowym zachowaniem człowieka,który godzi się na bycie świadkiem Jezusa: "Wiele mówi się dzisiaj – zwłaszcza w kontekście nowej ewangelizacji – że uczeń Chrystusa ma być świadkiem. Jednak nie wolno zapominać, że świadek musi być wpierw solidnym uczniem. Zatem trzeba dać się ponieść sile wzroku i mocy słowa przechodzącego Jezusa, aby podjąć trud kroczenia Jego drogami. Tworzymy środowisko ludzi odpowiedzialnych za poziom muzyki kościelnej i kształtujących ten obszar duszpasterstwa liturgicznego. Jeśli chcemy być dobrymi uczniami, to musimy zrozumieć i przyjąć, że naszym zadaniem jest służyć, a nie tylko spełniać zadania, nawet na najwyższym poziomie. Można być artystą, świetnym fachowcem zasiadającym za kontuarem organów, można fascynować słuchaczy pięknem swojego głosu, a jednocześnie nie służyć. Od muzyka kościelnego oczekuje się przede wszystkim postawy służebnej i nie jest to żadne wygórowane kryterium. W imię służby trzeba czasem podjąć konieczny trud, aby opuścić swoją komorę celną i pójść za Panem poświęcając swój czas, umiejętności, kwalifikacje, posiadane zdolności. To są elementarne warunki podejmowania służby rozumianej w kategorii powołania. Można przyjść na zajęcia punktualnie, solidnie przeprowadzić wykład czy ćwiczenie, można się w to działanie zaangażować całym sobą, ale jeśli nie będzie tam ducha służebności – czasem także bezinteresownej – to będzie to tylko formalne wypełnienie zadania. Tak nie da się kroczyć za Panem, Lewi doskonale się o tym przekonał. Jezus kazał mu wszystko zostawić, by pójść za Nim. Nie ma lepszej drogi, żadnej bardziej sensownej nie wymyślimy od tej, którą Jezus ukazał i na którą zaprosił Lewiego. To zawsze musi być droga z Nim, droga naśladowania Mistrza, droga kroczenia nie przed Nim (nie my dyktujemy warunki), ale zawsze droga za Nim, po Jego śladach".
Kolejna pielgrzymka odbędzie się w innym terminie (ze względu na trwające w niektórych województwach ferie zimowe). Muzycy kościelni spotkają się na Jasnej Górze w sobotę, 9 listopada 2019 roku. Oprawę liturgiczną i muzyczną przygotują przedstawiciele archidiecezji katowickiej.