Kandydatka na Rzecznika Praw Dziecka: szkolne oceny z wychowania naruszają prawa ucznia i należy je znieść

„Urząd Rzecznika Praw Dziecka nie powinien być urzędem partii politycznych, czy światopoglądu jednego człowieka” – wskazała w poniedziałek kandydatka na RPD Monika Horna-Cieślak. Podkreśliła, że jest przeciwniczką klapsów, opowiada się za edukacją seksualną i popiera tęczowe piątki.

Sejmowe komisje edukacji, nauki i młodzieży oraz sprawiedliwości i praw człowieka debatują na zaopiniowaniem kandydatury Moniki Horny-Cieślak na Rzecznika Praw Dziecka.

Sylwetkę kandydatki przedstawiła posłanka KO Marzena Okła-Drewnowicz. Podkreśliła, że za kandydatką stoją kwalifikacje i umiejętności, a także wieloletnia praca na rzecz dzieci i z dziećmi. Dodała, że Horna-Cieślak spełnia wszystkie warunki do objęcia funkcji RPD.

Kandydatka na RPD podkreśliła, że tematyką ochrony dzieci zajmuje się od 14. roku życia, kiedy w Polsce toczyła się dyskusja o przemocy w rodzinie.

„W wieku 14 lat zapoznałam się z tym tematem, tak, jak myślę, większość polskiej społeczności i poczułam w sobie młodzieńczy bunt. Bunt na to, że osoby dorosłe potrafią krzywdzić dzieci. (...) Ten bunt niosę w sobie cały czas, ponieważ nie zgadzam się na to, by prawa dzieci były naruszane” – mówiła Horna-Cieślak.

Wskazała, że urząd RPD nie powinien być urzędem partii politycznych, czy światopoglądu jednego człowieka.

Nakreślając swoją wizję sprawowania tej funkcji powiedziała, że każde dziecko jest ważne, autentyczne, mądre, a urząd Rzecznika Praw Dziecka nie może nikogo segregować, dyskryminować i poniżać.

Wskazała, że pierwszą decyzją po objęciu urzędu byłoby mianowanie na zastępcę RPD osobę młodą. Zapowiedziała też powołanie rady osób młodych przy Rzeczniku Praw Dziecka.

Horna-Cieślak zaznaczyła, że wywodzi się ze środowiska organizacji pozarządowych i zamierza korzystać z ich opinii.

Posłowie pytali kandydatkę na RPD m.in. o stanowisko w sprawie metody in vitro i aborcji.

„Urząd Rzecznika Praw Dziecka jest miejscem, które ma łączyć ludzi, a nie dzielić” – odpowiedziała Horna-Cieślak.

„Jeżeli będę się wypowiadała, jako Rzecznik Praw Dziecka, to dopiero po zebraniu konsultacji osób młodych (...). Ja przedstawię państwu politykom te poglądy, a państwo, jako politycy, podejmiecie w tym zakresie decyzję” – dodała.

Odnosząc się do pytań dotyczących wychowania dzieci podkreśliła, że jest przeciwniczką karania dzieci, klapsów i jakiejkolwiek formy przemocy psychicznej, fizycznej i seksualnej. „Bicie dzieci jest złe, klapsy są złe, stosowanie jakiejkolwiek przemocy wobec dzieci jest złe” – dodała.

Zdaniem kandydatki na RPD, szkolne oceny z wychowania naruszają prawa ucznia i należy je znieść.

Pytana o opinie w sprawie mundurków szkolnych oceniła, że stroje nie powinny być odgórnie narzucane, a szkoła powinna mieć tu prawo do autonomicznej decyzji.

Zdaniem Horny-Cieślak, obecnie za mało poruszany jest temat dzieci w sieci. Zapowiedziała kampanię na rzecz edukacji w zakresie bezpiecznego korzystania z internetu.

Kandydatka na RPD odniosła się także do pytań dotyczących edukacji seksualnej w szkołach. Jak zauważyła, w dyskusji na ten temat należy rozróżnić edukację erotyczną od seksualnej.

„Zajmuję się sprawami o wykorzystanie seksualne dzieci. Dzieci mówią do mnie w wieku 14 lat: pani Moniko, ale ja nie wiedziałam, kiedy miałam 6 lat, że zły dotyk jest zły, bo mi nikt o tym nie powiedział” – wskazała kandydatka na RPD.

„Uważam, że edukacja seksualna jest potrzebna i powinna być ukształtowana z udziałem rodziców” – dodała Horna-Cieślak.

Podkreśliła, że należy podjąć także działania w zakresie profilaktyki zdrowia psychicznego.

„Sama jestem pod opieką psychologa z racji wykonywanego zawodu. Mam zamiar odczarować zawód psychologa, uważam, że mówienie o tym jest bardzo ważne” – powiedziała.

Posłowie pytali kandydatkę na RPD o opinie w sprawie „tęczowych piątków” i wsparcia dzieci LGBT.

Horna-Cieślak zadeklarowała, że będzie wspierać „tęczowe piątki”, „tak jak święto zmarłych, które organizują dzieci katolickie”.

Pytana o ocenę obecnego RPD Mikołaja Pawlaka powiedziała, że zabrakło w jego działaniach m.in. kampanii społecznych, czy szkoleń na temat praw i potrzeb dzieci.

Pytana o swoje autorytety wskazała na rodziców.

Autorka: Karolina Kropiwiec

Logo PAPZamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama