„Boli nas zakłamywanie historii”. Diecezja odpowiada biznesmenowi w sprawie św. Jozafata Kuncewicza

Szkoda, że most, który łączy, stał się znakiem podziału i fałszywych oskarżeń – napisał biskup siedlecki Kazimierz Gurda. Odniósł się do słów, które padły podczas uroczystości otwarcia mostu w Białej Podlaskiej. Muzyk metalowy i biznesmen z branży paliwowej Kamil Haidar stwierdził wówczas, że św. Jozafat „ jedyne, czym się wsławił to mordowaniem prawosławnych”.

Biskup siedlecki Kazimierz Gurda stanął w obronie św. Jozafata po skandalu, do którego doszło w Białej Podlaskiej. W grudniu uroczyście otwarto tam most na Krznie. Ma on nosić imię Riada Haidara, pochodzącego z Syrii lekarza i lewicowego polityka (był związany z SLD, a później z Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej, zmarł w 2023 r.). Wcześniej pojawił się pomysł, by mostowi nadać imię św. Jozafata. Podczas uroczystości głos zabrał syn Haidara, Kamil.

„Pojawiły się głosy, że to ma być most świętego Kuncewicza, który w Białej Podlaskiej nigdy nie był, a jedyne czym się wsławił, to mordowaniem prawosławnych, czyli naszych przyjaciół, waszych sąsiadów i współmieszkańców”

– powiedział biznesmen. Później tłumaczył, że wypowiedź była „emocjonalna”, ale „miał do niej prawo”.

Patron pojednania

„Ta wypowiedź to kłamstwo historyczne i ewidentne znieważenie Świętego, bo to właśnie św. Jozafat, jako unicki arcybiskup Połocka, został zabity w Witebsku przez wyznawców prawosławia, podburzonych przez władze carskie, a jego sponiewierane ciało wrzucono do rzeki Dźwiny” – czytamy w oświadczeniu diecezji siedleckiej, pod którym podpisało się kilkanaście osób reprezentujących środowiska naukowe i instytucje społeczne.

„Absolutnym kłamstwem jest także stwierdzenie, że św. Jozafat nigdy nie był i nie miał związków z Białą Podlaską – piszą dalej autorzy. – Dzisiaj doczesne szczątki Męczennika, który jest nazwany patronem pojednania i jedności, znajdują się w Bazylice św. Piotra w Rzymie, ale ponad 200 lat – w okresie od 1706 r. do 1916 r. – przebywały w Białej Podlaskiej, najpierw w kaplicy zamkowej Radziwiłłów, a następnie w cerkwi unickiej św. Barbary, dziś kościoła pw. Narodzenia NMP. Prawda historyczna przedstawia się zatem zgoła inaczej, niż usiłuje twierdzić Pan Haidar posługując się wielkim kłamstwem”.

Słowa Haidara określono jako „haniebne”.

Oczekujemy przeprosin

„Władze carskie niechętnym okiem monitorowały rozwój kultu Męczennika w Białej Podlaskiej. Stąd też, gdy pojawiła się okazja, skasowano zakon bazylianów, z którego wywodził się św. Jozafat i wypędzono zakonników z miasta, pozbawiając ich mienia. Zaś Ks. Zbigniew Sobolewski w monografii Święty Jozafat Kuncewicz. Opowieść o miłości mocniejszej niż śmierć. Siedlce 2023, s. 167, pisze wprost, że «władze carskie chciały koniecznie zatrzeć ślady unickie w Białej Podlaskiej. Dlatego nie tylko wyremontowano cerkiew św. Barbary i usunięto ciało męczennika Jozafata, ale też przymuszano unitów do przechodzenia na prawosławie. W tym celu władze carskie urządziły uroczystość przyjęcia wiernych unitów Cerkwi. Biała, została wybraną przez rząd, jako punkt, od którego rozpocząć się powinno uroczyste, a urzędowe życie prawosławia na Podlasiu»” – czytamy dalej.

Autorzy przypominają, że wielu unitów było prześladowanych „szczególnie w Pratulinie, Drelowie oraz w ponad 50 parafiach, gdzie unici broniąc się przed prawosławiem byli katowani, zamykani w więzieniach, niszczeni gospodarczo, wywożeni w głąb Rosji oraz ginęli od kul i bagnetów”, a św. Jozafat był ich orędownikiem i wzorem.

Sygnatariusze oczekują przeprosin od Kamila Haidara oraz reakcji od prezydenta miasta Michała Litwiniuka.

Źródła: diecezja.siedlce.pl, dziennikwschodni.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama