O świętości Boga mówił Papież w czasie audiencji ogólnej kontynuując cykl katechez poświęcony modlitwie „Ojcze nasz”. Po zimowej przerwie po raz pierwszy odbyła się ona na placu św. Piotra.
Franciszek przypomniał, że modlitwa ta zawiera siedem próśb, z których trzy odnoszą się do Boga, a cztery dotyczą ludzkich potrzeb. Dodał, że dzięki takiej strukturze staje się ona wzorcem wszelkiej modlitwy chrześcijańskiej. Z jednej strony bowiem kontempluje Boga, Jego dobroć i piękno, a z drugiej zanosi do niego konkretne prośby dotyczące naszego życia.
Papież - prośby chrześcijanina wyrazem zaufania do Ojca
- Pierwszym krokiem w modlitwie chrześcijańskiej jest powierzenie się Bogu, Jego opatrzności. To jakby powiedzieć: «Panie, Ty wszystko wiesz, nie trzeba nawet, bym Tobie mówił o moim cierpieniu, proszę Cię tylko, abyś był tu przy mnie: Ty jesteś moją nadzieją» - powiedział Ojciec Święty. - Warto zauważyć, że Jezus, w Kazaniu na górze, zaraz po przekazaniu tekstu «Ojcze nasz», zachęca nas, abyśmy się nie troszczyli i nie martwili o rzeczy. Wydaje się to sprzecznością: najpierw uczy nas prośby o chleb powszedni, a następnie mówi nam: «Nie troszczcie się zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać?» (Mt 6,31). Ale sprzeczność jest tylko pozorna: prośby chrześcijanina wyrażają zaufanie do Ojca. I to właśnie owo zaufanie każe nam prosić o to, czego potrzebujemy, bez zmartwień i niepokoju.
Papież zaznaczył, że kiedy wypowiadamy pierwszą prośbę: „święć się imię Twoje” to widzimy w niej podziw Jezusa dla wielkości i wspaniałości Boga Ojca, ale także pragnienie, aby wszyscy Go poznali i rozkochali się w Nim. Jego imię ma być także w nas uświęcone, a my winniśmy naszym życiem ukazywać świętość Boga.
Papież – dni zła są policzone
- Świętość Boga jest siłą poszerzającą się i błagamy, aby szybko skruszyła przeszkody naszego świata. Kiedy Jezus zaczyna głosić królestwo Boże pierwszym, co poniesie tego konsekwencje, jest właśnie zło, które dotyka człowieka. Złe duchy złorzeczą: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży» (Mk 1,24) – mówił Franciszek. – Nigdy nie widziano takiej świętości: nie troszczącej się o siebie, ale skierowanej na zewnątrz. Świętości, która poszerza się w koncentrycznych kręgach, jak przy rzucaniu kamienia do stawu. Dni zła są policzone, zło nie może już nam zaszkodzić: przybył mocarz, który bierze w posiadanie swój dom (por. Mk 3, 23-27). Tym mocarzem jest Jezus, który także i nam daje siły, abyśmy wzięli w posiadanie nasz wewnętrzny dom.
Franciszek podkreślił, że modlitwa odpędza wszelkie zło. Możemy być pewni, że Bóg nas kocha, Jezus dał za nas Swoje życie, a Duch jest w naszych sercach. A zło się boi.
źródło: vaticannews.va