Mądrzy i wielcy są często jak naczynia wypełnione po brzegi (najczęściej samym sobą) – niezdolni do przyjęcia żadnej łaski, żadnego daru. Prostaczkowie to ci, którzy mimo własnych słabości i ograniczeń potrafią żyć pięknie, pozostając cały czas dzieckiem wewnątrz.
Pełny tekst czytań wraz z komentarzem >>
Hymn uwielbienia
Wysławiam Cię, Ojcze. Ewangelista Mateusz opisuje nam dzisiaj modlitwę Jezusa. I jest to modlitwa uwielbienia, choć tak po ludzku powodów do uwielbienia miał Jezus w tamtym czasie akurat mało. Zaledwie przecież odrzucono Go w Korozain, w Betsaidzie, w Kafarnaum. Jego misja wydawała się więc porażką. Kontestowany przez przedstawicieli życia religijnego i politycznego, odrzucony przez rodaków. Modlitwa uwielbienia, której uczy nas dzisiaj Jezus nie zależy więc od okoliczności, powodzenia, samopoczucia, ale oznacza akceptację wszystkiego, co nas spotyka, dobrego i złego, bo „z tymi, którzy Boga miłują, współdziała On we wszystkim dla ich dobra” – powie św. Paweł (Rz 8, 28). We wszystkim! Dlaczego jeszcze to uwielbienie jest takie ważne? Bo już tutaj, na ziemi, mamy możliwość stanięcia przed tronem Boga i oddania Mu chwały, czyli mamy możliwość czynienia tego, co będzie naszym udziałem przez całą wieczność!
Objawiłeś te rzeczy prostaczkom. Cóż takiego jest w prostaczkach, że widzą dalej i więcej, niż mądrzy i roztropni? Może to poczucie własnej niedoskonałości i niewystarczalności, które otwiera ich na Boga? Mądrzy i wielcy są bowiem często jak naczynia wypełnione po brzegi (najczęściej samym sobą), niezdolni do przyjęcia żadnej łaski, żadnego daru. Prostaczkowie, to ci, którzy mimo własnych słabości i ograniczeń potrafią żyć pięknie, pozostając cały czas dzieckiem wewnątrz: Jeśli nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 18, 3). Prostaczkowie więc, jak dzieci, ufają zawsze więcej Ojcu, aniżeli własnemu, tak zwanemu, zdrowemu rozsądkowi. Prostaczkowie mogą być analfabetami, ale i wielkimi uczonymi (o spowiedzi św. Tomasza z Akwinu jego spowiednik miał powiedzieć, że była to spowiedź dziecka). Prostota serca (nie mylić z prostactwem) jest więc naturalnym środowiskiem świętości i najwyższym przejawem wysublimowania.
Gdyż takie było Twoje upodobanie. Jak pięknie jest zobaczyć szczęśliwego Jezusa w dzisiejszej Ewangelii! Zobaczmy, że to wdzięczność i uwielbienie Ojca, czyni Go szczęśliwym, a nie powodzenie i szczęście, wdzięcznym. Jak cudownie jest też wiedzieć, że Bóg Ojciec potrafi zadziwić nawet Swego Syna. Modlitwą uwielbienia przygotowujemy nasze serca na wieczne szczęście i wieczne zadziwienie.