Toruń: ogólnopolska debata pastoralna nt. diakonatu stałego

W starożytności nazywano diakonów oczyma, uszami i sercem biskupa – powiedział bp Andrzej Suski, emerytowany biskup toruński podczas I ogólnopolskiej debaty pastoralnej zatytułowanej „Diakonat stały w Kościele w Polsce. Historia – teologia – wyzwania”.

Debata odbyła się w toruńskim Centrum Dialogu im. Jana Pawła II.

Prowadzący spotkanie dk. prof. Waldemar Rozynkowski z Wydziału Nauk Historycznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika zauważył we wstępie znaczącą rolę bp. Andrzeja Suskiego we wprowadzeniu w Polsce stałego diakonatu. Z inicjatywy hierarchy powstał Ośrodek Formacji Diakonów Stałych z siedzibą w Przysieku koło Torunia, on też udzielił pierwszych święceń diakonatu stałego w Polsce – zostały one udzielone Tomaszowi Chmielewskiemu 6 czerwca 2008 r. w Toruniu.

Otwierający debatę biskup toruński Wiesław Śmigiel zauważył, że posługa diakonatu stałego nadal stoi przed ważnymi wyzwaniami. Nadmienił też, że umiejętność współpracy z różnymi stanami w Kościele świadczy w pewnym stopniu o osobistej świętości kapłana.

Bp Andrzej Suski przybliżył historię towarzyszącą wprowadzeniu w Kościele w Polsce diakonatu stałego, nazywając tę posługę „perłą zagubioną i odnalezioną”. Obecnie w Toruniu posługuje trzech diakonów stałych, w całym kraju zaś – 27.

Ks. prof. dr hab. Erwin Mateja z Uniwersytetu Opolskiego przedstawił tę historię szerzej, przybliżając dzieje diakonatu od wczesnego chrześcijaństwa, nadmieniając o powolnej deprecjacji, zwłaszcza w czasach soboru trydenckiego. Zmiana postawy wobec diakonów łączyła się ze zmianami mentalności w XIX i XX wieku, wreszcie po drugim soborze watykańskim przywrócono w Kościele tę posługę.

Warto zwrócić uwagę, że wprowadzenie jej w Polsce nie łączyło się – jak w krajach zachodnich – z kryzysem kapłaństwa. Jak zwrócił uwagę ks. prof. dr hab. Helmut Sobeczko z Uniwersytetu Opolskiego, w naszym kraju jest to ciągle pewne novum, jednak możemy już teraz wystrzegać się pewnych błędów. Plusem w Polsce jest długa (5-7 lat) i dogłębna formacja kandydata do święceń. Profesor zwrócił też uwagę na kwestię tytulatury („ksiądz diakon” – choć w języku polskim to słowo kojarzy się tylko z kapłanem) oraz stroju (koloratka, sutanna), co spotkało się z żywym odzewem słuchaczy podczas dyskusji.

Ks. dr hab. Dariusz Iwański z Wydziału Teologicznego UMK, który od 2009 roku kierował ośrodkiem w Przysieku, przedstawił kwestię powstającej hierarchii w Kościele na podstawie Dziejów Apostolskich i listów Pawłowych, zauważając, że był czas, kiedy funkcje biskupów, prezbiterów i diakonów bywały wymienne.

Historię diakonatu na przestrzeni IV-VII wieku objaśnił ks. dr Stanisław Adamiak z Uniwersytetu Warszawskiego. Zaznaczył on, że starożytny diakonat miał inny charakter niż współczesny, choć także wówczas diakoni pomagali ubogim i wspomagali przebieg liturgii. W mentalności chrześcijan tamtych czasów nie były to jednak niższe święcenia przygotowujące do święceń kapłańskich, ale pewna funkcja w Kościele.

Dr hab. Marek Marczewski z Lublina, człowiek zasłużony na rzecz promocji i wprowadzenia diakonatu stałego w Polsce, przybliżył zagadnienie diakonii i diakonatu, nawiązując m.in. do nauczania Sł. Bożego ks. Franciszka Blachnickiego i przypominając, że „diakonia jest charakterystyczną postawą całego Kościoła, bo Chrystus przyszedł służyć i dać swoje życie na okup za wielu”.

Ks. dr hab. Daniel Brzeziński z WT UMK zwrócił uwagę diakonów – których rolą jest też głoszenie Słowa Bożego - na istotną rolę dobrze przygotowanej homilii, przypominając stwierdzenie papieża Benedykta XVI o jej wymiarze sakramentalnym.

Swoim doświadczeniem 30 lat diakonatu podzielił się mieszkający od 40 lat we Francji prof. Michał Masłowski, nawiązując również do teologii kultury i spotkania. Dariusz Chmielewski, diakon i pastoralista, przedstawił wyniki badań wykonanych w latach 2010-2012 wśród diakonów stałych we Francji, Włoszech, Niemczech oraz w Polsce, przedstawiających posługę diakonów na tle ich rodzin i zwracając uwagę na istotną rolę czasu. Respondenci nadmienili, że ojcostwo wykształciło w nich cechy takie jak empatia, cierpliwość, mądrość, wierność, pomagające w posłudze diakońskiej.

W konferencji podsumowującej dk. prof. Waldemar Rozynkowski zwrócił uwagę na to, że ta posługa w Polsce wciąż jest na początku drogi i wzbudza wiele emocji. Istotny jest język, jakiego się używa, opisując diakonat stały. Warto nań patrzeć jako na jedno z powołań.

Spotkanie zakończyło się wymianą doświadczeń. Świadectwami swojego powołania podzieliło się czterech diakonów stałych: Dariusz Chmielewski z archidiecezji poznańskiej, Adam Runiewicz przygotowujący się do posługi w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, dr Marek Czogalik z diecezji gliwickiej i prof. Waldemar Rozynkowski z diecezji toruńskiej.

rc / Toruń

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama