Wniebowstąpienie Pańskie: dlaczego obchodzimy je nie dziś, lecz w najbliższą niedzielę?

Według relacji biblijnej, Wniebowstąpienie Pańskie nastąpiło 40 dni po Zmartwychwstaniu. Dlaczego więc obchodzimy je w najbliższą niedzielę, a nie dziś?

Wniebowstąpienie Pańskie opisane jest w Ewangeliach (Mk 16, 19;  Łk 24,50-51) oraz w Dziejach Apostolskich (Dz 1,4-14). Wypada ono dziesięć dni przed Pięćdziesiątnicą (dzień Zesłania Ducha Świętego odpowiada starotestamentalnemu Świętu Tygodni – por. Kpł 23).

Data Wniebowstąpienia zależna jest od ustalonego przez Kościół w starożytności sposobu określania daty Wielkanocy. Kościół Zachodni postanowił, że przypada ona w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Wniebowstąpienie natomiast - czterdzieści dni po niej, ponieważ Dz 1,3 mówi, że Pan Jezus czynił znaki i był widziany „przez czterdzieści dni”.

Kalendarz liturgiczny dostosowuje się jednak do kalendarza świeckiego w danym państwie. Trudno bowiem obchodzić uroczyście dane święto, gdy jest ono jednocześnie normalnym dniem roboczym. Sytuacja wygląda różnie w poszczególnych krajach Europy. W niektórych czterdziesty dzień po Wielkanocy jest dniem wolnym od pracy. Do krajów tych należą Holandia, Belgia, Francja, Niemcy, Austria, Liechtenstein, Dania, Norwegia, Islandia, Szwecja oraz część Szwajcarii.

Aby podkreślić rangę uroczystości i ułatwić wiernym udział we Mszy św. w dniu Wniebowstąpienia Pańskiego w krajach, gdzie czterdziesty dzień po Wielkanocy jest zwyczajnym dniem roboczym, święto przenoszone jest na najbliższą niedzielę. Tak jest m.in. we Włoszech, na Węgrzech, w Hiszpanii i w Polsce.

Interesująca jest również kwestia uroczystości Zesłania Ducha Świętego. W wymienionych wcześniej krajach europejskich, w których Wniebowstąpienie jest świętem państwowym (z wyjątkiem Szwecji) uroczystość ta obejmuje również poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego. W Polsce obchodzimy w tym dniu święto Maryi – Matki Kościoła, ale z państwowego punktu widzenia jest to normalny dzień pracy.

Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego ma podwójny sens teologiczny: z jednej strony jest ona wspomnieniem wydarzenia, które miało miejsce na Górze Oliwnej czterdzieści dni po Zmartwychwstaniu Chrystusa (por. Łk 24,46-53), z drugiej – kieruje nasze oczy ku tematom eschatologicznym, a w szczególności ku powtórnemu przyjściu Chrystusa (paruzji). Narracja o wniebowstąpieniu zawarta w Dziejach Apostolskich kończy się słowami: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba”. Jeśli w jakiś sposób zasmuca nas fakt, że nie doświadczamy fizycznej obecności Jezusa tak jak apostołowie, warto przypomnieć sobie słowa, które Jezus powiedział jeszcze w Wieczerniku: „Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was” (J 16,7). Czas między Wniebowstąpieniem a Paruzją jest czasem Kościoła – czasem, w którym Duch Święty działa w wierzących. Jest czasem danym nam do nawrócenia i budowania naszej wiary, w oczekiwaniu na powtórne przyjście Chrystusa.

« 1 »

reklama

reklama

reklama