Od klas patronackich po doktoraty wdrożeniowe i współpracę z uczelniami. Tak Grupa Kapitałowa ARP szuka kadr i rozwiązań dla swoich spółek. „Staramy się zacząć rywalizację o pracownika jak najwcześniej” – mówi Paweł Pacek, Dyrektor Biura Rozwoju Technologii w Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.
Na celowniku ARP S.A. znajdują się przede wszystkim szkoły zawodowe różnego szczebla oraz te gałęzie nauki, które można powiązać z przemysłem. Jak tłumaczył podczas odbywającego się na początku lipca w Berlinie kongresu „Made in Poland” Paweł Pacek, Grupa Kapitałowa ARP składa się z bardzo różnorodnych firm. ARP S.A. zajmowała się ich restrukturyzacją i dziś coraz większa część to dobrze działające, rentowne przedsiębiorstwa. Do dalszego rozwoju potrzebują one współpracy z sektorem naukowym. Stąd 13 partnerstw, zawiązanych między uczelniami wyższymi a spółkami z GK ARP. „Efektem tej współpracy, zresztą nie tylko tej, jest ponad 40 doktoratów wdrożeniowych, które do tej pory były realizowane w Grupie Kapitałowej ARP” – mówił P. Pacek. Stąd zintensyfikowana współpraca m.in. z uczelniami technicznymi czy instytutami badawczymi. Wśród branż, którymi interesuje się Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. jest zarówno tradycyjny przemysł (np. stoczniowy czy kolejowy), jak i sektory dynamicznie rozwijające się dzisiaj – jak sektor kosmiczny, branża gier wideo czy morska energetyka wiatrowa.
Paweł Pacek mówił także o doświadczeniu ARP S.A. z innej perspektywy. Agencja prowadzi bowiem unijny program Sieć Otwartych Innowacji. W jego ramach ARP S.A. współpracuje z centrami transferu technologii na uczelniach, których zadaniem jest szukanie sposobów na komercjalizację tego, co tworzą naukowcy. „W dużej mierze ścieżka komercjalizacji wewnątrzuczelnianej nie jest tą preferowaną przez twórców rozwiązań” – przyznał. Tym bardziej istotna wydaje się rola przedsiębiorstw w budowaniu relacji z światem nauki.
Nie tylko badania
Komercjalizacja badań to jednak nie jedyny aspekt współpracy przemysłu z uczelniami. Wspomniana morska energetyka wiatrowa, która ma szanse rozwijać się na Bałtyku, to jedna z branż, która wymaga zarówno technologii, jak i wysoko wykwalifikowanych zawodowo pracowników. „Nie wszędzie możliwa jest robotyzacja” – podkreślał w Berlinie Paweł Pacek. „Tam są olbrzymie konstrukcje. Te spawy nadal muszą być wykonywane ręcznie. Oczywiście ze wsparciem nowoczesnej technologii” – mówił, odwołując się właśnie do przykładu morskiej energetyki wiatrowej.
Dlatego oprócz współpracy z ośrodkami naukowymi, uniwersytetami czy politechnikami i śledzenia nowych rozwiązań, istotna jest współpraca ze szkołami zawodowymi. To współdziałanie obejmuje zresztą nie tylko szkolnictwo wyższe. Zwłaszcza, że spółki z Grupy Kapitałowej ARP często muszą rywalizować o pracowników z największymi i najlepszymi przedsiębiorstwami, niejednokrotnie o międzynarodowej marce. „Podobnie jak najwięksi i najlepsi, staramy się zacząć rywalizację o pracownika jak najwcześniej” – podkreślał Paweł Pacek.
Jednym z elementów budowania przyszłych kadr już na etapie edukacji jest program „Kadry dla przemysłu”, w ramach którego szkoły podejmują współpracę z Agencją Rozwoju Przemysłu S.A. i spółkami z Grupy Kapitałowej ARP. To działania odbywające się często na poziomie lokalnym, takie jak tworzenie klas patronackich czy organizowanie praktyk zawodowych. „Ta bliska relacja między nie tyle nauką, co edukacją a przemysłem jest cały czas” – mówił Dyrektor Biura Rozwoju Technologii ARP S.A.
Dobre spotkania
Zapewnienie warunków do nauki, pracy i rozwoju jest ważne, ale to nie wszystko. Mówił o tym inny z gości kongresu „Made in Poland”, prof. Czesław Radzewicz, fizyk z Uniwersytetu Warszawskiego. „Mamy niewiele zasobów naturalnych. Naszym głównym bogactwem są ludzie” – podkreślał. Przekonywał, że nie chodzi o pieniądze, ale o to, by młodych ludzi zainteresować. Podkreślał, że młodzi ludzie nie są zmanierowani, są otwarci i chcą robić coś, co jest ich pasją. „Trzeba znaleźć im niszę i pokazać: popatrz, to jest miejsce, w którym możesz coś zrobić, gdzie możesz coś osiągnąć” – tłumaczył profesor. Przyznał, że w jego dziedzinie rzeczywiście potrzebny jest do tego specjalistyczny sprzęt. „Jeżeli mam studentom pokazać piękno technik laserowych, to nie mogę tego zrobić dysponując tablicą i kredą” – mówił. Zaznaczył, że ma szczęście pracować w instytucji, która zapewnia odpowiednie zaplecze. Co dalej? „Moim studentom i doktorantom mówię: tu jest produkt komercyjny, ale ty potrafiłbyś to zrobić lepiej – i pokazuję im, gdzie można to zrobić lepiej” – opowiadał. „Trzeba ich podpuścić” – dodał.
W tym wszystkim, jak przekonywał prof. Radzewicz, dużą rolę odgrywa... przypadek. „Wiele zależy od tego, kogo spotkamy. To jest bardzo prosta rzecz” – mówił, dodając, że sukcesem jest, gdy „spotkamy osobę, która nas zafascynuje, która nas w coś wciągnie, zarazi nas pasją, to jest to duży sukces”. Tego – jak podkreślał – nie da się do końca zinstytucjonalizować, zorganizować, zarządzić czy ująć w ramy prawne.
***
Paweł Pacek, Dyrektor Biura Rozwoju Technologii w Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. oraz prof. Czesław Radzewicz, kierownik projektu Narodowe Laboratorium Fotoniki i Technologii Kwantowych, brali udział w panelu „Nauka, biznes – siła polskich innowacji, część II” w ramach odbywającego się 1-2 lipca w Berlinie Kongresu „Made in Poland”.
Partnerem publikacji jest Agencja Rozwoju Przemysłu S.A.