O tym, jak ważna we współczesnym świecie jest współpraca szkoły i rodziców w wychowywaniu dzieci, przekonywali uczestnicy Kongresu Wychowanie do Wartości „Wychowanie, ale jakie?”, który odbył się 21 września w Krakowie.
Prelegenci zwracali uwagę na to, że młodemu pokoleniu brakuje dziś autorytetów.
W trakcie spotkania pedagog, dr Stanisław Sławiński mówił o tym, jaką rolę w wychowaniu młodego pokolenia pełni szkoła. Podkreślał, że zadaniem nauczyciela nie jest tylko uczenie, ale również wychowywanie, a kto tak tego nie postrzega, nie rozumie swojego zawodu.
"Nauczyciel ma wychowywać, to jest jego zadanie. To jest coś, do czego jesteśmy jako nauczyciele powołani. Treścią zasadniczą jest zaufanie dzieci do osoby. Autorytet nauczyciela rośnie i umacnia się kiedy dziecko doświadcza, że jest dla niego kimś ważnym." – wyjaśniał.
Zdaniem prelegenta, dziecko na każdym etapie swojego życia potrzebuje osób, które się nim interesują i którym może zaufać. - "W codziennej współpracy z dzieckiem nauczyciel musi być stanowczy w stawianiu wymagań, ale i cierpliwy i wyrozumiały, wtedy jego autorytet rośnie. Jeśli tego nie robi, jego autorytet maleje. Dziecko w każdym wieku potrzebuje, aby stawiać mu wymagania, ale wymagający to nie znaczy surowy." – mówił.
Jak dodał, dziecko potrzebuje autorytetów, aby prawidłowo wzrastać i rozwijać się. - "Budujmy świadomość, że musimy murem stać za rodzicami a oni za nami. Teraz wyśmiewa się szkołę. Polska szkoła, niezależnie od jej słabości, jest jednak miejscem, gdzie dzieci się rozwijają, ale byłoby jeszcze piękniej, żebyśmy siebie nawzajem sobie nie obrzydzali." – powiedział dr Sławiński.
Z kolei o. Jacek Salij OP przybliżył stanowisko Kościoła na temat współpracy rodziców i szkoły w wychowaniu dzieci i młodzieży. Podkreślił, że aby zrozumieć, co dzieje się dziś, trzeba odwołać się do historii. - "Na temat wychowania Pismo św. wypowiada się zaskakująco często. Pierwowzorem wychowania jest Bóg, który przedstawiany jest jako nauczyciel i wychowawca człowieka." – powiedział. - "Nasze powołanie rodzicielskie i nauczycielskie będziemy wypełniać najgłębiej, im więcej w naszych działaniach wobec dzieci będziemy się upodabniać do Chrystusa." – zwracał uwagę o. Salij.
Według niego, obowiązek wychowywania dzieci ciąży przede wszystkim na rodzicach, ale do zadań państwa należy wspieranie rodziców oraz obrona ich praw i obowiązków. W jego ocenie, rodzice w kwestii wychowania mają pierwsze i podstawowe uprawnienia. - "Są wychowawcami, ponieważ są rodzicami. Jeśli zadanie to dzielą z innymi ludźmi czy instytucjami: Kościołem i państwem, to jest to zasada pomocniczości." – wyjaśniał.
Natomiast o tym, że rozwój społeczny dziecka jest ważny od najmłodszych lat, gdyż małe dzieci są podatne na mechanizm wartościowania, przekonywała Wanda Papuga, dyrektor Specjalistycznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej dla Dzieci w Wieku Przedszkolnym.
"Dziecko się z nami identyfikuje i naśladuje nas. Czuje z rodzicem tożsamość. Dorosły wprowadza dziecko w świat wartości, ono nie ma fundamentalnych podstaw do wartościowania. Dorosły jest po to, żeby dziecku świat wartości odkrywać." – wyznała. Zwracała uwagę na to, że dziecko jest odrębnym bytem i rodzic musi o tym pamiętać i to zaakceptować. - "Mechanizmy funkcjonowania społecznego się nie zmieniły, kładą nacisk na relacje dziecko-dobro-rodzic, jednak wiele błędów wynika z tego, że dorośli wycofali się ze swojej roli i chcą, aby dzieci same decydowały w wielu istotnych kwestiach. To jest katastrofa wychowawcza." – podkreśliła psycholog. - "Jaki będzie współczesny świat i do czego wychowamy dzieci zależy od nas. Od tego co jest dla nas ważne. Najważniejsze jest, aby mały człowiek otrzymał od rodziców to, na co liczy." – powiedziała psycholog.
W spotkaniu uczestniczyli specjaliści, pedagodzy, nauczyciele oraz rodzice. Organizatorem wydarzenia był Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęła małżonka prezydenta RP Agata Korhnauser-Duda.
Kraków / led