Pod hasłem "Młodzi, trzeźwi i wolni" w 29. Ogólnopolskiej Pielgrzymce Trzeźwości na Górę Chełmską pielgrzymowało ok. 200 osób – trzeźwych alkoholików, osób współuzależnionych oraz tych, którzy chcą razem z nimi modlić się o trzeźwość.
Towarzyszył im bp pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Krzysztof Włodarczyk.
Główna, ok. 100–osobowa grupa wyruszyła na Górę Chełmską 3 sierpnia spod kościoła pw. Ducha Świętego. W pieszej wędrówce do sanktuarium Matki Bożej pielgrzymom towarzyszył bp Krzysztof Włodarczyk. Na szczycie podkoszalińskiej Krzyżanki dołączyli do nich pielgrzymi z innych miejscowości diecezji, a także spoza niej – z Wrocławia, Gorzowa.
Konferencję wygłosił ks. Henryk Grządko z gorzowskiego Apostolstwa Trzeźwości, zaangażowany w ruch społeczny "Ku Trzeźwości Narodu", któremu przewodzi bp Tadeusz Bronakowski. Kapłan przekonywał mieszkańców naszego regionu, by włączyli się w ten ruch oraz reprezentowali diecezję na planowanym na 20 września I Kongresie Trzeźwości Ziem Zachodnich Polski, gdzie będzie tworzony nowy model trzeźwości, włącznie ze zmianą prawa ograniczającego dostępność alkoholu. – Chcemy doprowadzić do przełomu w pracy trzeźwościowej – powiedział ks. Grządko. – Celem naszych rozmów jest ograniczenie spożycia alkoholu. Mówimy prosto, językiem mobilizacji: ograniczyć spożycie, koniec, kropka. Żebyśmy to osiągnęli musimy umacniać nasze motywacje. Stawiać sprawę jasno: dlaczego to robię?
Kapłan ukazywał, że to przede wszystkim Bóg chce człowieka i naród widzieć na drodze walki o trzeźwość i obronę wolności. Ukazując demoralizujący wpływ XX–wiecznych totalitaryzmów, mówił: – Trzeba się na nowo zorganizować, także stąd, z tej pielgrzymki, musimy wyjść bardziej zorganizowani.
– Sprawa idzie o to, czy dalej pozwolimy na rozpijanie Polaków i przestaniemy istnieć, czy raczej rozpętamy walkę z bezczynnością, także bezczynnością rządzących – mówił przeciwstawiając słowo "walka" rozmywającemu według niego sprawę słowu "trzeźwienie". – Nie będzie dobrej zmiany bez trzeźwości. Bronimy swojej niepodległości.
W wieńczącej pielgrzymkę Eucharystii bp Włodarczyk podkreślił wartość patriotyzmu, którego wzór dawał Polakom św. Jan Paweł II. – W Bogu jest nadzieja, że zalewani uzależnieniami pod różnymi postaciami, nie zginiemy ani jako chrześcijanie ani jako Polacy – mówił.
Nawiązując do obchodzonej 40. rocznicy ustanowienia Krucjacie Wyzwolenia Człowieka, zainicjowaną przez sł. Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, bp Włodarczyk podpowiadał pielgrzymom, by na drodze walki o trzeźwość podawali sobie ręce w braterskim geście. Jak dodał, niekiedy oznacza to ofiarę, wyrażającą się w całkowitej abstynencji od używek, idący pod prąd naciskom abstynencki styl życia, budowanie nowej kultury. – Jednak w Kościele nigdy nie słyszymy "musisz". Słyszymy tu "jeśli chcesz" – podkreślił hierarcha.
Adam Sadłyk z Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta i Apostolstwa Trzeźwości, będącego organizatorem Ogólnopolskiej Pielgrzymki Trzeźwości na Górę Chełmską zauważa, że skala problemu alkoholizmu w naszym kraju jest coraz większa. – Dostrzegamy to niestety także wśród młodzieży, że w wakacje wielu młodych ma pierwszy kontakt z alkoholem czy środkami odurzającymi, dając w ten sposób początek swojej życiowej gehennie – nawiązał do hasła pielgrzymki "Młodzi, trzeźwi i wolni".
– Ta pielgrzymka ma na celu nie tylko zgromadzenie pijących, uzależnionych czy pijących szkodliwie, ale też zachęcenie ludzi trzeźwych, by chcieli modlić się oraz pójść w pielgrzymce za kogoś bliskiego czy swojego sąsiada – powiedział Adam Sadłyk o mającej 29–letnią tradycję Ogólnopolskiej Pielgrzymce Trzeźwości na Górę Chełmską.
km / Koszalin