Straty na Dolnym Śląsku to przynajmniej 5 mld zł

Uszkodzonych zostało ponad 5 tys. budynków mieszkalnych, a miesiąc po powodzi ponad 890 osób nadal nie może wrócić do swoich domów. Dolny Śląsk ucierpiał wyjątkowo w czasie powodzi.

Według danych przedstawionych PAP przez rzecznika wojewody dolnośląskiego Bartosza Wojciechowskiego, w wyniku powodzi uszkodzonych zostało na Dolnym Śląsku po kilkaset kilometrów dróg gminnych, powiatowych, wojewódzkich i krajowych. Woda zerwała lub uszkodziła ponad 100 mostów.

Uszkodzone zostało też 151 budynków szkół, 39 przedszkoli oraz 12 żłobków. W różnym stopniu uszkodzone zostały posterunki policji (31), budynki OSP (88), muzea, domy kultury i biblioteki (95), ośrodki zdrowia (31).

Woda zniszczyła niemal 200 kilometrów kanalizacji i niemal 150 kilometrów wodociągów. Zalanych zostało prawie 80 mniejszych i większych oczyszczalni ścieków.

Uszkodzonych lub zniszczonych zostało ponad 5,2 tys. budynków mieszkalnych, a powódź bezpośrednio dotknęła ponad 162 tys. mieszkańców Dolnego Śląska. Miesiąc po powodzi ponad 890 osób nadal nie może wrócić do swoich domów. „Część osób mieszka u rodziny, część w miejscach tymczasowego zakwaterowania – obiektach gminnych, pensjonatach, hotelach” – powiedział PAP wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń.

Dodał, że gminy, w których mieszkańcy nie mogą wrócić do swoich mieszkań, mogą wnioskować o kontenery mieszkalne. „Preferujemy jednak ofertę mieszkania w obiektach turystycznych, ponieważ są tam lepsze warunki” – powiedział wojewoda.

Awiżeń podkreślił, że miesiąc po powodzi na terenach dotkniętych kataklizmem nadal pracują przy usuwaniu skutków żywiołu żołnierze, strażacy, przedstawiciele innych służb oraz wolontariusze. „Trwa szacowanie strat i ekspertyzy budowlane, koordynacja sił i środków, pracuje cała logistyka. Zlecane są już prace firmom specjalistycznym przez gminy – środki finansowe są przekazywane z budżetu państwa” – wyliczał wojewoda.

Pytany przez PAP o prace związane z usuwaniem skutków powodzi i zbliżającą się zimę, Awiżeń podkreślił, że najważniejsze w tym kontekście jest zabezpieczenie i zakwaterowanie osób poszkodowanych. „Przed zimą ważne jest osuszenie mieszkań i budynków, ile tylko się uda. Jeśli nie będzie ciężkiej zimy, to po osuszeniu remonty wewnątrz obiektów mogą być prowadzone przy nagrzewnicach” – dodał.

Na Dolnym Śląsku najbardziej ucierpiały gminy Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Bystrzyca Kłodzka, gmina i miasto Kłodzko oraz Jelenia Góra i miejscowości położone w dolinie rzeki Bóbr.

Szacunkowe straty po powodzi w regionie to minimum 5 mld zł.(PAP)

Źródło: Logo PAP

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama