Ubiegły rok był najgorszy od dekady. „Średnio co drugi dzień wybuchał pożar w kościele lub innym obiekcie sakralnym” – mówił podczas ostatnich targów SacroExpo w Kielcach st. bryg. Sławomir Pietrzykowski z Państwowej Straży Pożarnej. O tym, jak się chronić, opowiadali przedstawiciele TUW Polskiego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych.
Powód może być banalny. Pożar w warszawskim kościele bł. Władysława z Gielniowa spowodowała świeczka, która spadła ze ściany na ławkę obitą materiałem. W Radogoszczy koło Tarnowa rozłożony w świątyni dywan zajął się od piecyka. Większości nieszczęść można było zapobiec.
Milionowe straty
Według straży pożarnej przyczyną ponad jednej czwartej pożarów w kościołach jest niefrasobliwość przy posługiwaniu się ogniem. Powodem co dziesiątego – nieprawidłowe użytkowanie urządzeń grzewczych i ich usterki, a co dwudziestego – zwarcia i wady urządzeń i instalacji elektrycznych.
„Pożar to nie tylko ogień” – zwracał uwagę st. bryg. Pietrzykowski. „Niszczące skutki niesie też używana do jego gaszenia woda. Z powodu wilgoci atakuje potem grzyb, to zaś powoduje dodatkowe koszty związane z renowacją często zabytkowych obiektów” – wymieniał.
Podał za przykład pożar kościoła św. Katarzyny w Gdańsku z maja 2006 roku. Do jego gaszenia strażacy użyli 420 tysięcy litrów wody. To tyle, ile mieści mniej więcej 10 średniej wielkości przydomowych basenów. „Ta woda wleciała do kościoła. Proszę sobie wyobrazić, jaki to miało wpływ na jego wyposażenie” – mówił. Odbudowa świątyni pochłonęła już kilkanaście milionów złotych.
Surowe kary
Jeszcze więcej, ponad 20 milionów złotych, wyniosły straty po pożarze katedry w Gorzowie w lipcu 2017 roku. „Przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej, której od lat nie sprawdzano” – opowiadał kierownik Zespołu Obsługi Szkód Majątkowych i OC Andrzej Walkowiak z TUW PZUW.
Konsekwencje były surowe. Dwóch proboszczów katedry w Gorzowie sąd skazał na rok więzienia w zawieszeniu i wysokie grzywy. Zostali ukarani za wieloletni brak przeglądu instalacji elektrycznej, a także za to, że w świątyni nie działał system powiadamiania pożarowego i nie było procedur związanych z ewakuacją.
To nie wyjątek. Spośród prawie 400 skontrolowanych w zeszłym roku obiektów sakralnych straż pożarna stwierdziła nieprawidłowości w ponad połowie. „Mamy co robić także w kościołach. Nakładamy grzywny i mandaty, każda kolejna kara jest coraz większa” – przestrzegał st. bryg. Sławomir Pietrzykowski.
Przezorność i rozsądek
Regularne przeglądy instalacji i urządzeń, a także stanu technicznego budynków – to ustawowy obowiązek ich właścicieli. Raz na rok muszą zlecić uprawnionym specjalistom kontrolę przewodów kominowych, a także instalacji gazowych, urządzeń przeciwpożarowych i gaśnic. Co cztery lata – wymagany jest przegląd stanu technicznego kotłów, a co pięć lat – instalacji elektrycznej i piorunochronnej.
„Przed nieszczęściem mogą uchronić pozornie błahe czynności” – zwracał uwagę ekspert TUW PZUW Tomasz Krysta. Podał jako przykład czyszczenie kominów z sadzy. Trzeba ją usuwać nie rzadziej niż co trzy miesiące, bo jej nagromadzenie grozi zapłonem. Właśnie z tego powodu w styczniu stanął w ogniu kościół w Zdzieszowicach w Opolskiem.
„Jeśli spodziewane są huragany, to trzeba sprawdzić dach, jeśli idzie burza – to instalacje odgromowe” – wyliczał Tomasz Krysta. Kontroli wymagają nawet przedłużacze, używane często w kościołach do oświetlenia choinki, bo jeśli kabel jest uszkodzony, to grozi zwarciem.
„Przepisy przepisami, a najważniejsze są przezorność i zdrowy rozsądek” – podsumował ekspert TUW PZUW.
----------------------------------------------
TUW Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych należy do Grupy PZU. Chroni majątek archidiecezji i diecezji, większości zgromadzeń zakonnych oraz Konferencji Episkopatu Polski, Caritas, kościelnych fundacji i stowarzyszeń. Ubezpiecza je na zasadzie wzajemności, opartej na solidarności i współpracy, a nie działalności dla zysku. Instytucje kościelne tworzą w ramach TUW PZUW Związek Wzajemności Członkowskiej św. Antoni.
Materiał sponsorowany przez TUW PZUW.