O tym, czym jest chorał gregoriański, jak rozmawiać z Bogiem za pośrednictwem świętych tekstów i łączyć to z muzyką, mówi w wywiadzie z Dawidem Gospodarkiem Sławomir Witkowski.
Publikujemy wywiad ze Sławomirem Witkowskim, szefem scholi gregoriańskiej, która od roku uświetnia niedzielną Eucharystię w kościele Matki Bożej Niezawodnej Nadziei na Jamnej:
Dawid Gospodarek: Co to jest właściwie - jeśli da się to ująć krótko - chorał gregoriański?
Sławomir Witkowski: Chorał jest ogromnym repertuarem śpiewów należących do liturgii Kościoła, jest jej śpiewem własnym i powinien brzmieć praktycznie wszędzie tam, gdzie sprawowana jest liturgia katolicka. Początkowo przekazywany ustnie, w IX i X wieku został spisany, dzięki czemu możemy dziś kultywować tę ponad tysiącletnią tradycję.
DG: Jest Pan szefem scholi gregoriańskiej działającej już ponad 20 lat. Co Was skłoniło do tego, żeby wybrać właśnie ten rodzaj śpiewu?
- Myślę, że przede wszystkim jakiś rodzaj własnej wrażliwości. Ten rodzaj śpiewu jest dla nas dogodnym środkiem wyrazu, sposobem na zaangażowanie w przepiękną tradycyjną liturgię i równocześnie wspaniałą osobistą modlitwą – rozmową z Bogiem za pośrednictwem świętych tekstów połączonych z muzyką, uświęconą przez wieki modlitwami Ojców Kościoła. Jest to też wspaniała przygoda, ciągły wspólny rozwój zarówno muzyczny jak i wewnętrzny, duchowy.
DG: Czym jest dla Pana śpiewanie co niedzielę na Mszach o godz. 16:00 na Jamnej?
- Jest świętą służbą, ponieważ mam świadomość, że swoim śpiewem nie tworzę „oprawy“ ani „fajnego klimatu“, ale śpiewam teksty należące integralnie do liturgii, dodatkowo w formie najbardziej zalecanej przez sam Kościół. Jest to ogromna odpowiedzialność, ale też wielka radość i zaszczyt. Poprzez swoją stałość i regularność doświadczenie to jest dla mnie szczególnie cenne, bo pozwala zakosztować dynamiki roku liturgicznego – jego przenikającej się zmienności i stałości.
DG: Jak się śpiewa chorał na Mszach w rycie tradycyjnym – takich jak ta na Jamnej?
- Jest bardzo dużo spokoju, nie ma pośpiechu, mogę wyśpiewać wszystko to, co podają księgi (i nic nie trzeba dodawać). Pomiędzy śpiewem kapłana, a śpiewem kantora panuje harmonia, wzajemna współpraca i uzupełnianie się. Nie ma współzawodnictwa czy przekrzykiwania się, podczas gdy na Mszach „nowych“ śpiew najczęściej pozostaje bardziej lub mniej znaczącym „przerywnikiem“. Mam też wrażenie, że również wierni dobrze odnajdują się w tej sytuacji, z pełną wolnością angażując się w liturgię czy to przez śpiew części stałych, czy też przez aktywne słuchanie – tak samo istotne i wartościowe.
DG: Czy dojeżdżanie na Jamną regularnie co tydzień aż z Chorzowa nie jest zbyt dużym trudem?
- Całe szczęście dojazd jest dobry i pomimo odległości (200 km) zajmuje mi tylko dwie godziny. Nigdy ten czas nie jest dla mnie stracony. Szkoda mi tylko pozostawionej w domu rodziny, ale mam nadzieję, że choć trochę udaje mi się to wynagrodzić w inne dni… Mam nadzieję, że mi wybaczą.
DG: Jaką dałby Pan radę komuś, kto nigdy nie spotkał się z chorałem, lecz chciałby to zmienić, a przypuśćmy, że mieszka niedaleko Jamnej?
- Jeśli ma niedaleko, to nie ma na co czekać, tylko przyjeżdżać! Najlepiej nie raz. Tego doświadczenia nie da się opowiedzieć, to trzeba przeżyć. Należy tylko pozbyć się wszelkich uprzedzeń i być otwartym. Nie jest nawet konieczna znajomość łaciny, bo liturgia nie działa tylko przez zrozumienie słów – jej treść jest o wiele większa i dociera do nas na różne sposoby – każdy z nas ma swoją intuicję liturgiczną i za jej pomocą może zanurzyć się w oceanie wiary. Chorał na Jamnej nie byłby możliwy, gdyby nie ofiarna pomoc bardzo wielu ludzi. Organizatorzy – ojcowie dominikanie z Jamnej – składają im za to swoje płynące z głębi serca podziękowanie.
Ojcowie dominikanie każdego, kto chciałby zakosztować, czym jest chorał gregoriański i zaznać tego, jak pomaga on wspólnej i osobistej modlitwie – zapraszają na Jamną, do kościoła Matki Bożej Niezawodnej Nadziei w każdą niedzielę i święto na godz. 16:00. Zapraszają też na rocznicowe spotkanie z kantorami poświęcone chorałów 3 grudnia po Mszy świętej o godz. 16:00.
Rozmawiał Dawid Gospodarek / Jamna