Zaczynam dzień z Ewangelią

Odsłania się niezwykły obraz Boga. Oto Bóg na kolanach przed człowiekiem, swoim stworzeniem. Bóg czyni siebie małym i słabym, po to zdobyć naszą miłość. Pierwszy zajmuje ostatnie miejsce. Wszechmogący przychodzi jak sługa, jak niewolnik.

Pełny tekst czytań wraz z komentarzem >>

Bóg umywający nogi

1. W Ewangelii Św. Jana wielokrotnie mowa jest o „godzinie” Jezusa. To kulminacyjny moment Jego życia, moment najpełniejszego objawienia miłości Bożej, oddania życia i przejścia do Ojca. I oto ta godzina właśnie nadeszła. Jej początkiem jest Ostatnia Wieczerza. Zanim Jezus odda życie, wykonuje gest, który wprowadza w tajemnicę krzyża. To znak umycia nóg podczas ostatniej wieczerzy. Pan wstaje od stołu i zdejmuje wierzchnie szaty. Następnie klęka przed każdym z uczniów, by umyć mu stopy. Jan Chrzciciel głosił, że nie jest godny uklęknąć przed Jezusem, by rozwiązać rzemyk u jego sandałów. A oto Jezus klęka przed swoimi uczniami, klęka przed mną, przed tobą. Odsłania się tu niezwykły obraz Boga. Oto Bóg na kolanach przed człowiekiem, swoim stworzeniem. Bóg czyni siebie małym i słabym, po to zdobyć naszą miłość. Pierwszy zajmuje ostatnie miejsce. Wszechmogący przychodzi jak sługa, jak niewolnik. 

2. Jezus podczas umywania nóg zdejmuje szatę. Zewnętrzne ubranie określa często rolę społeczną. Żołnierz, lekarz, sędzia czy kapłan noszą szaty, które wyrażają pewną tożsamość, godność, władzę. Jezus został tylko w roboczej tunice. Ten gest miał głębsze znaczenie niż się z pozoru wydaje. Jezus zdejmując szatę wykracza poza swoją funkcję. Oczywiście jest mistrzem i prorokiem, posiada autorytet i władzę. Chce jednak objawić się uczniom jako osoba, nie tyle jako Mistrz i Pan, ale jako serce pragnące spotkać inne serce. Jest przyjacielem, który pragnie spotkać innych przyjaciół, osobą kochającą, pragnącą żyć w sercu tych, których kocha. Na poziomie serca istnieje tylko hierarchia miłości. Każda osoba jest ważna, jest jedyna. Pod koniec naszego życia nie będziemy sądzeni według naszych strojów, pozorów, masek, funkcji społecznych. Będziemy sądzeni tylko z tego, kim jesteśmy. Jezus bez wierzchniej szaty przypomina nam, że ważny nie jest ubiór, ale serce. 

3. Piotr się oburza, potem jednak ustępuje. Jezus nalega: „jeśli ci nóg nie umyję nie będziesz miał udziału ze mną”. Bóg jest zawsze pierwszy w miłości. On sam musi obmyć nasze dusze z egoizmu, pychy, nieczystości, abyśmy umieli naśladować Jego miłość. Jezus mówi tylko raz w Ewangelii: „Dałem wam przykład”. Ten gest symbolizuje coś, co jest sednem przesłania Ewangelii: pokorną miłość, która chce służyć. 

4. Św. Jan nie wspomina o przemianie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Mówi jedynie o umywaniu nóg. Między tymi dwoma gestami Jezusa istnieje prawdziwa jedność, one uzupełniają się wzajemnie. Po ustanowieniu Eucharystii Jezus powiedział: „To czyńcie na Moją pamiątkę”. Po umyciu nóg powiedział: „Dałem wam przykład, abyście i wy czynili tak jak Ja wam uczyniłem”. Oba te znaki powiązane są z ciałem – Jego własnym i apostołów – są to znaki komunii. Jezus nie zostawił nam żadnej konkretnej rzeczy. Dał nam SIEBIE! Chce być z uczniami, kocha ich. Chce żyć w nich. Nie chce nad nimi dominować. Przeciwnie czyni siebie mniejszym od nich. Pozwala im spożywać swoje Ciało i zajmuje wśród nich miejsce niewolnika. Objawia miłość Boga, który ukrywa się w małości. Więź między tymi dwoma znakami pomaga nam zrozumieć, że aby umywać sobie wzajemnie nogi, aby być pokornym i kochającym jak On trzeba karmić się Ciałem i Krwią Jezusa i żyć z Nim w stałej komunii. Bez przyjęcia Jezusa do serca niemożliwe jest przeżywanie komunii z naszymi braćmi i siostrami.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama