Sobór Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego zawiesił udział w pracach Zespołu Bilateralnego Rzymskokatolicko – Prawosławnego. Kuria metropolity Sawy odmówiła komentarza w sprawie.
Podczas jesiennej sesji Soboru pod przewodnictwem prawosławnego metropolity Sawy poinformowano odnosząc się do prac Zespołu Bilateralnego Rzymskokatolicko – Prawosławnego, że „w związku z brakiem zadowalających efektów prac zespołu postanowiono zawiesić jego prace”. Kuria metropolity Sawy odmówiła KAI komentarza.
Czytaj także: Litwa ma niezależny od Moskwy Kościół Prawosławny, który nie podlega patriarsze Cyrylowi
Reakcja strony polskiej
Bp Adam Bab, współprzewodniczący Zespołu Bilateralnego Rzymskokatolicko – Prawosławnego ze strony rzymskokatolickiej powiedział, że o stanowisku Kościoła Prawosławnego dowiedział się z opublikowanego na cerkiewnej stronie komunikatu. – Podczas naszych wewnętrznych spotkań nie mieliśmy żadnego sygnału, że coś dzieje się w sposób niezadowalający. Oczywiście chętnie tę sprawę wyjaśnię z drugim współprzewodniczącym, abp. Ablem, ale to już osobiście zwłaszcza, że mieszkamy w tym samym mieście – dodał.
Zapytany o to, czym do tej pory zajmował się Zespół, podkreślił, że tematy zdeterminowała sytuacja wywołana przez wojnę w Ukrainie oraz uchodźców wojennych, którzy dotarli do Polski.
„Rozmawialiśmy na temat pomocy duszpasterskiej uchodźcom wojennym z Ukrainy. My życzliwie traktowaliśmy osoby prawosławne, nie pytając nawet, do której cerkwi należą – czy do autokefalicznej czy związanej z patriarchatem moskiewskim. Strona prawosławna jednak to rozróżniała i sugerowała, żebyśmy uwzględniali ich kanoniczną ocenę sytuacji. Ich zdaniem bowiem Cerkiew autokefaliczna tak naprawdę nie jest kanonicznym Kościołem, mają zastrzeżenia co do samej procedury ogłoszenia autokefalii, nawet ważności święceń. Od strony kanonicznej to nie jest nasza sprawa, my kierowaliśmy się po prostu koniecznością pomocy osobom w potrzebie, nie analizując ich przynależności cerkiewnej. Kierowaliśmy się tu po prostu miłością bliźniego, a nie kanonami” – wyjaśnia bp Bab.
Inne tematy, jakimi zajmował się Zespół, to np. kwestia małżeństw mieszanych. Wypracowano wspólny dokument, jednak proces „utknął na etapie recognitio w obu Kościołach”. Dyskutowano również o doświadczeniu synodalności w Kościele prawosławnym, ze względu na trwający w Kościele katolickim Synod o synodalności.