Postawa Chrystusa zaskakuje. Dlaczego tym razem Jezus nie kwapi się do pomocy zrozpaczonej matce, choć jeszcze niedawno uzdrawiał i pocieszał bez ograniczeń dziesiątki osób? Dlaczego nie wzrusza Go cierpienie znękanej przez ataki złego ducha jej córeczki?
Zamiast przystąpić do działania, Jezus wypowiada ciekawą uwagę, która określa Jego posłannictwo: „Jestem posłany przede wszystkim do zaginionych owiec Izraela!” Wsłuchajmy się w te słowa Jezusa. Wszak Jezus w tym zdaniu wskazuje wyraźnie na tzw.: „ordo caritatis” - czyli porządek miłości.
Co powinno być najważniejsze? Kogo stawiać na pierwszym, a kogo na dalszych miejscach?
Nasuwa się tu dobrze nam znane hasło (tak często w sierpniu – miesiącu wielkich rocznic przypominane): Bóg, honor i Ojczyzna. Czyli najważniejszy jest sam Bóg, potem Jego Prawo i nasze sumienie, a następnie wspólnota narodu, w której oczywiście mieści się także własna rodzina.
Na myśl przychodzą także słowa Prymasa Tysiąclecia: „Po Bogu najbardziej kocham Polskę!”
Przypomina się również pamiętne wołanie Jana Pawła II w Kielcach, w 1991 roku, kiedy wskazywał na szerzącą się w mediach demoralizację: „To jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć!”
Ciekawe, że wielcy święci bardzo często odkrywali święty obowiązek miłości Ojczyzny. Nierzadko też oddawali życie za swoich rodaków, jak Ojciec Kolbe, albo Brat Albert. Rozumieli, że w planach Bożych wspólnota narodu jest czymś niezwykle ważnym, bo jest jakby naszym powietrzem, którym oddychamy i które pozwala nam prawidłowo się rozwijać. Jak bardzo trzeba dbać o czystość powietrza!
Św. Stanisław Papczyński pisał już w XVII wieku: „Nie ma takiego ryzyka, którego człowiek prawdziwie mądry nie podjąłby, jeśli w grę wchodzi dobro Ojczyzny!”
W dzisiejszym pierwszym czytaniu, z ust proroka Jeremiasza padają znamienne słowa na temat Narodu Izraelskiego: „Ukochałem Cię odwieczną miłością!” Wynika z nich jasno, że naród to nie przypadkowe zbiorowisko ludzi, ale wspólnota widziana przez Boga jako Jego oblubienica.
Naśladując Boga jesteśmy zatem zobowiązani do miłości swojej Ojczyzny i troski o to, aby wypełniła ona swoją szczególną misję, jaką Bóg jej powierzył, podobnie jak kiedyś – Izraelowi.
Gdyby Żydzi bardziej kochali swoją Ojczyznę, tak jak prorocy, jak Jeremiasz, to może łatwiej uwierzyliby w Chrystusa?
Jezus jednak w dzisiejszej Ewangelii uczy nas również zdrowego dystansu do własnej Ojczyzny, kiedy odstępuje od wcześniej wyrażonej zasady patriotyzmu i spełnia prośbę matki. Uzdrawia córeczkę. Wpływ na zmianę decyzji Jezusa, jak się okazało, miała pokora proszącej matki. To pokora sprawiła, że Syrofenicjanka dalej uparcie żebrała o Jego pomoc.
Płynie stąd zachęta, abyśmy częściej prosili Jezusa o dwie łaski: o łaskę miłości do naszej Ojczyzny oraz o łaskę pokory dla naszego narodu, aby nie zniszczył nas demon pychy i niezgody.
ks. Stefan Czermiński