W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich jest obecnie leczonych 20 górników, poszkodowanych w środowym wypadku w kopalni Pniówek – poinformował szpital w komunikacie rozesłanym mediom w poniedziałek rano.
Czterech poszkodowanych przebywa na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii, a 16 na innych oddziałach szpitala.
Jak już w niedzielę wieczorem informowali przedstawiciele CLO, tego dnia wieczorem zmarł jeden z górników przebywających na intensywnej terapii. Stan pacjenta lekarze określali wcześniej jako skrajnie ciężki – miał on oparzenia 90 proc. powierzchni ciała, w tym 35 proc. oparzeń III stopnia. Zmarły miał 31 lat. Była to szósta ofiara śmiertelna wybuchów metanu w Pniówku. 7 osób dotąd nie odnaleziono.
W niedzielę po południu wizytę w CLO złożył minister zdrowia Adam Niedzielski. Podczas krótkiej konferencji prasowej złożył on wyrazy współczucia i kondolencje rodzinom ofiar oraz poinformował o stanie zdrowia górników przebywających w tym szpitalu. W spotkaniu w CLO uczestniczyli także m.in. wiceminister Piotr Bromber oraz dyrektor śląskiego oddziału NFZ Piotr Nowak.
W środę w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do dwóch wybuchów metanu. Dotąd potwierdzono śmierć sześciu ofiar tej katastrofy – cztery osoby zginęły w kopalni, a dwie w szpitalu. Siedmiu osób dotąd nie odnaleziono. Ze względu na skrajnie niebezpieczne warunki w rejonie poszukiwań – w czwartek doszło tam do kolejnych wybuchów, w których poturbowani zostali kolejni ratownicy górniczy – zdecydowano o czasowym odstąpieniu od poszukiwań i otamowaniu rejonu, aby ustabilizować tam warunki.
Jak przekazała w poniedziałek JSW akcja ratownicza w kopalni Pniówek trwa. Ratownicy pracują nad zabudową dwóch tam przeciwwybuchowych, które czasowo odizolują zagrożony rejon od pozostałej części kopalni. "Jedna tama jest już zalewana spoiwem cementowo – mineralnym. W przypadku drugiej tamy gotowa jest konstrukcja. Dzisiaj ratownicy rozpoczną jej zalewanie. Zalewanie jednej tamy trwa około dwie doby" – podała JSW.
Zamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.