Położna z Auschwitz coraz bliżej beatyfikacji. W poniedziałek koniec procesu diecezjalnego

Stanisława Leszczyńska przyjęła 3 tys. porodów u więźniarek Auschwitz. Poniedziałek 11 marca to 50. rocznica jej śmierci. Tego dnia odbędzie się uroczyste zakończenie diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego.

Uroczystości związane z tym wydarzeniem odbędą się w Łodzi, w pw. Wniebowzięcia NMP przy Pl. Kościelnym, gdzie znajdują się doczesne szczątki Sługi Bożej.

O godz. 17.30 zaplanowano otwarcie wystawy biograficznej pt. Stanisława Leszczyńska, zaś o 18.00 zostanie odprawiona Msza św. w intencji beatyfikacji Stanisławy Leszczyńskiej pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia. Następnie odbędą się modlitwy w krypcie świątyni przy grobie Stanisławy Leszczyńskiej.

Stanisława Leszczyńska urodziła się 8 maja 1896 roku w Łodzi. Matka, Henryka Zambrzycka, pracowała w fabryce Poznańskiego, zaś jej ojciec, Jan Zambrzycki, dorywczo zajmował się pracami stolarskimi. Gdy miała 12 lat, jej rodzice postanowili przeprowadzić się do Rio de Janeiro. Do Polski wrócili po dwóch latach. Stanisława wyszła za mąż za Bronisława Leszczyńskiego, znanego łódzkiego zecera. Po roku przyszedł na świat ich pierwszy syn Bronisław, dwa lata później córka Sylwia.

Do stolicy Sługa Boża przeprowadziła się w 1920 r., gdzie wstąpiła do Szkoły Położniczej przy ul. Karowej. Mąż i dwójka dzieci, znajdujące się także pod opieką dziadków, zostali w Łodzi. Po skończeniu szkoły z wyróżnieniem Stanisława zaczęła pracować jako położna. Urodziła też jeszcze dwóch synów – Stanisława i Henryka.

W czasie II wojny światowej Henryk i Stanisław trafili do obozów w Gusen i Mauthausen, a Stanisława z córką została wywieziona do Oświęcimia (17 kwietnia 1943 r.). Otrzymały numery obozowe – 41335 i 41336.

Jak podkreślają biografowie, Stanisława okazała się bardzo przewidująca. W proszku do zębów przemyciła do obozu certyfikat ukończenia szkoły dla położnych. Gdy dowiedziała się, że pełniąca funkcję obozowej położnej Niemka zachorowała, powiedziała doktorowi Mengelemu, że może ją zastąpić. Oprawca z Oświęcimia zgodził się, ale zapowiedział, że każde urodzone dziecko ma być traktowane jako martwe. Wszystkie noworodki w obozie topiono. Tymczasem Leszczyńska miała powiedzieć Mengelemu: Nie, nigdy. Nie wolno zabijać dzieci! Funkcję położnej pełniła aż do opuszczenia obozu przez Niemców, czyli 26 stycznia 1945 r. Wszyscy, nawet Niemcy, nazywali ją mateczką– czytamy w licznych dokumentach opisujących bohaterkę obozu koncentracyjnego. Przyjęła aż 3 tys. porodów.

Stanisława Leszczyńska pracowała jako położna do 1958 r. W 1973 r. stan jej zdrowia znacząco się pogorszył. Zmarła 11 marca 1974 r., a jej pogrzeb odbył się na cmentarzu św. Rocha na Radogoszczy w Łodzi. Proces beatyfikacyjny trwa od 1992 r.

Każdego roku 1 marca w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Łodzi odbywa się uroczysta Msza święta w intencji beatyfikacji Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej, w której uczestniczą nie tylko łodzianie, ale i położne zrzeszone w Izbach Pielęgniarek i Położnych z całej Polski, którym patronuje łódzka bohaterka z Auschwitz.

Źródło: hli.org.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama