„To jest tak ważne, żeby wasze dzieci miały godny pogrzeb. Bo jeśli Kościół naucza, że życie jest święte od poczęcia, to naszym obowiązkiem jest godnie pożegnać każde z tych dzieci” – mówił ks. Janusz Kościelniak, diecezjalny duszpasterz rodziców po stracie. 15 lipca w Krakowie odbył się kolejny, trzeci już w tym roku, zbiorowy pogrzeb dzieci utraconych.
„Bracia i siostry, przed nami trumny z ciałami trzysta sześciorga dzieci martwo urodzonych. Można ulec pokusie mówienia, że dzieci jest «około trzystu». Ale nie wolno nam tak mówić, bo to są przecież konkretne dzieci, niektóre z nich mają nadane imiona… Te dzieci są jednymi z nas” – mówił ks. dr Janusz Kościelniak, diecezjalny duszpasterz rodziców dzieci utraconych.
„To jest tak ważne, żeby wasze dzieci miały godny pogrzeb. Bo jeśli Kościół naucza, że życie jest święte od poczęcia, to naszym obowiązkiem jest godnie pożegnać każde z tych dzieci. To są nasi bracia, nasze siostry, to dzieci Boga” – mówił ks. Kościelniak.
Celebrans podkreślił, że Kościół rozumie żałobę i ból rodziców.
„Dziś żegnamy te maleństwa i na pewno wam, rodzicom, jest bardzo trudno… Ale proszę was, nie traćcie nadziei. Choć życie każdego z tych dzieci na tej ziemi trwało krótko, to jednak ono wciąż trwa, ale już w wieczności. Wasze dziecko żyje i jest u kochającego Ojca w niebie” – zwrócił się do rodziców kapłan.
Diecezjalny duszpasterz rodziców dzieci utraconych odwołał się także do dokumentu Międzynarodowej Komisji Teologicznej „Nadzieja zbawienia dla dzieci, które umierają bez chrztu” traktującego o losie dzieci utraconych. „Czasem rodzice pytają o to, co będzie z ich dzieckiem. Gdzie się znajduje? Ten dokument mówi jasno, że wasze dzieci nie potrzebują modlitwy. Jeśli już, to wy, jako rodzice, możecie prosić ich o wstawiennictwo. Macie swoich orędowników w niebie” – mówił kapłan. „A skoro wierzymy, że te dzieci są w niebie, to są świętymi. A jeśli są świętymi, to mogą się wstawiać za wami” – dodał ks. Kościelniak.
„Z drugiej strony, drodzy bracia i siostry, macie prawo do swoich łez, do żałoby. Nie wolno mówić wam, że nic się nie stało, że może będziecie mieć kolejne dzieci. Nie, tak nie wolno. Wy wręcz musicie opłakać tę stratę. Spójrzcie na Jezusa: On też zapłakał nad śmiercią Łazarza. Wasze łzy są oczywiste, bo przecież kochacie te dzieci, które dziś żegnamy” – mówił kapłan.
Ks. Kościelniak podkreślił, że wiara w Jezusa Chrystusa pozwala spojrzeć dalej, poza grób i śmierć: „Spróbujmy sobie uświadomić, zwłaszcza dzisiaj, na tej mszy świętej, że możemy razem z waszymi dziećmi uwielbiać miłosiernego Boga. Jezus mówi «Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!». Dzięki wierze możemy patrzeć z nadzieją w stronę wieczności. Możemy oczekiwać spotkania z dziećmi, które dziś żegnamy. Możemy już teraz żyć ze świadomością, że wasze dzieci wyjdą wam na spotkanie w niebie” – dodał celebrans.
„Drodzy rodzice, ludzkie słowa są zawsze niewystarczające, są mizerne wobec śmierci ukochanego dziecka. Dlatego zamiast moich słów chcę przekazać wam słowa Jezusa, słowa nadziei: «I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie» (Ap 21,4). Jeszcze raz proszę was, nie traćcie nadziei” – zakończył.
Ciała dzieci zostały przekazane przez Szpital Uniwersytecki w Krakowie, pochodzą z okresu od 1 stycznia do 31 grudnia 2024 roku. To trzeci pochówek zbiorowy, który został zorganizowany w 2025 roku w Krakowie. Organizatorem pogrzebu byli: Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka oraz Diecezjalne Duszpasterstwo Rodzin Dzieci Utraconych Archidiecezji Krakowskiej.
Obecnie obowiązujące w Polce prawo stanowi, aby dokonać pochówku dziecka utraconego, niezależnie od tego, na jakim etapie ciąży doszło do straty. Jeśli tylko szczątki lub zwłoki zostały zabezpieczone, muszą one zostać pogrzebane. Jeśli rodzina nie zdecyduje się (z jakichkolwiek przyczyn) na odebranie ciała, obowiązek pochówku dziecka spoczywa na gminie.
Źródło: Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka/PSOŻC