Zdecydowane poparcie dla pomysłu budowy wielkiego lotniska wyraża 36,1 proc. badanych. Kolejne 22,1 proc. jest „raczej” za. CPK ma największe poparcie wśród wyborców Trzeciej Drogi.
Sondaż IBRiS na ten temat opublikowała „Rzeczpospolita”. Zdecydowanych i umiarkowanych zwolenników budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego jest 58,2 proc. Przeciwnicy stanowią 23, 2 proc. społeczeństwa. 8 proc. „raczej” go nie chce, a 15,2 proc. stanowczo sprzeciwia się inwestycji. 18,6 proc. respondentów nie miało zdania.
Zaskakiwać może zestawienie opinii w sprawie lotniska z preferencjami partyjnymi. Największy odsetek zwolenników CPK znajdziemy nie wśród wyborców PiS, ale w elektoracie Trzeciej Drogi. Aż 85 proc. głosujących na tę partię chce lotniska w Baranowie. Wśród wyborców PiS poparcie dla inwestycji wyraża 76 proc. W elektoracie Koalicji Obywatelskiej więcej jest przeciwników – to 44 proc., podczas gdy zwolennikami portu jest 31 proc. osób popierających partii Donalda Tuska. Wśród głosujących na Lewicę CPK popiera tylko 21 proc. osób.
Centralny Port Komunikacyjny to duże lotnisko wraz z węzłem kolejowym. Inwestycja ma być zrealizowana w Baranowie 40 km od Warszawy. Pomysł zbudowania portu lotniczego w tej okolicy powstał już w latach 70. zeszłego wieku, ale dopiero rząd PiS zaczął go realizować. Politycy PO często krytykowali te plany. Wśród osób powołanych przez obecną władzę do kierowania inwestycją są ludzie, którzy jednoznacznie opowiadali się wcześniej przeciw CPK. Krytykiem budowy był m.in. obecny pełnomocnik ds. inwestycji, Maciej Lasek. Rząd ogłosił rozpoczęcie audytu w spółce CPK, w tym ocenę, czy inwestycja w ogóle jest potrzebna. Nie złożono wniosków o finansowanie unijne dotyczących komponentu kolejowego portu.
Według założeń, CPK ma zastąpić zbliżające się do granic przepustowości lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie, ułatwić transport osobom z mniejszych miejscowości, ma też mieć znaczenie militarne i rozwinąć w Polsce transport towarowy. Z tego ostatniego powodu CPK byłoby konkurencją dla lotnisk niemieckich.
Źródło: rp.pl