„Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40). Te słowa Jezusa Papież przypomniał w homilii, którą wygłosił podczas Mszy odprawionej w Domu św. Marty, z okazji 7. rocznicy swojej wizyty na Lampedusie.
Podkreślił, że każde spotkanie z drugim człowiekiem jest spotkaniem z Bogiem.
Franciszek odniósł się do słów proroka Ozeasza (10, 1-12), który wskazał, że dobrobyt i bogactwo odwróciły serca Izraelitów od Pana i wypełniły je fałszem i niesprawiedliwością.
Kultura dobrobytu prowadzi do znieczulenia
„Chodzi o grzech, na który także i my, współcześni chrześcijanie nie jesteśmy odporni – podkreślił Ojciec Święty. – «Kultura dobrobytu, która prowadzi nas do myślenia o sobie, sprawia, że stajemy się nieczuli na wołanie innych, żyjemy w mydlanych bańkach, które są piękne, ale są niczym, są iluzją, tym, co błahe, nietrwałe, co prowadzi do zobojętnienia na innych, wręcz do globalizacji zobojętnienia».“
Papież zaznaczył, że każdy człowiek nosi w sobie tęsknotę za osobistym spotkaniem z Panem, z Jego nieskończoną miłością i Jego mocą zbawczą. Doświadczyli tego między innymi Apostołowie, których Pan wybrał osobiście wzywając ich po imieniu.
Oblicza Pana szukajmy w drugim człowieku
„To osobiste spotkanie z Jezusem Chrystusem jest możliwe także i dla nas, uczniów trzeciego tysiąclecia. Przynaglani do szukania oblicza Pana, możemy je rozpoznać w twarzy biednych, chorych, opuszczonych i obcokrajowców, których Bóg stawia na naszej drodze – wskazał Ojciec Święty. – I to spotkanie staje się także dla nas czasem łaski i zbawienia, wpisując nas w tę samą misję, jaka została powierzona Apostołom.“
Przypominając swą podróż na Lampedusę Franciszek zaznaczył, że spotkanie z drugim jest także spotkaniem z Chrystusem, który puka do naszych serca głodny, spragniony, opuszczony i nagi...
„Wszystko co uczyniliście..., Mnieście uczynili”
„«Wszystko, co uczyniliście...» i w tym, co dobre, i w tym, co złe. Ta przestroga dziś nabiera wyjątkowej aktualności. Musimy ją wziąć wszyscy do siebie, jako podstawowy punkt odniesienia, w naszym codziennym rachunku sumienia. Myślę o Libii, o obozach dla uchodźców, o nadużyciach i przemocy, których ofiarami są migranci, o drogach nadziei, o ocaleniach i o odrzuceniach. «Wszystko co uczyniliście..., Mnieście uczynili» – podkreślił Ojciec Święty. – (...) Dziś z Libii otrzymujemy informacje przefiltrowane, że jest tam wojna, czasami okrutna. Ale nie wyobrażacie sobie piekła, które przeżywają w tych obozach migranci. A ci ludzie przybyli tam tylko z nadzieją, aby przepłynąć morze.“