Papież: trwanie w bliskości z Panem jest źródłem nadziei

Prośmy o nowe spojrzenie, które potrafi ujrzeć łaskę, które umie szukać bliźniego, które potrafi żywić nadzieję. Wówczas również nasze oczy ujrzą zbawienie – te słowa Franciszek skierował podczas Nieszporów i Mszy z okazji uroczystości Ofiarowania Pańskiego.

Zwracając się do osób konsekrowanych z okazji ich święta, Franciszek nazwał ich ludźmi zakochanymi w Jezusie, którzy zobaczyli w Nim wszystko i porwani jego spojrzeniem pozostawili resztę. Życie konsekrowane jest właśnie tą wizją. To widzenie tego, co ostatecznie liczy się w życiu. To przyjęcie daru z otwartymi ramionami.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że dla osoby konsekrowanej wszystko jest darem, wszystko jest łaską. Bardzo ważne pozostaje jej dostrzeżenie. Patrząc wstecz, trzeba odczytywać na nową swoją historię i dojrzeć w niej wierny dar Boga, nie tylko w radosnych chwilach, ale także w kruchościach, słabościach i niedoli. Życiu zakonnemu grozi dzisiaj pokusa postrzegania światowego. Wtedy człowiek zaczyna szukać namiastek: małych sukcesów, drobnych pocieszeń uczuciowych oraz stawiania na to, co się chce. Gdy życie konsekrowane nie obraca się wokół łaski Bożej, zamyka się w swoim cisnym „ja”. Rodzi się wtedy postawa roszczeniowa, pojawia się plotkowanie i narzekanie. Człowiek wpada w rutynę i przyzwyczajenie, rośnie w nim smutek i nieufność, prowadzące do rezygnacji. Aby mieć właściwe spojrzenie na życie, jak Symeon trzeba dostrzegać łaskę Bożą. Ten stary człowiek znał Ducha Świętego poprzez miłość Boga.

Papież – życie konsekrowane widzi piękno

- Życie konsekrowane, jeśli mocno trwa w miłości Pana, widzi piękno. Widzi, że ubóstwo nie jest tytanicznym wysiłkiem, ale doskonalszą wolnością, która daje nam w darze Boga oraz innych ludzi jako prawdziwe bogactwo – zaznaczył Papież. Widzi, że czystość nie jest surową bezpłodnością, ale drogą ku miłości bez posiadania. Widzi, że posłuszeństwo nie jest dyscypliną, lecz zwycięstwem w stylu Jezusa nad naszą samowolą.

Franciszek zauważył, że Symeon określił siebie jako sługę. Ci, którzy patrzą na Jezusa uczą się, jak żyć, aby służyć. Nie czekają, aż inni rozpoczną, ale zaczynają szukać bliźniego, tak jak Symeon, który szukał Jezusa w świątyni. Ojciec Święty pytał następnie: „Gdzie w życiu konsekrowanym znajduje się bliźni?” I podkreślił: „Przede wszystkim we własnej wspólnocie”. Tutaj są najbliżsi bliźni.

Papież – wprowadzajmy w świat Jego spojrzenie

- Od tego zaczynamy realizować miłosierdzie: w miejscu, w którym mieszkasz, akceptując braci i siostry z ich ubóstwem, tak jak Symeon przywitał Jezusa zwyczajnego i ubogiego. Dzisiaj wielu widzi w innych jedynie przeszkody i komplikacje. Potrzebne są spojrzenia, które szukałyby bliźniego, które przybliżałyby tych, którzy są daleko – podkreślił Papież. Zakonnicy i zakonnice, mężczyźni i kobiety żyjący po to, aby naśladować Jezusa, są powołani, by wprowadzić w świat Jego spojrzenie, spojrzenie współczucia, spojrzenie szukające tych, którzy są daleko, które nie potępia, ale dodaje otuchy, wyzwala i pociesza, spojrzenie pocieszające. To jest refren Ewangelii, kiedy tyle razy mówi o Jezusie: «że miał współczucie» miał współczucie, poprzez to pochylenie się nad nami.

Ojciec Święty zaznaczył, że spojrzenie osób konsekrowanych powinno być spojrzeniem nadziei. Nie jest łatwo ją dzisiaj wzniecać: jest tyle rzeczy, które nie działają, spadają powołania, niektórzy schodzą z obranej wcześniej drogi. Bohaterowie dzisiejszej Ewangelii: Anna i Symeon nie tracili nadziei, ponieważ pozostawali w kontakcie z Panem. Trwanie w bliskości z Nim daje człowiekowi nadzieję.

źródło: vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama