Świadomość rodziców rośnie. 11 i 12 stycznia protesty w Szczecinie, Krakowie i Radomiu

Petycje lawinowo wpływają do MEN, kuratoriów i szkół. „Sprzeciw wobec deprawacji dzieci przez MEN, rozlega się coraz głośniej” – zauważa w rozmowie z Opoką Hanna Dobrowolska koordynator Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. Od grudnia protesty odbyły się już w kilkunastu miastach. Zapowiadane są kolejne - 11 i 12 stycznia. Powstaje Ogólnopolska Sieć Rodziców, gotowych organizować się w obronie swoich dzieci i wartości.

Fala sprzeciwu rodziców, nauczycieli i samorządowców wobec zmian wdrażanych przez minister edukacji, Barbarę Nowacką, ruszyła jesienią tego roku. Protest wobec przymusowej seksualizacji dzieci zgromadził 1 grudnia pod Kolumną Zygmunta w Warszawie blisko 15 tys. uczestników. Zorganizowany został przez Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły oraz Solidarność Oświatową pod hasłem „Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!”

Tego samego dnia podobne demonstracje odbyły się w równolegle m.in. w Białej Podlaskiej, Augustowie, Poznaniu, Nowym Sączu, Kędzierzynie-Koźlu. W kolejnych tygodniach  grudnia protestowali także rodzice w Rzeszowie, Rabce-Zdroju, Gdańsku i Nowym Targu. W listopadzie baner „Barbara Nowacka – ręce precz od naszych dzieci!” zawiesili kibice podczas meczu Widzew Łódź – Raków Częstochowa.

Pikiety i demonstracje przeciw demoralizacji dzieci i młodzieży w szkołach koordynuje powstała w 2024 roku Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zrzeszająca ponad 70 organizacji społecznych: rodzicielskich, nauczycielskich, wolnościowych, lokalnych, patriotycznych, polonijnych.

W styczniu protesty przeciw tzw. edukacji zdrowotnej odbędą się w stolicy Pomorza Zachodniego – 11 stycznia o godz. 12 na placu Pawła Adamowicza w Szczecinie, oraz  Małopolski – 12 stycznia o godz. 13 przy pomniku Adama Mickiewicza na krakowskim Rynku. 12 stycznia o godz. 18.30 także w Radomiu przy pomniku Maryi Matki Życia będą protestować zaniepokojeni rodzice.

Sprzeciw wobec edukacji seksualnej zaktywizował nie tylko rodziców i nauczycieli, ale także ekspertów, środowiska akademickie i związkowców. Klub „Polonia Christiana” w Lublinie organizuje debatę pt. „Neomarksistowski eksperyment na narodzie. Wyzwania na 2025 rok”, która odbędzie się w sobotę 11 stycznia 2025 roku o godzinie 17:00, z kolei 20 stycznia konferencję na temat „Edukacja zdrowotna w szkołach - Dlaczego tak? Dlaczego nie?’ organizuje w Rzeszowie NSZZ „Solidarność” pod patronatem Marszałka Województwa Podkarpackiego.

Jak mówi Opoce Hanna Dobrowolska, Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły tworzy obecnie Ogólnopolską Sieć Rodziców i osób zainteresowanych obroną dzieci przez demoralizacją. Zgłoszenia przyjmowane są na adres egzekwujemy.prawa@rodzicow.eu.

„Tworzymy lokalne grupy rodziców, dwie duże organizacje zrzeszające łącznie 500 osób powstały niedawno m.in. w Szczecinie. Przed świętami protest przeciw demoralizacji dzieci zorganizowali rodzice i samorządowcy z Nowego Targu i Rabki. Zgłasza się bardzo wielu chętnych” – mówi Hanna Dobrowolska i odsyła zainteresowanych do strony Koalicji –  ratujmyszkole.pl

Działaczka zwraca uwagę, że wiele lokalnych grup rodziców gromadzi się obecnie także w parafiach, pod patronatem proboszczów. W organizację spotkań włączają się wspólnoty m.in. Domowy Kościół.

„Mobilizujący wpływ miało odczytane 1 stycznia we wszystkich kościołach stanowisko Episkopatu w sprawie religii w szkole” – mówi H. Dobrowolska. I wyjaśnia, że biskupi nie tylko podkreślili dyskryminujący uczniów, rodziców i nauczycieli charakter zmian w organizacji lekcji religii, ale zachęcili i poprosili rodziców i organizacje społeczne o „zaangażowanie się w obronę uniwersalnych wartości i praw osób wierzących, które powinny być respektowane zawsze, niezależnie od politycznego kontekstu”.

