„Ekrany nie wspierają rozwoju mowy. Ekrany nie uczą dziecka nawiązywania relacji. Ekrany negatywnie wpływają na zachowanie dziecka” – czytamy na profilu „Neurologopeda” w mediach społecznościowych. Wpis jest alarmujący.
Na profilu „Neurologopeda” w mediach społecznościowych pojawił się kolejny apel o ograniczenie urządzeń ekranowych małym dzieciom. Specjalistka tłumaczy, jak zły mają one wpływ na maluszki. Prosi rodziców, aby wyłączyli maluchom urządzenia ekranowe i grające zabawki.
„Drogi Rodzicu, mów do dziecka tak, aby widział twarz. Baw się z dzieckiem, bo zabawa ma moc. Daj dziecku farby, klocki, książeczki... Wygłupiaj się z dzieckiem” – czytamy na profilu „Neurologopeda”.
Każde dziecko uczy się przez naśladowanie i doświadczanie. „Ważne jest nawiązywanie relacji z drugim człowiekiem. Ogromnie ważna jest komunikacja!” – tłumaczy specjalistka, która prowadzi ten profil. „Ekrany nie wspierają rozwoju mowy. Ekrany nie uczą dziecka nawiązywania relacji. Ekrany negatywnie wpływają na zachowanie dziecka” – dodaje.
Ubolewa też nad tym, że do niektórych rodziców nie docierają żadne argumenty, a potem przychodzą na konsultacje, kiedy pojawiają się naprawdę poważne problemy. Podaje przykład, jak jeden rodzic pojawił się z dwuletnim maluszkiem na konsultacji. Maluszek nie mówi, nie akceptuje słowa „nie”, ogląda zabawki, ale nic z nimi nie robi. W pewnym momencie pada zdanie rodzica: „Dam na chwilę bajkę na telefonie, wtedy będzie spokojny, bardzo się skupia na bajkach od małego...” i specjalistka już wszystko wie. Po chwili słyszy dalszy ciąg wypowiedzi, której mogła się już spodziewać: „Tylko później ciężko zabrać, bo bardzo płacze”. Co pozostaje? Odstawienie ekranu i konsultacja z psychologiem.
Wielu problemom da się zapobiec, jeśli rodzice będą zachowywać rozsądek. „W każdym tygodniu trafia do mnie na konsultacje przynajmniej jedno przestymulowane, przebodźcowane dziecko poniżej 4 roku życia. Dziecko, które nie radzi sobie z emocjami, dziecko, które się nie komunikuje. Czasem nie mam siły walczyć, ale muszę to robić z miłości do dzieci” – czytamy na profilu neurologopedy.
Z tym apelem utożsamia się coraz więcej osób. Ostatnio w sieci widać coraz więcej podobnych postów, które próbują przekonać do tego, aby maluszki nie korzystały z urządzeń. Przyjdzie na to czas...
źródło: facebook.com/Neurologopeda