Po raz drugi, 5 września, w Kościele katolickim obchodzony jest Dzień Adopcji Serca. Już od czterech lat projekt edukacyjny „Misja Szkoła” ma pod swoją opieką ponad sześćset dzieci ze szkół w Bangladeszu, Indiach, Nepalu oraz na Madagaskarze.
Na podobne wsparcie czekają jednak kolejne.
Celem adopcji serca jest objęcie pomocą duchową i materialną konkretnego, znanego z imienia i nazwiska, dziecka pochodzącego z krajów uboższych. Realia w krajach misyjnych najczęściej są okrutne. Mimo że żyjemy w XXI w., powszechnym zjawiskiem w niektórych regionach naszej planety są głód i brak dostępu do wody pitnej. Badania pokazują, że 800 mln ludzi na świecie głoduje (IFPRI), a prawie 750 mln nie ma dostępu do czystej, nieskażonej wody (UNICEF). To porażające dane. Biorąc pod uwagę fakt, że aż tylu ludzi cierpi z powodu wad globalnego systemu ekonomicznego, nie sposób podchodzić do tego z dystansem. Dlatego pojawiają się inicjatywy mające na celu zniwelowanie widocznych gołym okiem nierówności społecznych. Z przedstawionego raportu UNICEF wynika, że do 2030 r. 69 milionom dzieci grozi śmierć na skutek chorób, którym można zapobiec, a 167 milionów dzieci żyje w nędzy. – Stoimy przed wyborem: albo zainwestujemy teraz w te dzieci, albo dopuścimy do tego, że nasz świat będzie jeszcze bardziej podzielony i jeszcze bardziej niesprawiedliwy – oświadczył sekretarz generalny UNICEF, Anthony Lake, podczas prezentacji raportu.
Oświata jako remedium
Według raportu UNICEF najbardziej skutecznym środkiem zapobiegającym ubóstwu i wykluczeniu jest oświata. Jednak aż 124 miliony dzieci nie chodzą do szkół. Potrzebne są inwestycje w szkolnictwo dla najbardziej potrzebującej młodzieży. Raport wskazuje, że każdy dodatkowy rok szkolny podwyższa przyszłe dochody dzieci o około 10%. Ponadto zmniejsza stopień ubóstwa kraju, w którym ono mieszka, średnio nawet o 9%. Te statystyki pokazują jasno, jak ważna jest edukacja. Nie sposób oczywiście w jednej chwili naprawić całego świata. Każdy z nas może jednak dołożyć swoją cegiełkę do budowy tego lepszego, bardziej sprawiedliwego, zwłaszcza dla dzieci. Projekt „Misja Szkoła” prowadzony przez misjonarzy oblatów i redakcję „Misyjnych Dróg” pozwala udzielić pomocy dzieciom w krajach misyjnych.
Pomoc na odległość
„Adoptowane” dzieci pozostają w swoim kraju, środowisku, kulturze i tam otrzymują potrzebne wsparcie. Kontakt z dzieckiem jest możliwy za pośrednictwem misjonarzy oblatów. Dziecko, które jest wspierane, dwa razy w roku wysyła do rodziców adopcyjnych listy za pośrednictwem redakcji. Rodzice śledzą postępy dziecka w ciągu roku. Udziału w projekcie mogą podjąć się także instytucje czy grupy, np. klasy szkolne, drużyny harcerskie, koła parafialne. Zdarza się, że wspólną adopcję podejmuje paczka znajomych. Finansowo jest to wtedy łatwiejsze do udźwignięcia, choć koszty udziału w inicjatywie nie są powalające. – Obecnie na adopcję czeka 65 dzieci z dwóch szkół na Madagaskarze. Jedna z nich to szkoła podstawowa, a druga to stolarska – zawodowa. Mamy nadzieję, że szybko uda się znaleźć dla nich rodziców adopcyjnych, bo edukacja jest dla tych młodych ludzi często jedyną drogą wyjścia z ubóstwa – mówi Łukasz Tadyszak, koordynator projektu „Misja Szkoła”. Koszt to kolejno 100 lub 200 euro. Za tę kwotę opłacana jest szkoła, ciepły posiłek każdego dnia, mundurek, podręczniki, przybory szkolne i potrzebna pomoc medyczna. Do akcji „Misja Szkoła” można dołączyć w każdej chwili.
Więcej o inicjatywie oraz o otwartych programach adopcyjnych można przeczytać na stronie www.misjaszkola.pl.
źródło: Michał Jóźwiak, misyjnedrogi.pl