„Liczymy, że oddolny ruch rodziców przełoży się w niedalekiej przyszłości na formułowanie jasnych oczekiwań wobec dyrekcji szkół i rządzących” – mówi.

Z informacji podanych „Naszemu Dziennikowi” przez MEN wynika, że w związku z konsultacjami publicznymi w kwestii edukacji zdrowotnej i obywatelskiej, które odbyły się 31.10-21.11 2024 r. do ministerstwa wpłynęły opinie od 94 podmiotów. „82 podmioty wyraziły opinię na temat projektu podstawy programowej w zakresie edukacji zdrowotnej, 25 podmiotów wypowiedziało się na temat projektu edukacji obywatelskiej. […]” – czytamy.

Hanna Dobrowolska podkreśla, że mimo dawno zakończonych konsultacji publicznych, opinie zaproszonych do zajęcia stanowiska instytucji nadesłane do MEN nie zostały do chwili obecnej upublicznione na stronach ministerstwa, co zaprzecza jawności i transparentności procesu przeprowadzonych konsultacji. „Nie spotkałam się jeszcze z takim procederem” – mówi. „Ignorowane przez Barbarę Nowacką są także wystosowane zapytania i interpelacje poselskie” – dodaje.

Opinie na temat nowego przedmiotu upubliczniły na swoich stronach internetowych dwie instytucje: Rzecznik Praw Dziecka i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Pierwsza zwraca uwagę na dodatkowe, wielogodzinowe obciążenie uczniów i niewystarczające przygotowanie kadry nauczycielskiej i rekomenduje wdrożenie programu od 2026 roku, druga – wprost wzywa minister edukacji do wycofania się z projektu rozporządzenia ws. edukacji zdrowotnej w obecnej formie. „Stoją one [zapisy podstawy programowej] w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach” – uważa KRRiT i podkreśla, że projekt narusza art. 72 ust.1. Konstytucji RP, „zgodnie z którym Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka, a każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją”.

„Do MEN i KPRM przesłanych zostało również łącznie ok. 25 tys. protestów i sprzeciwów dotyczących przedmiotu edukacja zdrowotna o podobnie brzmiącej lub identycznej treści. Ponadto, do Ministerstwa Edukacji Narodowej wpłynęło również ponad 3 tys. indywidualnych petycji, a także petycje grupowe i apel Fundacji Grupa Proelio” – brzmi odpowiedź resortu dla „Naszego Dziennika”.

„Protesty nie przestały płynąć” – zwraca uwagę H. Dobrowolska. „Fala petycji nadal zalewa MEN oraz poszczególne kuratoria. Adresatami sprzeciwów są także dyrektorzy szkół. Oddolnie dla grup rodziców, rad rodziców, organizowane są spotkania w szkołach, szkolenia informujące o zagrożeniach, jakie niesie fałszywa edukacja zdrowotna. Ta fala cały czas się wznosi; świadomość rodziców rośnie” – podkreśla.

W sieci wciąż dostępne są petycje, wyrażające sprzeciw wobec deprawacji seksualnej w szkołach. Mimo zakończenia konsultacji publicznych zbiórki podpisów kontynuują m.in: Grupa Proelio, Ordo Iuris i Citizen Go. „Sumarycznie stanowczy sprzeciw w związku z planami wprowadzenia zajęć z edukacji seksualnej w ramach nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna” wyraziło 197 tys. obywateli. Dynamika jest bardzo duża, w okolicy Świat, gdy wydawałoby się, że „nic się nie dzieje”, petycję Grupy Proelio podpisało około15 tys. osób” – mówi.

Zdaniem Hanny Dobrowolskiej, akcja protestacyjna zatacza coraz szersze kręgi i mobilizuje kolejne grupy rodziców. „Widać, że rodzice dostrzegają zagrożenia i nie pozostają bierni. MEN nie powinien tych głosów marginalizować ani bagatelizować” – mówi. I dodaje, że pewną nadzieję daje niedawna wypowiedź Barbary Nowackiej w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, w której minister zdradziła, że w kwestii obowiązkowości tzw. edukacji zdrowotnej „rozważa wszystkie możliwe scenariusze”.

„To dobra informacja. Jednak my cały czas apelujemy, by dobrowolne Wychowanie do Życia w Rodzinie pozostało w szkołach i było przedmiotem do wyboru. Rodzice będą mogli wówczas zdecydować – czy i  na jakie zajęcia posłać dziecko. Głos masowego sprzeciwu w obronie dzieci przed przymusową seksualizacją i jednocześnie – w obronie konstytucyjnych praw rodziców, został zauważony. Oby był potraktowany poważnie, tak jak na to zasługuje ” – podkreśla na koniec.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama