Jak przestać się ciągle złościć na dzieci? O sztuce słuchania

Jeśli rodzice niewłaściwie wyrażają złość, może ona wtedy bardzo ranić dzieci. To z kolei negatywnie może wpływać na ich rozwój. Jaka jest nasza alternatywa dla takiej złości? „To postawa ciekawości i słuchania. Bo nie da się być jednocześnie na kogoś wściekłym i go ciekawym" – twierdzą Ula i Krzysiek Głowaccy, prowadzący profil „Szczęśliwi Razem".

Jak lepiej radzić sobie ze złością i przestać nieustannie się wkurzać na dzieci? Krzysztof Głowacki na profilu „Szczęśliwi Razem" podzielił się ostatnio swoją osobistą historią. 

„Ja jestem spokojnym człowiekiem. Raczej nie widać po mnie emocji, nie jestem typem choleryka. Natomiast bywają takie chwile, że ktoś mi nadepnie na odcisk. Jeśli cofnie nogę, przeprosi... to mój spokój nadal jest ze mną. Jeśli jednak przenosi na tę nogę ciężar swojego ciała, a potem jeszcze zaczyna nią obracać… to się wkurzam. Nawet jeśli ten ktoś waży tylko kilka kilogramów, jest moim dzieckiem i wcale nie wie, że stoi na moim odcisku. Nawet bycie psychologiem tu nie pomaga. A że różnica w naszej wadze jest znacząca, to moja złość może go solidnie przestraszyć. I tak czasami bywało. Dumny z tego nie jestem. Na szczęście coraz rzadziej, bo ostatnie kilka lat to dla mnie sporo pracy w tym temacie i widzę jej efekty. Swoją drogą, nikt mi przed staniem się rodzicem nie wspominał o tym, ile to będzie wymagało pracy nad sobą" – dzieli się Krzysztof. 

Krzysztof znalazł sposoby, które mu pomogły w radzeniu sobie z nadmiernym wybuchem złości. I dziś chce się nimi dzielić z innymi m.in. na webinarach i kursach, które prowadzi wraz ze swoją żoną, Ulą. „Ogólnie mi w pomocy nad złością pomogła praca na kilku polach" – mówi. „Praca nad umiejętnością radzenia sobie z silnymi emocjami, kiedy już są... Nad umiejętnością rozpoznawania złości wtedy, kiedy jeszcze mam nad nią kontrolę i działania przed... Nad zadbaniem o moje środowisko i większe dbanie o siebie w kilku kluczowych sferach. Takich jak odpoczynek, stres oraz (i to był mój „game changer”) ilością bodźców, które do mnie dochodzą..." – dzieli się. Dodaje, że jest jeszcze jedna, jego zdaniem, bardzo istotna sprawa. „Chodzi o to co zamiast. Nie zamiast złości, bo ona pewnie będzie się pojawiać i to tak naprawdę dobrze, ale co zamiast wkurzania się, czy też wybuchów złości! Wiesz, z każdą zmianą jest tak, że ona przychodzi, jeśli mamy jakąś alternatywę dla tego, co było. Dużo trudniej jest rzucić starą pracę, jeśli nie masz na oku czegoś nowego. Podobnie tutaj: dużo trudniej jest wykorzenić pewne reakcje jeśli nie mamy dla nich nowych alternatyw. Co więcej, te alternatywy muszą być dla nas lepsze i to zarówno na poziomie emocjonalnym jak i rozumowym, bo tylko wtedy je przyjmiemy" – podkreśla Krzysztof Głowacki. Na stronie „Szczęśliwi Razem", stara się takie alternatywy pokazywać. Ostatnio webinar o tym, jak przestać wkurzać się na dzieci, cieszył się ogromną popularnością. To dobry znak. To pokazuje, że rodzice szukają tych alternatyw...

Krzysztof i Ula podkreślają, że niezwykle ważne jest zadbanie o... siebie. Bo często droga do nadmiernej złości wygląda tak: „Najpierw jest narastające napięcie, coś jak pompowanie balonika. Potem szpilka, nadepnięcie klocka, „nudzi mi się”, albo „chce mi się jeść” trzy sekundy po tym jak usiądziesz w fotelu. Potem wybuch. A potem cisza. A w niej wyrzuty sumienia i poczucie winy. „Przepraszam”, skierowane do dziecka. Myśl „jaka ze mnie denna matka”, albo „co ze mnie za ojciec”… I postanowienie, że następnym razem będzie inaczej. I próbujesz potem ten wybuch jakoś dziecku wynagrodzić, zaopiekować się. Chwila razem. Dodatkowy czas na bajki, coś słodkiego…Ale w tym wszystkim jest jedna osoba, która również potrzebuje zaopiekowania, i przytulenia, a zazwyczaj go nie dostaje. Wiesz kto to jest? Ty" – podkreślają małżonkowie. 

„Serio. Ona każdego dnia strasznie się stara, a ty często jej nie zauważasz. Każdego dnia. Chce być coraz lepsza i lepsza. I tak, czasem jej nie wyjdzie. I to jest normalne. I to nie koniec świata. I prawdę mówiąc gwarantuje Ci, że jeśli bardziej o tę osobę zadbasz, to i twoje wybuchy złości będą rzadsze" – dodają. O tym właśnie mówili już ostatnio na popularnym webinarze, pokazując, jak ważną rzeczą w dbaniu o dziecko jest dbanie o siebie i słuchanie swojej złości. „Ta złość krzyczy, bo wcześniej nie została usłyszana. I może czas już na to, by to zmienić..." – mówią prowadzący profil „Szczęśliwi Razem".

Teraz małżonkowie, psychologowie i rodzice, postanowili pójść kolejny krok dalej i stworzyli kurs „Sztuka Słuchania Dzieci". Więcej szczegółów na ten temat, zainteresowane osoby mogą znaleźć na profilu fb „Szczęśliwi Razem".

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama