reklama

Wybrana, dlatego ma moc

ks. Antoni Bartoszek ks. Antoni Bartoszek

dodane 30.11.2025 23:48
0

Do Maryi najbardziej spośród wszystkich ludzi odnoszą się słowa z Listu do Efezjan: „Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem”. Bóg Maryję napełnił Maryję wszelkim błogosławieństwem, On ją wybrał przed założeniem świata. Dlatego Archanioł Gabriel, pozdrawiając Maryję, mówi do Niej: „Bądź pozdrowiona, łaski pełna”. Był to wielki przywilej Boga, a wszystko stało się dlatego, że Maryja miała stać się Matką Syna Bożego, Zbawiciela ludzi i świata. Maryja już w momencie poczęcia doświadczyła mocy dzieła odkupienia dokonanego przez Jej Syna i dlatego została zachowana od grzechu pierworodnego. Nie zmarnowała Bożej łaski. W swojej wolności przyjęła każdą nową łaskę, a wyrazem otwarcia na Boże dary były Jej słowa przy zwiastowaniu: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego”.

To Jej wielkie otwarcie na łaskę Bożą sprawia, że Maryja ma potężną duchową moc: nie tyle płynącą z Jej ludzkich sił i możliwości, ale właśnie z Jej otwarcia na łaskę Bożą. Ona tej duchowej mocy udziela ludziom i czyni to na dwa sposoby.

Po pierwsze, Maryja udziela nam swej duchowej mocy poprzez to, że wyprasza łaski dla nas, jest naszą Orędowniczką, Pośredniczką u Ojca. Ona wie najlepiej, na czym polega piękno i potęga Bożej łaski, dlatego wyprasza ją u Boga dla nas. Po drugie, jest przykładem dla nas, jak powinniśmy otwierać się na łaski. Co prawda, w przeciwieństwie do Maryi rodzimy się z grzechem pierworodnym, jednak większość z nas otrzymała chrzest we wczesnym dzieciństwie, otrzymaliśmy potężną łaską przybrania za synów. Słowa z Listu do Efezjan odnoszą się nie tylko do Maryi, ale do wszystkich ochrzczonych: „z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym”. Niestety, my – w przeciwieństwie do Maryi – marnujemy Bożą łaskę i po chrzcie popadamy w grzechy. Maryja pokazuje nam jak być posłusznym Bogu, jak przyjmować Jego łaski, jak pozostać w przestrzeni Bożego oddziaływania.

Z historii Kościoła w Polsce ostatnich 100 lat możemy wskazać przynajmniej na cztery postacie, które całkowicie zawierzyły Maryi Niepokalanej i to dało im niezwykłą duchową moc. Św. Maksymilian Kolbe założył w 1917 roku Rycerstwo Niepokalanej i całe swoje zaangażowanie poświęcił chwale Niepokalanej. To dało mu moc, by w obozie koncentracyjnym oddać życie za bliźniego. Błogosławiony Stefan Kardynała Wyszyński w 1953 roku wypowiedział znamienne słowa „Wszystko postawiłem na Maryję”. To dało mu siłę do prowadzenia Kościoła w Polsce w czasach komunizmu i w przygotowaniach wspólnoty wierzących na Wielkie Millenium chrztu Polski. Sługa Boży Franciszek Blachnicki założony przez siebie Ruch Światło-Życie zawierzył Niepokalanej: w 1973 roku w Krościenku. To sprawiło, że ruch swoim duchowym zasięgiem ogarną tak wielkie rzesze młodych ludzi. Św. Janowi Pawłowi II przez całe życie biskupie, czyli jeszcze w czasach, gdy był pasterzem Krakowa, towarzyszyło motto: „Cały Twój” pochodzące od słów św. Ludwika de Montfort: „Jestem cały Twój i wszystko, co moje, do Ciebie należy. Przyjmuję Ciebie całym sobą. Daj mi Swoje serce, Maryjo”. To zawierzenie dało mu moc prowadzenia Kościoła powszechnego przez 27 lat.

Jest wiele ludzi, którzy zgłaszają, że całkowite zawierzenie Maryi Niepokalanej daje im niezwykłe siły, by iść przez życie, by pokonywać pokusy do złego, by trwać w powołaniu. Tak, Niepokalana ma moc i udziela jej ludziom.

 

1 / 1

reklama