Ratunek w interwencji Opatrzności

Dwaj wybitni profesorowie i historycy, Andrzej Nowak i Wojciech Roszkowski, są zgodni. Uliczne protesty to kolejna odsłona „buntu barbarzyńców”. Ekologizm, projekty depopulacyjne i promocja aborcji na życzenie, czy masowa ateizacja społeczeństw i promocja antykultury to przejawy tego samego trendu. Czy można go powstrzymać?

Przez Polskę przetoczyły się niezwykle gwałtowne i wulgarne w swych hasłach demonstracje. Ich wspólnym mianownikiem jest agresywny ateizm młodego pokolenia, skierowany przeciwko Kościołowi a szczególnie hierarchii kościelnej. To nie są już „letni katolicy”, którzy potrzebują jedynie uczynić zadość rodzinnej tradycji i ochrzcić dziecko czy w ładnej scenerii „wziąć ślub”. W ciągu dwóch pokoleń przeszliśmy od masowej religijności i zbiorowego „Abba Ojcze”, które młode pokolenia śpiewały św. Janowi Pawłowi II do agresywnego i wojującego ateizmu.

Nie ma wątpliwości, że to echa procesów toczących się od dziesięcioleci w Europie. Swoisty pokaz w Polsce ich brutalnej i wulgarnej siły, która ma zastraszyć społeczeństwo właśnie zobaczyliśmy. Dla socjologów i ekspertów opisujących naszą rzeczywistość to dalszy ciąg rewolucji '68 roku, która ominęła Polskę ze względu na istniejącą przez dziesięciolecia „żelazną kurtynę”.

Wśród diagnoz i recept na szczególną uwagę zasługują te, których udzielają dwaj konserwatywni historycy: prof. Andrzej Nowak i prof. Wojciech Roszkowski. Ostrość ich historiozoficznej diagnozy zasługuje na przypomnienie. Co ciekawe, obaj do opisania zachodzących procesów społecznych używają porównań do czasów barbarzyńców. Z tą różnicą, że tamci, historyczni tworzyli hordy najeźdźców niejako z zewnątrz imperium. Ci, współcześni, są „nasi”, z wewnątrz europejskiego imperium i z serca chrześcijańskiej cywilizacji.

Profesor Nowak

Niedawno profesor Nowak udzielił wywiadu portalowi wpolityce.pl. Przedstawił tam dość ostrą diagnozę sytuacji. W całej rozmowie profesor Andrzej Nowak podkreślał, że wiele plag spada na współczesny Zachód i na Polskę. Całość tych idei, od ekologizmu, przez projekty depopulacyjne, po kompletną ateizację społeczeństwa, historyk nazwał pandemią globalnego ogłupienia.

Stwierdził, że wulgarne hasła w czasie protestów mają pełnić funkcję zapory. Uniemożliwiają działać głosowi sumień ludzi, ale też prowadzić racjonalną dyskusję. Nie ma nawet czasu zastanowić się przykładowo nad tym czy protestującym rzeczywiście chodzi o autentyczne cierpienie – dolegliwości psychiczne i fizyczne związane z urodzeniem niepełnosprawnego dziecka i czy usprawiedliwia ono zadanie cierpienia kończącego się śmiercią drugiemu istnieniu ludzkiemu. Wszak racjonalność podpowiada, że tych szczególnych przypadków jest rocznie ok. tysiąca w ciągu roku w Polsce na prawie czterysta tysięcy wszystkich ciąż.

Strona protestująca, jak ją określił profesor, strona „barbarzynek” chce zakrzyczeć prawa drugiego człowieka i za jedyne i najważniejsze prawo uznać prawo siły. I to siły kobiety, która może uderzyć kamieniem, która może stanąwszy na dachu samochodu wezwać do zatrzymania Polski i poddania jej dyktatowi swojej ideologii. I dalej prof. Nowak rozwija rozumienie słowa „barbarzynka” jako naturalnie nawiązującego do barbarzyńcy. Ale nie takiego, który nie wie co to dobro, a co zło. Chodzi o ludzi, którzy świadomie chcą zniszczyć pewną tradycję, kulturę i przekreślić Bacha, Mozarta wszystkich innych twórców związanych z tradycją chrześcijańską.

Profesor zastanawia się też nad tym czy można zahamować te procesy i dochodzi do konstatacji, że li tylko ludzkimi siłami będzie to niezwykle trudne. Ratunku upatruje w interwencji Opatrzności, o którą możemy i powinniśmy się modlić i podkreśla, że modlitwa to potężna broń, którą mamy. Zaznacza, że nie powinniśmy jej używać przeciwko komukolwiek, ale przede wszystkim modlić się w obronie życia i porządku moralnego. Zwraca też uwagę na kontekst historiozoficzny i stwierdza, że walka ze złem ma też głębszy wymiar i trwa nie od kilku dni, ale od co najmniej 2 tys. lat, tak jak to zostało przedstawione w Apokalipsie św. Jana.

Profesor Roszkowski

Z kolei, profesor Wojciech Roszkowski, przedstawił swoją diagnozę w książkach: „Roztrzaskane Lustro – Upadek cywilizacji zachodniej” i jej kontynuacji „Bunt barbarzyńców. 105 pytań o przyszłość naszej cywilizacji”. Stwierdza w nich dobitnie, że kluczowym dla uzdrowienia Europy i Polski jest powrót do fundamentalnych pytań o sens życia, o sens cierpienia, czym jest piękno i dobro. I powrót do zdrowego rozsądku, bo kontrkulturowa rewolucja oparta jest na jego negacji i zaprzeczeniu naturalnym prawom i procesom.

Profesor Roszkowski podkreśla, że Polska nie powinna pogodzić się z dominującym nurtem jako swego rodzaju „oczywistością” i jak kiedyś się mówiło „historycznym determinizmem. Istnieją mechanizmy, które w ramach demokratycznych procedur można wykorzystać dla budowania konserwatywnej opcji. Tu najważniejszym orężem są media i edukacja.

Chodzi o to, aby dysponować mediami, które pokażą zdroworozsądkową optykę patrzenia na świat, a uczniom zapewnić programy szkolne, które uwzględnią konserwatywny punkt widzenia. I „last but not least” wymiar sprawiedliwości, który powinien odczytywać prawo, a nie je tworzyć.

Zdaniem profesora Roszkowskiego czas jeszcze, byśmy zawrócili z drogi destrukcji. Nie wiadomo, ile tego czasu mamy, ale z pewnością już niewiele.

Więcej o książce "Bunt barbarzyńców. 105 pytań o przyszłość naszej cywilizacji", Wydawnictwo Biały Kruk

« 1 »

reklama

reklama

reklama