Nie można mówić w Rwandzie o miłosierdziu bez nawiązania do tragedii ludobójstwa. Wskazuje na to kierujący episkopatem tego kraju bp Fhilippe Rukamba.
Na zakończenie Nadzwyczajnego Roku Jubileuszowego we wszystkich rwandyjskich kościołach odczytany został list biskupów, w którym proszą oni o przebaczenie za wszelkie grzechy popełnione w 1994 r. przez katolików, a także za te późniejsze. Dokument, napisany w lokalnym języku kinyaruanda, sygnowali wszyscy biskupi Rwandy.
Na początku dziękują oni za łaskę Chrztu i całe dobro, jakim w ciągu tych minionych ponad stu lat Bóg obdarzył ten kraj, jego mieszkańców, kulturę i tradycję. Następnie wybrzmiewa indywidualne przeproszenie za ludobójstwo, ponieważ, jak czytamy w dokumencie, zbrodni tej dopuścił się nie Kościół jako taki, ale jego poszczególne dzieci. Zdecydowanie potępia się też propagowanie ideologii podziałów plemiennych, która doprowadziła do wybuchu ludobójstwa, do śmierci miliona ludzi i do wyniszczenia tkanki społecznej, a jej rozpowszechniania dopuścili się też katolicy.
Jubileuszowa prośba o przebaczenie wybrzmiała wczoraj szczególnie mocno w tych kościołach, które były sceną krwawych masakr, a także w sanktuarium maryjnym w Kibeho. Właśnie w tym miejscu w swoich objawieniach Matka Słowa nawoływała Rwandyjczyków do pokuty, modlitwy i nawrócenia, przestrzegając, że w przeciwnym wypadku kraj ten spłynie krwią niewinnych ludzi.
Podobne mea culpa wybrzmiało już w Rwandzie w Roku Wielkiego Jubileuszu 2000. Episkopat błagał wówczas w imieniu całego Kościoła o przebaczenie za łamanie Bożych przykazań.
bz/ rv