Zaczynam dzień z Ewangelią

Ziarno Bożego Królestwa nie rośnie w miejscach przypadkowych. Nie wyda plonu także wtedy, gdy zapomnimy o właściwej pielęgnacji


Ryzyko zasiewu

Jezusowe przypowieści to opowieść o Bożych sprawach przy pomocy ludzkich obrazów. Ich tworzywem jest świat natury i kultury, w którym żyli adresaci Ewangelii. Znajomość realiów codzienności, które przenika nadprzyrodzona interwencja, pozwala dostrzec, zrozumieć i przeżyć tajemnicę Bożego Królestwa. Nie dzieje się to automatycznie, ale wiara otwiera serce na Boga i Jego propozycje. Są one skierowane także do nas.

Dzisiaj Jezus mówi o siewcy, ziarnie oraz plonowaniu. Wymienia cztery podłoża, na które pada ziarno - drogę, grunt skalisty, chwastowisko i ziemię żyzną. Ziarno Bożego Królestwa nie rośnie w miejscach przypadkowych. Potrzebuje odpowiedniego podłoża, aby wykiełkowało, wyrosło i wydało plon. Odpowiednim dla niego środowiskiem jest człowiek. Aby podczas ostatecznych żniw ziarno przyniosło stosowny plon, potrzebuje pielęgnacji.

Chrystus, jako Boski Siewca, nie zraża się czyhającymi na ziarno niebezpieczeństwami. Nie sieje ziarna punktowo, lecz z nadzieją je „marnotrawi”. Może także te podłoża, które nie są przyjazne dla słowa staną się żyzne, a nawet sama skała skruszeje i wyda owoc? Hojność zasiewu potwierdza zasadę, że rolnik musi stracić, aby zyskać. Konieczna jest ofiara, aby zaistniał plon. Bez „wyrzucenia” ziarna nie ma żniw. Ziarno bez obumarcia skazane jest na samotność. Podobnie jest z nami. Tylko życie złożona w ofierze skutkuje jego ocaleniem i zachowaniem na przyszłość.

Ziarno, które pochodzi z Bożej ręki jest zawsze najwyższej jakości, ale plon bywa zróżnicowany - trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny. Jest on w dużej mierze zależy od naszego zaangażowania w Boże dzieło. Dzisiaj została nam podarowana kolejna szansa, aby przyjąć Słowo, otoczyć je troską i z nadzieją oczekiwać na czas żniw.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama