Kapelan więzienny organizuje zbiórkę „Dzienniczków”: marzę, by orędzie o Bożym Miłosierdziu dotarło do każdej celi

Na adres parafii św. Marcina Biskupa w Gwieździnie można nadsyłać „Dzienniczki” s. Faustyny. Wraz z początkiem września trafią do osadzonych Zakładu Karnego w Czarnem.

To inicjatywa kapelana więziennego, a zarazem proboszcza parafii św. Marcina Biskupa w Gwieździnie w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, ks. Marcina Gajowniczka. „Zbliżający się wrzesień kojarzy się ze szkolnym dziennikiem. Dlatego chcemy naszym podopiecznym rozdawać Dzienniczki” – mówi kapelan.

W rozmowie z Opoką wyjaśnia, że to jedna z inicjatyw, która ma przypomnieć osadzonym o miłosiernej miłości Boga. „Więzienie to miejsce, w którym szczególnie potrzeba mówić o Bożym Miłosierdziu. Każdy, niezależnie od popełnionego w swoim życiu zła, zasługuje na miłość Boga i przebaczenie. Moim marzeniem jest, by orędzie o Bożym Miłosierdziu zawarte w „Dzienniczku” dotarło do każdej celi, a co za tym idzie – do każdego osadzonego – podkreśla.

Ks. Marcin Gajowniczek, kapelan czarneńskiego Zakładu Karnego przyznaje, że pomysł, by dostarczyć „Dzienniczek” za kraty podsunęli mu sami osadzeni, który coraz częściej prosili go o możliwość przeczytania tej duchowej lektury.  „Od początku mojej posługi bombarduję moich podopiecznych orędziem siostry Faustyny i przypominam zawarte w nim obietnice. Codziennie w Godzinie Miłosierdzie kilkadziesiąt osób spotyka się w zakładowej kaplicy na modlitwie” –  mówi.

Kapelan na początek planuje zebrać przynajmniej 200 egzemplarzy – tyle osób korzysta z więziennej kaplicy. „Marzę o tym, by przesłanie o Bożej miłości, wyszło poza jej mury i za pośrednictwem skazanych trafiło do tych, którzy na co dzień nie korzystają z posługi kapelana. Zakład Karny w Czernej to jednej z większych zakładów w Polsce, obecnie przebywa w nim ponad 1600 osadzonych” – wyjaśnia.

Kapłan przyznaje, że w czasie swojej siedmioletniej posługi wielokrotnie był świadkiem działania Bożego Miłosierdzia i spowiedzi po wielu, wielu latach... „To, co dzieje się w konfesjonale, to za każdym razem dla mnie wielkie wydarzenie. A im większe ogarnia mnie zmęczenie i chęć odpuszczenia sobie danego dnia posługi, tym większe są jej owoce” – przyznaje w rozmowie z Opoką. „Pamiętam mężczyznę, który płakał, gdy usłyszał, że Bóg odpuszcza mu grzechy. Powiedział, że czekał na te słowa 20 lat!” – wspomina.  

Wspomina także wizytę w szpitalu w Słupsku, gdzie do wieczności odchodził jeden z jego byłych podopiecznych. „Odszedł pojednany z Bogiem, umocniony i zaopatrzony w sakramenty. Jeszcze przed śmiercią nękały go wątpliwości, czy Bóg na pewno mu wybaczył. Masz to wybaczone, idź z ufnością – powiedziałem mu kilka godzin przed śmiercią. To była piękna śmierć i wypełnienie obietnicy Jezusa, że ten, kto odmawia Koronkę do Bożego Miłosierdzia, nie odejdzie bez sakramentów” – dodaje.

Od czasu ogłoszenia apelu, do parafii w Gwieździnie zostało przesłanych ponad 50 „Dzienniczków”. „Przynoszą je nie tylko parafianie, paczki przychodzą z różnych stron Polski, niektórzy dokładają także różańce. To piękny sposób na wypełnienie uczynku miłosierdzia względem ciała. Ta inicjatywa ma pomóc zobaczyć w skazanych naszych braci, którym trzeba pomóc” – podkreśla kapelan.

Zakupiony „Dzienniczek” można wysłać na adres parafii, w której ks. Gajowniczek jest proboszczem: Gwieździn 34, 77-304 Rzeczenica.

 

Godło i barwy RPProjekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama